Zobacz pełną wersję : aparat zaplonowy- juz naprawiony
Witam
Wracajac do tego tematu chcialem Was poinformowac ze moja aparacik juz jest naprawiony co prawda ktos wczesniej juz wymienial lozysko...na SKF...choc nie polatalo za dlugo pewnie... i przy okazji uszkodzil jeden z czujnikow na osi wirnika ale narazie chodzi bez zarzutow :)
A teraz najwazniejsze...czyli koszty...
Lozysko jakies japonskie 38zl i 60zl robocizna mechanika wiec nie taki diabel straszny jak go maluja :lol:
pozdr
wymienialem łożysko w aparacie zapłonowym w D16Z6
tzn ja tego nie robilem, tylko specjalistyczny warsztat
koszt 120 łożysko +150 robocizna (w tym ogólna regeneracja i wypiaskowanie czy cus aparatu)
Wymieniałam sobie łożysko sama z tatą i niepolecam :!:
Elementy wirujące wewnątrz są dość kruche i choć nie udało mi sie ich popsuć :D (trzeba je zbić z osi aby dostać sie do łożyska) to miałam wrażenie że niewiele brakuje żeby sie wszystko rozpipi.
Było jush kilka podobnych tematów i jest firma w Wawie która Ci to zrobi......użyj "szukaj" :P
pozdr-Moni.
ps: jeśli chcesz sie podjąć zadania to napisz, wstawie fotki rozebranego aparatu i napisze co i jak :wink:
ps2:bedzie problem z dostaniem łożyska (mam dobrą używke - oddam gratis) :shock:
Moze pamieta kolezanka oznaczenie lozyska?
[ Dodano: Pią 28 Paź, 2005 ]
[quote="LIO"]wymienialem łożysko w aparacie zapłonowym w D16Z6
tzn ja tego nie robilem, tylko specjalistyczny warsztat
Lio posiadasz moze tel do tego warsztatu?
Bylbym wdzieczny za pomoc
Łożysko pochodzi z D15b7 i wiem że w D15b2 jest to samo (na 99% u Ciebie tesh powinno "pasić")
A co do oznaczeń o tej godzinie nie pójde sprawdzić bo....sie boje :P Jutro zapisze :wink:
tyle ze to Warszawa
http://www.moto-market.pl/afjettro/
samemu można by to zrobić, gdyby właśnie nie ten fakt co opisała Monika, a z gołymi rękami nie miałem co podchodzić, lepiej żeby fachowcy użyli praski czy czegoś
jeżdże rok i jest dobrze jak na razie
Łożysko pochodzi z D15b7 i wiem że w D15b2 jest to samo (na 99% u Ciebie tesh powinno "pasić")
A co do oznaczeń o tej godzinie nie pójde sprawdzić bo....sie boje :P Jutro zapisze :wink:
Ok bede wdzieczny za pomoc prosilbym rowniez o fotki byc moze podejme sie sam choc troche sie boje ze moge cos spartolic...
Czy jakies specjalne narzedzia bede potrzebne do tej operacji? :neutral:
hmmm nie wiem jak łożysko, ale aparat zapłonowy napewno się różni w obu 1.5 bo to pełny wtrysk i dwupunkt
ale D15B7 i D16Z6 mają identyczne aparaty, więc łożysko by podeszło
http://www.porterele.com/distributors.php
tyle ze to Warszawa
http://www.moto-market.pl/afjettro/
W tym jest wlasnie problem :neutral:
samemu można by to zrobić, gdyby właśnie nie ten fakt co opisała Monika, a z gołymi rękami nie miałem co podchodzić, lepiej żeby fachowcy użyli praski czy czegoś
jeżdże rok i jest dobrze jak na razie
Kurcze jakbym dostal lozysko to w sumie mozna zawiezc zawsze rozebrany aparat do jakiegos fachowca zeby wyjal stare i wprasowal juz nowe lozysko
Sprawdz ten link..nie wiem czy to akurat to lozysko ale warto sprawdzic....Pozdrawiam
http://moto.allegro.pl/show_item.php?item=69391648
trochę fotek, inny aparat, ale tak to wygląda w środku,
http://www.civicklub.pl/fi/viewtopic.php?t=504
Wymieniałam sobie łożysko sama z tatą i niepolecam - zgadza się, ciężki temat bez odpowiednych ściągaczy :)
trochę fotek, inny aparat, ale tak to wygląda w środku,
http://www.civicklub.pl/fi/viewtopic.php?t=504
Wymieniałam sobie łożysko sama z tatą i niepolecam - zgadza się, ciężki temat bez odpowiednych ściągaczy :)
W związku z nudą jaką miałam dziś w pracy ( :D ) zrobiłam fotoreportaż z wymiany tego łożyska przy pomocy dostępnych powszechnie narzędzi (czyt. młota) napisze o tym wieczorkiem bo sie działo :!: :P
pozdr-Moni.
[ Dodano: Sob 29 Paź, 2005 ]
Oto kolejny reportaż z cyklu "know how" czyli jak to zrobić i nie sp.....popsuć 8)
Dziś łożysko aparatu zapłonowego. :570:
Z góry przepraszam za słabą jakość zdjęć i ich ilość (baterie w aparacie siadły)
Jednocześnie chce zaznaczyć że nie biore odpowiedzialności za to co ktoś może skonstruować na podstawie poniższego opisu :wink:
Popsuć elementy aparatu zapłonowego jest stosunkowo trudno, ale ze wzgledu na użyte narzedzia (3-kilowy młotek :shock: ) i dość dużą siłe niezbędną do demontażu kilku elementów
niektórym (czytaj niedoświadczonym) osobom, może przyjść to niezwykle łatwo :P
Jeśli macie jakieś wątpliwości czy jestście w stanie to samodzielnie wykonać, to mówie z góry NIE JESTEŚCIE W STANIE :!: Ale jeśli ktoś odważny, lub ma "smykałke" i narzędzia to zapraszam do lektury.....
Sekcje przeprowadzono na aparacie zapłonowym silnika D15B2 który różni się nieco od aparatu o którym mowa w temacie.
Poza elektroniką i kilkoma dodatkowymi kabelkami jest też pewna różnica mechaniczna, ale to co najwazniejsze czyli łożysko jest identyczne :!:
Także sposób "wydłubania" łożyska jest niemal identyczny, ale jednak bardziej kłopotliwy. Na odpowiednim etapie opisu wskaże i opisze różnice.
Koń jaki jest każdy widzi:
http://img435.imageshack.us/img435/8469/obraz0059cs.th.jpg (http://img435.imageshack.us/my.php?image=obraz0059cs.jpg)
Najpierw zabieramy sie za demontaż czegoś czego nie potrafie nazwać, bo fachowa nazwa jest mi nieznana :shock: Jest to łącznik odpowiedzialny za napęd aparatu zapłonowego przekazywany z wałka rozrządu.
Łącznik ten musimy zdjąć aby w późniejszym etapie operacji móc wyciągnąć interesującą nas oś z łożyskiem z obudowy aparatu. Przed demontażem zaznaczamy sobie pozycje w jakiej łącznik pracuje - gdyż jest możliwość jego późniejszego zmontowania w pozycji odwrotnej o 180* Właściwie foto mówi wszystko:
- ściągamy pierścień zabezpieczający
- wybijamy stalowy bolec (użyłam w tym celu śrubki o odpowiedniej średnicy widocznej na zdjęciu i niewielkiego (narazie :D) młotka:
http://img497.imageshack.us/img497/408/obraz0118ks.th.jpg (http://img497.imageshack.us/my.php?image=obraz0118ks.jpg)http://img497.imageshack.us/img497/7013/obraz0128aj.th.jpg (http://img497.imageshack.us/my.php?image=obraz0128aj.jpg)
Teraz zdejmujemy kopułke (3 srubki) i odkręcamy palec rozdielacza (jedna śrubka z boku
palca)
http://img497.imageshack.us/img497/3113/obraz0078tg.th.jpg (http://img497.imageshack.us/my.php?image=obraz0078tg.jpg)
Okładamy na bok plastikową obudowe która nie jest w żaden sposób przykrecona.
Teraz widzimy ważne elementy aparatu: Cewka i moduł zapłonowy czyli elementy które dają się często we znaki wszystkim uzytkownikom Hani....
Zdejmujemy wsuwki z modułu zapłonowegi i odkręcamy 3 śrubki (foto)
W aparatach silników z wielopunktowym wtryskiem jest kilka kabelków więcej bo jest dodatkowy czujnik ale to bez znaczenia - trzeba je poprostu wypiąć.
http://img405.imageshack.us/img405/8690/obraz0086fs.th.jpg (http://img405.imageshack.us/my.php?image=obraz0086fs.jpg)
Wyciągamy moduł:
http://img428.imageshack.us/img428/5895/obraz0097xg.th.jpg (http://img428.imageshack.us/my.php?image=obraz0097xg.jpg)
I znowu 3 śrubki :!: :D
http://img428.imageshack.us/img428/4084/obraz0107il.th.jpg (http://img428.imageshack.us/my.php?image=obraz0107il.jpg)
Koniec sielanki :| Wyciągamy do góry obudowe z łożyskiem, osią i "wiatraczkami" :
http://img415.imageshack.us/img415/5891/obraz0130jj.th.jpg (http://img415.imageshack.us/my.php?image=obraz0130jj.jpg)
UWAGA To ostatnia chwila żeby sie wycofać i złożyć to do kupy bez ryzyka uszkodzenia czegokolwiek.
Problem wygląda tak:
http://img415.imageshack.us/img415/8056/obraz0149bn.th.jpg (http://img415.imageshack.us/my.php?image=obraz0149bn.jpg)
W aparacie "z wielopunktem" jest dodatkowy magnetyczny czujnik opisany na poniższym foto jako "coś" (zdjęcie zapożyczyłam z kolekcji siemaR'a - mam nadzieje że wybaczy :wink: )
http://img418.imageshack.us/img418/6194/siemar8uv.th.jpg (http://img418.imageshack.us/my.php?image=siemar8uv.jpg)
To "coś" nie jest ciasno pasowane na oś :P , tylko jest zabezpieczone niewielkim klinem.
W obudowie widnieje obiekt naszego zainteresowania - łożysko
http://img405.imageshack.us/img405/7582/obraz0156cu.th.jpg (http://img405.imageshack.us/my.php?image=obraz0156cu.jpg)
Czteroramienny wiatraczek zostawiamy w spokoju - nie będziemy z nim robic absolutnie NIC. Posłuży nam on do zupełnie innego celu. Trzeba na jego podstawie dokonać pomiarów odległolści od pozostałych elemenyów sztywno wprasowanych w oś (drugiego wielołopatkowego "wiatraczka" , łożyska - jego aluminiowej obudowy, i w przypadku wielopunktu także odległości "coś'a) Chodzi o bardzo ważną rzecz, a mianowicie gdy będziemy wszystko spowrotem zmontowywać to każdy element musi trafić na swoje miejsce :!: :!: nie chodzi tylko o odległości pomiędzy tymi elementami ale również współosiowość więc suwmiarka, kartka długopis i jakiś ogólny szkic jest niezbędny :!: :!:
Następne foto może wyglądać dla niektórych zbyt drastycznie ale bez prasy i/lub sciągacza inaczej tego nie zdemontujemy.
Właściwie nie ma co pisać na zdjęciu sprawa jest jasna
Trzeba między oba"wiatraczki" włożyć klucz 17mm i oprzeć go całą powierzchnią o górny "wiatraczek" . Koniec klucza również musi mieć punkt podparcia wszyskie siły muszą rozkładać się na możliwie dużej powierzchni i działać jak najbardziej prostopadle.
Porządne imadło jest conajmniej wskazane a już napewno pomoc drugiej osoby.
Jedna osoba trzyma wszystko w możliwie optymalnym położeniu a druga wali...młotem.
Nie należy uderzać w oś bezpośrednio a przez kawałek grubej aluminiowej (lub miedzianej) blachy. W innym przypadku można rozklepac końcówke osi i przy okazji zniszczyć gwint śrubki przykręcającej palec rozdzielacza. Aby łatwiej wszystko "schodziło" możemy użyć jakiegoś wspomagacza typu WD-40 lub coś innego równie "śliskiego"
http://img384.imageshack.us/img384/3576/obraz0180fb.th.jpg (http://img384.imageshack.us/my.php?image=obraz0180fb.jpg)
Może powinnam zaznaczyć że uderzenia młotkiem muszą być naprawde solidne ale zarazem (głupio zabrzmi) z wyczuciem. Nie zmienia to faktu że na prawde trzeba przy...walic żeby coś drgnęło.
Całość - wiatraczek, obudowa (i w przypadku wielopunktu "coś") będzie sobie powoli wedrować ku górze (jesli bedziecie mieli szczęście :D )
http://img492.imageshack.us/img492/2250/obraz0206iz.th.jpg (http://img492.imageshack.us/my.php?image=obraz0206iz.jpg)
jak sie uda to wszystko wygląda tak:
http://img493.imageshack.us/img493/8985/obraz0216ol.th.jpg (http://img493.imageshack.us/my.php?image=obraz0216ol.jpg)http://img493.imageshack.us/img493/8575/obraz0222xu.th.jpg (http://img493.imageshack.us/my.php?image=obraz0222xu.jpg)
Całe zamieszanie spowodowane jest przez łożysko które konstruktor chciał tu usadowic na wieki, ale nie wziął pod uwage że jest taki kraj.......... :P
http://img499.imageshack.us/img499/7974/obraz0234sa.th.jpg (http://img499.imageshack.us/my.php?image=obraz0234sa.jpg)
KOYO
6001Z
Japan
Jeśli myślicie że to by było na tyle, to spiesze poinformować że złożenie tego jest równie proste a może i prostsze :D
W tym miejscu tego fotodokumentu aparat się ładnie wyłączył i pinformował na LCD że ni ma pradu. :shock: a że ładowarka została w domu..........to reszte "know how" opisze słowami.
Składamy w odwrotnej kolejności - dobranoc.
:wink:
W pierwszej kolejności wrzucamy na oś "wiatraczek" i odwracając oś do góry nogami postepujemy analogicznie jak przy wybijaniu "wiatraczka" tzn. podkładamy klucz, opieramy i naparzamy w oś z drugiej strony. Pamiętajmy o spisanych wcześniej wymiarach oległości i osiowości. Nie przeholujmy z tym wbijaniem bo jak przesuniemy któryś element za daleko to bedzie spory problem :!:
Jesli mamy dwupunktowy wtrysk wrzucamy na oś luźno latającą osłone łożyska. Następnie stajemy przed wyzwaniem wprasowania łożyska (dobrze dopasowana rurka o średnicy wewętrznej nieco większej niż średnica osi - załatwia sprawe)
Nie żałować WD-40. Pamiętajmy o zastosowaniu się do wcześniej wykonanych przez nas pomiarów wszystkich odległości i osiowości!. Potem wrzucamy obudowe łożyska, przykręcamy do niej osłone łożyska i..."wuala"
Posiadacze wielopunktu maja gorzej: wciskamy "wiatraczek" a łożysko musimy przed wprasowaniem umieścić w obudowie i przykręcic do niej osłone łożyska. Teraz musimy wprasować to jako całość. Trzeba dobrze dopasować jakąś tulej do kształtu aluminiowej obudowy - bo przez nią będziemy uderzać.
Różnica montażu łożyska jest spowodowana tym że "wiatraczki" w dwupunkcie i wielopunkcie różnią się ilością pełnych łopatek. W wielopunkcie nie ma mozliwości (po wprasowaniu osobno łożyska) na dostanie się do śrubek osłony łożyska i tym samym jej skręcenia "na osi" W dwupunkcie niektóre łopatki "wiatraczka" są krótsze i można poprzez szczeliny dostać sie do ww.śrubek i skręcić wszystko na osi.
Posiadaczom wielopunktu pozostaje wbicie "coś'a" który jest jak wcześniej pisałam pasowany na okrągłym klinie - więc nie ma wielkiego kłoptu.
Jeśli uda wam sie dokonać tego cudu i złożyć wszystko do kupy, to pamiętajcie że pełnia szcęścia nastąpi wtedy gdy Hania zapali a nawet będzie jeździć :D
Taki sukces może zakończyć sie tylko libacją do białego rana i opowieściami które przez pokolenia bedą odbijać sie szerokim echem w gronie domorosłych "fachowców" i garażowych mechaników...............lub też odwrotnie - cała przygoda zakończy sie samotnym nocnym piciem do lustra i biciem sie w piersi: "dlaczego ja ....dlaczegoooooooo ja..."
Wybór moi drodzy w waszych rękach, dla otuchy powiem tylko, że moim skromnym zdaniem każdy kto podejmie się ww. operacji na otwartym sercu swojej ukochanej Hani, urasta w moich oczach do rangi bohatera ........
pozdr-Moni.
ps: Jest 2.00 w nocy i pisanie posta zajęło mi ponad 2 godziny................zapłon rozebrałam i złożyłam w 45min :570:
Jestem pod wrazeniem :shock:
Chyle czola i gratuluje podjecia sie przez kobitke takiego wyzwania :shock:
:shock: :shock: :shock: Monika - masz męża?
(zdjęcie zapożyczyłam z kolekcji siemaR'a - mam nadzieje że wybaczy )
wybaczam :)
Posiadacze wielopunktu maja gorzej: wciskamy "wiatraczek" a łożysko musimy przed wprasowaniem umieścić w obudowie i przykręcic do niej osłone łożyska
a z tym się nie zgadzam, obudowę łożyska rozkręciłem bez ruszania wiatraczków :) i można ją skręcić na założonym już na miejscu łożysku. Tylko że do śrubek nie podchodziłem śrubokrętem, ale miałem takie plaskie szczypce - śrubki za łeb i się da :D I wtedy w przypadku aparatu bez tego jeszcze jednego cośia nie trzeba ruszać wiatraczków - tak mnie się wydaje, po prostu rozkręcić obudowę łożyska i coś pod nie podłożyć i powinno się udać zbić ;)
Mimo że posłużyłam sie aparatem z silnika z dwupunktowym wtryskiem, to niedewno wymieniałam łożysko w swoim wielopunkcie (b7)
Postępowałam wtedy tak jak to opisałam, ale potwierdzam że przy pomocy odpowiednich narzedzi można by kilka operacji przeprowadzić inaczej :smile:
pozdrawiam siemaR :!:
Moni
edit: wiadomo że jeśli ktoś dysponuje odpowiednim ściągaczem nie musi wcale tego "wiatraczka" ruszać (i tak byłoby najlepiej)
Gdy wymieniałam łożysko u siebie szukałam odpowiedniego sciągacza dość długo - i nic z tego. Ten który mógłby tam pasować naprawde musi być specjalistyczny - co za tym idzie trudny w zdobyciu :neutral:
Opis miał pokazać jak przeprowadzić operacje "domowym" sposobem :wink:
Witam
Wracajac do tego tematu chcialem Was poinformowac ze moja aparacik juz jest naprawiony co prawda ktos wczesniej juz wymienial lozysko...na SKF...choc nie polatalo za dlugo pewnie... i przy okazji uszkodzil jeden z czujnikow na osi wirnika ale narazie chodzi bez zarzutow :)
A teraz najwazniejsze...czyli koszty...
Lozysko jakies japonskie 38zl i 60zl robocizna mechanika wiec nie taki diabel straszny jak go maluja :lol:
pozdr
moze ktos podac dokladne rozmiary tego lozyska w aparacie??
polskie lozycho 6001z jest identyczne jak koyo?
moze ktos podac dokladne rozmiary tego lozyska w aparacie??
polskie lozycho 6001z jest identyczne jak koyo?
o ile dobrze pamiętam to jest 12,5x28x8. nie jestem pewien co do tej zewnętrznej średnicy 28 ale reszta tak jan napisałem a polskie i standardowe 6001z to: 12x28x8.
szukaj pod symbolem 6001/012-2nsl o ile wymiar 28 jest ok
pozdr
bardzo fajny opis ,chciałbym dodać że w silniku D15B3 wymiana jest znacznie prostrza ,nie trzeba niczego zbijać ,łożysko ma inne wymiary 32/10/12,5 ,jest to łozysko 6201 o srednicy wewnętrznej 12,5. niestety nie ma takiego łozyska w handlu ,mozna stoczyć wałek pod łożysko standartowe 12mm ,lub kupić łożysko 12,5x28x8 (6001) i dotoczyć tulejkę .
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.