kriss20
13-08-16, 03:42
Cześć, mam taki spooory problem z cieknącym olejem w d13b2. Silnik jest niemal cały zalany. Na kolektorze dolotowym zrobiło się jeziorko :)
Od dłuższego czasu staram się zlokalizować skąd to tak cieknie ale nie byłem w stanie, nie mam myjni na której mógł bym umyć engine.
Ale do sedna: odpaliłem dzisiaj silnik dosłownie na 2 minuty w nadziei że znajdę ten potężny wyciek. Po zgaszeniu z rozmachu wyciągnąłem fajkę świecy i się wystraszyłem. Z fajki kapał olej, cała była zawalona olejem. Na dodatek było widać, że po ściance gniazda do świecy sączy się świeży olej spod dekla ( przypominam silnik chodził 2 minuty ). Teraz pytanie: czy w gnieździe świecy jest jakiś "przelew" ( ja pierdziu, jak to brzmi ), który w razie podciekania oleju, wywala go gdzieś poza gniazdo ? Dużo by mi to tłumaczyło. Olej cieknie tam od dłuższego czasu bo już rok temu zaglądałem do gniazda świecy więc po tym czasie gniazdo było by kompletnie zalane a jednak nie jest.
Ktoś ma jakieś sprawdzone info ?
Od dłuższego czasu staram się zlokalizować skąd to tak cieknie ale nie byłem w stanie, nie mam myjni na której mógł bym umyć engine.
Ale do sedna: odpaliłem dzisiaj silnik dosłownie na 2 minuty w nadziei że znajdę ten potężny wyciek. Po zgaszeniu z rozmachu wyciągnąłem fajkę świecy i się wystraszyłem. Z fajki kapał olej, cała była zawalona olejem. Na dodatek było widać, że po ściance gniazda do świecy sączy się świeży olej spod dekla ( przypominam silnik chodził 2 minuty ). Teraz pytanie: czy w gnieździe świecy jest jakiś "przelew" ( ja pierdziu, jak to brzmi ), który w razie podciekania oleju, wywala go gdzieś poza gniazdo ? Dużo by mi to tłumaczyło. Olej cieknie tam od dłuższego czasu bo już rok temu zaglądałem do gniazda świecy więc po tym czasie gniazdo było by kompletnie zalane a jednak nie jest.
Ktoś ma jakieś sprawdzone info ?