Zobacz pełną wersję : Problem z rozruchem
Kilka dni temu pojawiły się problemy z rozruchem auta po dłuższym postoju (rano, po 8h pracy). EP1 1.4 90KM
Przekręcam kluczyk, kręci i nic w pewnym momencie zaskakuje i gaśnie, raz, drugi, trzeci w końcu zaskakuje obroty falują i gaśnie. "Na pych" odpala. Później już wszystko ok. Na rozgrzanym silniku odpala praktycznie na LPG i jest ok. Problem pojawił się w sobotę, w niedzielę w poniedziałek rano bez problemu, wczoraj znów problem.
Auto jest w wersji Wrozamet Edition - instalacja 4 generacji więc automatycznie odpala się na benzynie i po osiągnięciu 60 stopni przełącza na LPG. Przez ostatnie 2,5 roku zero problemów. Akumulator wymieniony 3 miesiące temu, świece 35.000km temu.
Nie wydaje mi się, że przyczyną jest coś z instalacją LPG. Gdzie szukać?
instalacja 4 generacji więc automatycznie odpala się na benzynie i po osiągnięciu 60 stopni przełącza na LPG.
A na pewno odpala się na benzynie? Jeśli masz możliwość ręcznego przełączenia na benzynę to zrób to i wtedy zobacz. Wygląda to tak jakby za zimno odpalał na gazie. Kiedy serwisowałeś elementy instalacji gazowej (filtr, membrana) - 2,5 roku przy jakości naszego gazu...może być różnie.
Filtry od gazu w pierwszym okresie eksploatacji wymieniałem co 10.000km teraz wymieniam co 15.000km. Ostatnia wymiana jakieś 800km temu. Instalacja przejechała już ponad 140.000km i gdyby nie prewencja problemy byłyby już dawno - widzę jak wyglądają filtry podczas wymiany.
Podczas zapłonu dioda od LPG mruga, przełączenie następuje po ok 800 metrach jazdy. W pierwszym momencie też wydawało mi się, że przełączyła się zbyt szybko bo po kilku sekundach. Wczoraj rano odpalałem na benzynie (odłączyłem LPG) i też obroty podskoczyły i zgasł i tak trzy razy. Po przełączeniu na LPG było ok.
35kkm na swiece to juz dużo
najpierw obejrzyj tak jak pisze genior, zobacz jak wygladaja. Jesli bede slabo wygladac to je wymien. Przyczyn moze byc troche wiec zaczałbym od najtanszej wymiany :)
bunkerites
19-11-14, 20:08
przejedziesz 800 m i masz juz 60 st ?.Ja mam ustawione na 30 st i musze przejechac okolo 2 km zeby instalka sie wlaczyla.Temp powietrza okolo 5 st.Membrane w reduktorze na 99 % masz zajechana.Przy 140tkm trzeba reduktor wymienic :P
Nie ma opcji, żeby przy obecnych temperaturach silnik osiągnął temp. 60 st.C po 800 metrach jazdy nawet agresywnej. Może elektronika gazowa wariuje, może sonda lambda zdechła a może wiele rzeczy naraz. Membrana w reduktorze - jeśli nie była wymieniana też pewnie będzie już sztywna. 140kkm na gazie to już zacny wynik i jak sądzę instalacja będzie wymagała szczegółowszego serwisu. Tropem może być fakt, że zarówno za gazie jak i benzynie silnik niedomaga, a oba te elementy łączy wspólny układ zapłonowy. Za poprzednikiem zerknąłbym w świece (a korzystając z okazji sprawdziłbym kompresję), potem kable.
Dzięki za rady. Chyba faktycznie przesadziłem z temp. W przez cały okres eksploatacji instalacja przełączała się po ok 800m więc temp musiała być niższa.
Świece będę wymieniał za 5kkm - robię to regularnie co 40kkm. Regulacja zaworów co 20kkm razem z olejem(nadal 0w40 i nie ubywa choć auto ma już nakulane ponad 260kkm). Nie sądzę, że przyczyną są świece lub kable - auto pracuje normalnie na gazie, nie szarpie, nie dławi się - odcięcie przy 170km/h (jeżdżę wyłącznie autostradą i ekspresówką ok 120km na co dzień).
Podczas ostatniej wymiany filtrów gazowych- serwis instalacji- (2 tyg temu) po podpięciu do kompa nie było błędów.
Po południu po 9h postoju znów to samo, czyli gaśnięcie po odpaleniu, po wyłączeniu instalacji na benzynie odpalił normalnie - po przejechaniu 500m uruchomiłem instalację i wszystko normalnie. Może faktycznie odpala od razu na gazie?
Wydaje mi się, że jeżdżąc na gazie świece powinieneś wymieniać częściej, ale to jak już tam uważasz. 40kkm to interwał wymiany świec jeżdżących na benzynie. Gaz - jak wiadomo ma wyższą temperaturę spalania więc to zapewne ma wpływ na ich trwałość.
przy każdej wymianie świece wyglądały ok. spokojnie mogły jeszcze służyć. Mój mechanik (a jest to ekspert od Hond w okolicach Poznania ;) ), nie widział specjalnej różnicy w zużyciu vs benzyna. Auto tak jak napisałem jest eksploatowane wyłącznie na drogach szybkiego ruchu, jazda w korkach/miasto to max 5% przebiegu.
Ostatnio mojego brata trapiły problemy ze sprawnością silnika - słabo reagował na gaz, czasem pojawiały się check'i ale po chwili znikały. Wprawdzie on nie ma gazu w aucie jednak zapytałem go o świece. Okazało się, że od momentu kupna - 2 lata - nie wymieniał świec. Gdy je wykręciliśmy okazały się ładne, czyste, pokryte leciutkim, jasnym nalotem czyli miodzio. Po włożeniu nowych świec DENSO brat nie poznał samochodu - silnika praktycznie w ogóle nie było słychać, żadnych drgań a na przyspieszenie reagował tak jakby mu co najmniej kilkanaście koni przybyło.
Często przyczyną problemów z odpaleniem po nocy jest gaz przedostający się do kolektora dolotowego albo poprzez zużyty reduktor albo poprzez puszczające wtryski. Dokładny opis tego problemu znajdziesz na lpg-forum.
Też podejrzewam reduktor albo tak jak mówisz wtryski. Czas leci tak szybko, ze po sprawdzeniu daty instalacji okazuje się, że ma już 3,5 roku :) Dziś rano i po pracy odpaliłem na benzynie (instalacja wyłączona) i wszystko ok. Po przejechaniu 1km załączyłem instalację i wszystko ok. Zanim wybiorę się do gazownika chcę mieć pewność co jest przyczyną. Przetestuję taki sposób uruchamiania przez kilka dni - to wykluczy świece.
Wg mnie gaz prędzej czy później przynosi kłopoty. Ja z gazowaniem zatrzymałem się na II gen, którą miałem w Accordzie. Wiem, wiem - archaizm - ale po ok. 40kkm dbania i pilnowania zaczęły się kłopoty. Odechciało mi się gazu do dziś. Na szczęście koszty instalki zdążyły się zwrócić i nieznacznie na siebie zarobić jednak mimo wszystko uraz został. Ty dość sporo jeździsz więc nie dyskutuję - koszty eksploatacji z pewnością są nieporównywalnie niższe na gazie, jednak w moim przypadku (ok. 15kkm/rok) nie dałem się już przekonać.
Dyskusja na temat opłacalności LPG to osobny temat :) zawsze byłem przeciwnikiem LPG, wszystkie auta miałem w benzynie i było ok. Jednak gdy cena podskoczyła z 3,5zł na 5 zł, co oznacza skok o 10 zł na 100km zmieniłem pogląd. Instalacja kosztowała 2.700zł + chyba z 10 wymian filtrów (600 zł) + 3 droższe przeglądy o 69 zł. Więcej kosztów nie było. Średnio licząc przez ostatnie 140.000km zaoszczędziłem 14.000 - 4.000 kosztów (ok 10zł/100km). Więc mogę sobie za tą kasę kupić drugiego EP1 :). W zasadzie to kupiłem Del Sola - właśnie po to żeby mieć V-teca i mieć frajdę z jazdy.
Przy przebiegach 10.000 -15.000 instalacja jest nie opłacalna - no chyba, że kupi się auto z założona już instalacją.
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.