redcode
11-06-13, 00:58
Sprawa wygląda następująco:
Zmieniałem koła na inne, zamontowane zostały nowe nakrętki kół.
Po 100 km chciałem je ponownie dokręcić, jak to się powinno robić.
Wszystkie nakrętki z wyjątkiem jednej na przednim kole były w porządku (w sumie kilka trzeba było minimalnie dociągnąć, a na reszcie klucz dynamometryczny (110Nm) pykał od razu).
Jednej wspomnianej nakrętki nie dało się dokręcić, zachowywała się jak czasem nakrętki od wody mineralnej czy soków, tj. dokręcam czuje większy opór, a później znów jest luźna.
Wykręciłem ją całkiem i jeszcze jedną nakrętkę z tego koła i zamieniłem miejscami.
Wszystko wskazuje na to, że uszkodzony jest gwint w samej nakrętce, a nie w szpilkach.
Najważniejsze pytania:
Czym to mogło być spowodowane i czy w jakiś sposób szpilka na której była wadliwa nakrętka się nie uszkodziła?
ps. Martwię się, że może te nakrętki były lub są wszystkie jakieś trefne. Perspektywa odkręcenia się koła w czasie jazdy jest mało ciekawa.
Mieliście może podobny przypadek?
Zmieniałem koła na inne, zamontowane zostały nowe nakrętki kół.
Po 100 km chciałem je ponownie dokręcić, jak to się powinno robić.
Wszystkie nakrętki z wyjątkiem jednej na przednim kole były w porządku (w sumie kilka trzeba było minimalnie dociągnąć, a na reszcie klucz dynamometryczny (110Nm) pykał od razu).
Jednej wspomnianej nakrętki nie dało się dokręcić, zachowywała się jak czasem nakrętki od wody mineralnej czy soków, tj. dokręcam czuje większy opór, a później znów jest luźna.
Wykręciłem ją całkiem i jeszcze jedną nakrętkę z tego koła i zamieniłem miejscami.
Wszystko wskazuje na to, że uszkodzony jest gwint w samej nakrętce, a nie w szpilkach.
Najważniejsze pytania:
Czym to mogło być spowodowane i czy w jakiś sposób szpilka na której była wadliwa nakrętka się nie uszkodziła?
ps. Martwię się, że może te nakrętki były lub są wszystkie jakieś trefne. Perspektywa odkręcenia się koła w czasie jazdy jest mało ciekawa.
Mieliście może podobny przypadek?