pirat
17-06-06, 15:11
Witam
od jakiegos czasu mam problem z odpalaniem mojej Hani D16Z6 z 95r
Otoz standardowo jest tak ze po przekreceniu kluczyka do pierwszego poziomu przed odpaleniem zapala sie kontrolka check engine, zazwyczaj jest tak ze glosno slychac ze cos tam sie dzieje, pozniej glosno slychac wylaczanie sie tego czegos (takie pykmniecie) i w tym samym momencie wylacza sie kontrolka (o ile mniemam to pompa tak glosno chodzi) i z tym jest zwiazany moj problem:
PROBLEM jest taki:
przekrecam kluczyk, kontrolka sie zapala ale jest cisza, kontorlka sie wylacza, dalej jest cisza, nie slychac tego charakterystycznego pykaniecia, przekrecam kluczyk, rozrzusznik kreci ale nie odpala. musialem wyjac kluczyk ze stacyjki, poczekac troche i sprobowac jeszcze raz, i tak kilka razy az uslysze ze cos tam sie robi, noga na gaz i dopiero odpala.
Dzialo sie to raz na jakis czas wiec sie tym nie przejmowalem, ale gdy wczoraj mialem takie problemy ciagle to az sie zagotowalem :evil: (a jestem spokojny czlowiek), za kazdym razem gdy gasilem silnik i chcialem odpalic to nie dzilalalo, musialem kilka/kilkanasicie razy wyjmowac kluczyk i przekrecac do poziomu testu silnika/komputera zeby sie zalaczylo. No i jak juz slyszalem ze cos tam sie robi i chialem odpalic, to procedura wciskam gaz i odpalam, ale nie.... bo silnik tak jakby zaskakiwal, juz prawie chodzil i... zgasl :evil: No to jeszcze raz probuje, kluczyk, stacyjka, a tu cisza i tak znowu w kolko az uslysze ze cos tam chodzi i sie testuje czy cos, znowu noga na gaz do dechy i proba odpalenia i dopiero odpala (tzn za drugim razem, bo po pierwszym nie zaskakuje tak jak opisalem)
CO SIE DZIEJE?? :sad:
eccu nie odpowiada czy pompa sie psuje?? a moze jeszcze cos innego :-/ moze tylko styki ale ktore i gdzie??
w sumie to raczej nie pompa, bo pompa jest z tylu, a charakterystyczny dzwiek i pykniecie na koniec razem z gaszeniem sie kontroli dochodzi z przodu samochodu... chyba nawet z okolic zegarow
od jakiegos czasu mam problem z odpalaniem mojej Hani D16Z6 z 95r
Otoz standardowo jest tak ze po przekreceniu kluczyka do pierwszego poziomu przed odpaleniem zapala sie kontrolka check engine, zazwyczaj jest tak ze glosno slychac ze cos tam sie dzieje, pozniej glosno slychac wylaczanie sie tego czegos (takie pykmniecie) i w tym samym momencie wylacza sie kontrolka (o ile mniemam to pompa tak glosno chodzi) i z tym jest zwiazany moj problem:
PROBLEM jest taki:
przekrecam kluczyk, kontrolka sie zapala ale jest cisza, kontorlka sie wylacza, dalej jest cisza, nie slychac tego charakterystycznego pykaniecia, przekrecam kluczyk, rozrzusznik kreci ale nie odpala. musialem wyjac kluczyk ze stacyjki, poczekac troche i sprobowac jeszcze raz, i tak kilka razy az uslysze ze cos tam sie robi, noga na gaz i dopiero odpala.
Dzialo sie to raz na jakis czas wiec sie tym nie przejmowalem, ale gdy wczoraj mialem takie problemy ciagle to az sie zagotowalem :evil: (a jestem spokojny czlowiek), za kazdym razem gdy gasilem silnik i chcialem odpalic to nie dzilalalo, musialem kilka/kilkanasicie razy wyjmowac kluczyk i przekrecac do poziomu testu silnika/komputera zeby sie zalaczylo. No i jak juz slyszalem ze cos tam sie robi i chialem odpalic, to procedura wciskam gaz i odpalam, ale nie.... bo silnik tak jakby zaskakiwal, juz prawie chodzil i... zgasl :evil: No to jeszcze raz probuje, kluczyk, stacyjka, a tu cisza i tak znowu w kolko az uslysze ze cos tam chodzi i sie testuje czy cos, znowu noga na gaz do dechy i proba odpalenia i dopiero odpala (tzn za drugim razem, bo po pierwszym nie zaskakuje tak jak opisalem)
CO SIE DZIEJE?? :sad:
eccu nie odpowiada czy pompa sie psuje?? a moze jeszcze cos innego :-/ moze tylko styki ale ktore i gdzie??
w sumie to raczej nie pompa, bo pompa jest z tylu, a charakterystyczny dzwiek i pykniecie na koniec razem z gaszeniem sie kontroli dochodzi z przodu samochodu... chyba nawet z okolic zegarow