TiGRA
30-08-17, 09:56
Heyka
Pany oszalał mi prędkościomierz
Ni stąd, ni zowąd wskazówka prędkościomierza skacze w pełnym zakresie albo leży. Nie dzieje się to zawsze,ale w 90% czasu jazdy mam 0km/h albo skacze sobie po tarczy. Jak się jakimś cudem ustabilizuje po przejechaniu około 50km to działa dobrze, aż do wyłączenia zapłonu. Ponowny rozruch auta skutkuje powtórzeniem sytuacji.
Licznik kaput czy jakiś czujnik prędkości?
Pany oszalał mi prędkościomierz
Ni stąd, ni zowąd wskazówka prędkościomierza skacze w pełnym zakresie albo leży. Nie dzieje się to zawsze,ale w 90% czasu jazdy mam 0km/h albo skacze sobie po tarczy. Jak się jakimś cudem ustabilizuje po przejechaniu około 50km to działa dobrze, aż do wyłączenia zapłonu. Ponowny rozruch auta skutkuje powtórzeniem sytuacji.
Licznik kaput czy jakiś czujnik prędkości?