Jupek
28-01-10, 20:19
Witam !
Jestem posiadaczem Hondy Civic 1,3 16V z 95r. w gaźniku (silnik d13b2). Parę dni temu nagle (wcześniej nie było żadnych objawów), kiedy zatrzymałem sie żeby puścić auto z przeciwka i zrzuciłem na luz Hania zaczęła się dławić i zgasła. Próba odpalenia zakończyła sie niepowodzeniem. Dopiero po odczekaniu auto odpaliło, ale musiałem ostro gazować żeby dojechać do domu (dobrze ze stało sie to 100m od domu). Sprawdziłem świece (okopcone - wyczyszczone - po załączeniu silnika znowu czarne). Odpuściłem, więc sobie, (bo z wykształcenia to ja jestem informatyk ) i na drugi dzień jakoś doczłapałem sie do mechanika. Ten potrzymał auto 4 dni i oddał niezrobione mówiąc ze sprawdził cały aparat zapłonowy itd. i że musi to być gaźnik a on się tego nie podejmie. Pojechałem, więc do innego warsztatu (znajomy) i chłopaki wyregulowali mi tam jakąś śrubką dawkowanie paliwa, bo zalewało gaźnik. Podobno śrubka była odkręcona na maxa i przez to cały gaźnik zalewało - pytanie brzmi jak to się stało, że wcześniej było wszystko ok i nikt tam nie kręcił a teraz zaczęło zalewać?? Może mieć to związek, że dolałem uszlachetniacza do paliwa i może cos wypłukałem/odetkałem i zaczęło zalewać ??
To taka mała opowiastka, bo ten problem znikł wraz z wyregulowaniem tą śrubką. Problem mam inny i z tym zwracam sie do Was, bo mechanicy też rozkładają ręce a walczę z tym już pół roku. Chodzi o wysokie ssanie zawsze jak odpalam i czy to lato czy zima silnik wchodzi na ok 4000 obrotów i trwa to jakaś 1-2 min. Większość mechaników boi się sie tego dotykać i mówią, że tak ma być - ja przeszukiwałem to forum i niestety nie znalazłem nic konkretnego, więc znowu zapytam - co mogę z tym zrobić - co przekazać znajomym mechaniką - gdzie szukać powodów takiego ssania i jak usunąć tą niewątpliwą usterkę, bo boje sie ze niestety, ale silnik mojej Hani strasznie cierpi przy tym ssaniu .
Pozdrawiam i z góry dzięki za wszelką pomoc
Jestem posiadaczem Hondy Civic 1,3 16V z 95r. w gaźniku (silnik d13b2). Parę dni temu nagle (wcześniej nie było żadnych objawów), kiedy zatrzymałem sie żeby puścić auto z przeciwka i zrzuciłem na luz Hania zaczęła się dławić i zgasła. Próba odpalenia zakończyła sie niepowodzeniem. Dopiero po odczekaniu auto odpaliło, ale musiałem ostro gazować żeby dojechać do domu (dobrze ze stało sie to 100m od domu). Sprawdziłem świece (okopcone - wyczyszczone - po załączeniu silnika znowu czarne). Odpuściłem, więc sobie, (bo z wykształcenia to ja jestem informatyk ) i na drugi dzień jakoś doczłapałem sie do mechanika. Ten potrzymał auto 4 dni i oddał niezrobione mówiąc ze sprawdził cały aparat zapłonowy itd. i że musi to być gaźnik a on się tego nie podejmie. Pojechałem, więc do innego warsztatu (znajomy) i chłopaki wyregulowali mi tam jakąś śrubką dawkowanie paliwa, bo zalewało gaźnik. Podobno śrubka była odkręcona na maxa i przez to cały gaźnik zalewało - pytanie brzmi jak to się stało, że wcześniej było wszystko ok i nikt tam nie kręcił a teraz zaczęło zalewać?? Może mieć to związek, że dolałem uszlachetniacza do paliwa i może cos wypłukałem/odetkałem i zaczęło zalewać ??
To taka mała opowiastka, bo ten problem znikł wraz z wyregulowaniem tą śrubką. Problem mam inny i z tym zwracam sie do Was, bo mechanicy też rozkładają ręce a walczę z tym już pół roku. Chodzi o wysokie ssanie zawsze jak odpalam i czy to lato czy zima silnik wchodzi na ok 4000 obrotów i trwa to jakaś 1-2 min. Większość mechaników boi się sie tego dotykać i mówią, że tak ma być - ja przeszukiwałem to forum i niestety nie znalazłem nic konkretnego, więc znowu zapytam - co mogę z tym zrobić - co przekazać znajomym mechaniką - gdzie szukać powodów takiego ssania i jak usunąć tą niewątpliwą usterkę, bo boje sie ze niestety, ale silnik mojej Hani strasznie cierpi przy tym ssaniu .
Pozdrawiam i z góry dzięki za wszelką pomoc