maciekxc
06-02-10, 21:38
witam. jestem tutaj nowy, ale w Was moja ostatnia już chyba nadzieja.
mam honde civic 1.4is d14a8 5d, 1998r. od jakiegos miesiąca mam problem z autem. auto gasnie. odpala, popracuje kilka minut i gasnie. przez następne 10 minut musi postać i znowu można ją odpalić. może bedzie to dodatkową wskazówka - wczoraj auto odpaliło, poczekalem aż sie zagrzeje i delikatnie ją pokręciłem. przez pierwsze kilka minut było ok, a później przy wciśniętym do oporu gazie złapało jakby odcinke ale przy 4000obrotów tzn gaz w podłodze a obroty falują pomiędzy 3500 a 4000.po 15 sekundach znowu ok, a po 2 minutach znowu zgasło.
usterka z gaśnięciem zdarza się zarówno w czasie postoju, jak i w czasie jazdy. nawet na autostradzie przy prędkościach dosyć znacznych powyżej 120km/h potrafi mieć takie jakby zadławienie, traci moc na dosłownie kilka sekund, po czym znowu jedzie.kilka dni temu zgasła na drodze i nie chciała odpalić przez ok 30 minut. nie mam odwagi teraz jechac gdziekolwiek tym autem, bo boje sie że stanie.
auto ma 127000nalotu, pełna historia serwisowa, bo od nowości w domu. przez ten czas od kiedy zaczęły się kłopoty wymieniłem filtr paliwa, powietrza, oleju, olej w silniku, świece i kable napięcia.
zmostkowanie kostki 2-pinowej dało kod czujnika położenia wału, ale nie do końca jestem pewny w którym dokładnie miejscu on sie znajduje. znalazłem czujnik na obudowie skrzyni biegow, wyciągnąłem i wyczyściłem, później odpiąłem aku, poczekałem godzine, odpaliłem auto i zagrzałem aż so załączenia sie wentylatora. po ponownym zmostkowaniu żadnego błędu nie wybija, a auto dalej gaśnie.
błagam pomóźcie bo już nie mam sił:(
mam honde civic 1.4is d14a8 5d, 1998r. od jakiegos miesiąca mam problem z autem. auto gasnie. odpala, popracuje kilka minut i gasnie. przez następne 10 minut musi postać i znowu można ją odpalić. może bedzie to dodatkową wskazówka - wczoraj auto odpaliło, poczekalem aż sie zagrzeje i delikatnie ją pokręciłem. przez pierwsze kilka minut było ok, a później przy wciśniętym do oporu gazie złapało jakby odcinke ale przy 4000obrotów tzn gaz w podłodze a obroty falują pomiędzy 3500 a 4000.po 15 sekundach znowu ok, a po 2 minutach znowu zgasło.
usterka z gaśnięciem zdarza się zarówno w czasie postoju, jak i w czasie jazdy. nawet na autostradzie przy prędkościach dosyć znacznych powyżej 120km/h potrafi mieć takie jakby zadławienie, traci moc na dosłownie kilka sekund, po czym znowu jedzie.kilka dni temu zgasła na drodze i nie chciała odpalić przez ok 30 minut. nie mam odwagi teraz jechac gdziekolwiek tym autem, bo boje sie że stanie.
auto ma 127000nalotu, pełna historia serwisowa, bo od nowości w domu. przez ten czas od kiedy zaczęły się kłopoty wymieniłem filtr paliwa, powietrza, oleju, olej w silniku, świece i kable napięcia.
zmostkowanie kostki 2-pinowej dało kod czujnika położenia wału, ale nie do końca jestem pewny w którym dokładnie miejscu on sie znajduje. znalazłem czujnik na obudowie skrzyni biegow, wyciągnąłem i wyczyściłem, później odpiąłem aku, poczekałem godzine, odpaliłem auto i zagrzałem aż so załączenia sie wentylatora. po ponownym zmostkowaniu żadnego błędu nie wybija, a auto dalej gaśnie.
błagam pomóźcie bo już nie mam sił:(