Mugen89
05-11-12, 13:55
WITAM.
sprawa ma sie nastepująco posiadam bixenon H4 wczoraj wracajac w nocy do domu wszystko ładnie swieciło, dzis rano jadac wczesnie rano do pracy właczylem swiatła i przez jakies 5 min wszystko bylo ok po chwili jedna lampa zaczęła swiecic jak na zwykłej rzarówce;/ normalne zołte swiatło... myslalem ze przepala sie zarnik od krótkich ale dałem długie i tak samo;/;/ przyjechałem do roboty wył swiatła właczylem a tu nic, jedna lampa swieci normalnie a ta druga juz wcale.... i pytanie moje jest takie co siadło czy zarnik czy przetwornice h.. strzelił ??? bo dziwne jest dla mnie to ze tak odrazu by sie spier....
dzieki za odpowiedz
sprawa ma sie nastepująco posiadam bixenon H4 wczoraj wracajac w nocy do domu wszystko ładnie swieciło, dzis rano jadac wczesnie rano do pracy właczylem swiatła i przez jakies 5 min wszystko bylo ok po chwili jedna lampa zaczęła swiecic jak na zwykłej rzarówce;/ normalne zołte swiatło... myslalem ze przepala sie zarnik od krótkich ale dałem długie i tak samo;/;/ przyjechałem do roboty wył swiatła właczylem a tu nic, jedna lampa swieci normalnie a ta druga juz wcale.... i pytanie moje jest takie co siadło czy zarnik czy przetwornice h.. strzelił ??? bo dziwne jest dla mnie to ze tak odrazu by sie spier....
dzieki za odpowiedz