Vincent
25-05-13, 16:21
Witam
Opisze problem mojej Hanny. Od jakiegoś czasu miałem czasami taki objaw jakby auto przestawało jechać tak na 2-3s. Wrażenie jakby odjeło sie gazu.
Poczytałem pokminiłem i wyszło na to że cewka więc ją wymieniłem 3 dni temu.
I do wczoraj było ok 10km a więc silnik się rozgrzał i zaczeło przerywać, najpierw przez chwile ale sie pogarszało. Dojechałem jeszcze 10km do domu i zostawiłem ją. Dziś rano jak jechałem to pomyślałem już, że jej przeszło ale tylko się zagrzała i jeszcze gorzej niż wczoraj.
W zeszłym roku wymieniłem kopułke, palec kable i świece.
Przekłądałem dziś na starą cewkę kable i ogólnie tak mieszałem ale zero reakcji, cały czas przerywa i gaśnie :/
Jak odczepiałem pojedynczo wtryski, albo ściagalem fajki ze swiec to praca silnika praktycznie bez zmian (chodzil tylko minimalnie gorzej)
Pomoże ktoś?
Opisze problem mojej Hanny. Od jakiegoś czasu miałem czasami taki objaw jakby auto przestawało jechać tak na 2-3s. Wrażenie jakby odjeło sie gazu.
Poczytałem pokminiłem i wyszło na to że cewka więc ją wymieniłem 3 dni temu.
I do wczoraj było ok 10km a więc silnik się rozgrzał i zaczeło przerywać, najpierw przez chwile ale sie pogarszało. Dojechałem jeszcze 10km do domu i zostawiłem ją. Dziś rano jak jechałem to pomyślałem już, że jej przeszło ale tylko się zagrzała i jeszcze gorzej niż wczoraj.
W zeszłym roku wymieniłem kopułke, palec kable i świece.
Przekłądałem dziś na starą cewkę kable i ogólnie tak mieszałem ale zero reakcji, cały czas przerywa i gaśnie :/
Jak odczepiałem pojedynczo wtryski, albo ściagalem fajki ze swiec to praca silnika praktycznie bez zmian (chodzil tylko minimalnie gorzej)
Pomoże ktoś?