Zobacz pełną wersję : Harujące haumlce
Witam,
Jestem na kupnie Hondy Civic Aerodeck z 1998 roku. Ma ona przebiegu ~170k i ogólnie jest w bardzo dobrym stanie, jednak podczas jazdy próbnej przy hamowaniu, hamulce strasznie tarły. Działo się to tylko przy hamowaniu. Właściciel powiedział, że samochód trochę stał i klocki mogły zardzewieć i to przejdzie z czasem. Mogę mu zaufać?
Hondy Civic Aerodeck z 1998 roku. Ma ona przebiegu ~170k
Jak ma tyle to się na łyso ogolę :), jeszcze ktoś wierzy w przebiegi 170tys auta które ma 14lat....? Pewnie nie bity i 1szy właściciel...:) To tak poza tematem
hamulce strasznie tarły.
Koniec klocków na przykład.
klocki mogły zardzewieć
Klocki nie mogą zardzewieć, ale tarcze i owszem. Czy przejdzie samo, to sprawa dyskusyjna, w każdym bądź razie - musisz to skontorlować. Wymiana tarcz + klocki to koszt koło 300zł komplet to z wymianą góra 400-450zł myślę.
Także nic czy trzeba by się przejmować w najgorszym razie.
możesz sprawidzić czy to prawda. Poprostu powiedz mu żeby zdjoł koła i zobaczysz czy tarcze są rdzawe, jeśli tak to może ma racje, a jeśli nie czyli jak na tarczach nie widać śladów korozji, to przyjżyj sie klockom i tarczy przy jednej i drugiej stronie.
Po kilku ostrych hamowaniach (jeśli winą są przyrdzewiałe tarcze) czy kllku dniach normalnej jazdy dźwięk powinien zniknąć, jeśli nie, to zerknij na tarcze i klocki. Na przód nie oszczędzaj na dobrych klockach, bo mb i tak ma słabe hamulce.
Ja u siebie kupiłem komplet klocków na tył Tomexa za 40 zł komplet i hamuje, ale przód brembo + ferodo... Mając samochód trzeba w niego inwestować wciąż, to skarbonka, której nigdy nie rozbijesz i kasy nieodzyskasz :) ale niedługo to zobaczysz. Ale bezpieczeństwo na 1szym miejscu czyli heble, opony, uklad kierowniczy, zawieszenia...
A co do przebiegu... mhmm moja ma 157 k oryginalnego przebiegu, tyle że to nie MC, ale myśle że to możliwe, ale lepiej oceniać samochód po stopniu zużycia poszczególnych elementów, bo wszystkie sprzedawana auta maja kręcone liczniki na odpowiedni poziom, bo Polak kupując auto głownie patrzy na przebieg... :)
Jak ma tyle to się na łyso ogolę :), jeszcze ktoś wierzy w przebiegi 170tys auta które ma 14lat....? Pewnie nie bity i 1szy właściciel...:) To tak poza tematem.
Jeszcze ja :) ale tylko dlatego że znam dwie 5d z autentycznie śmiesznymi przebiegami względem swoich lat, to wyjątki potwierdzające regułę, z kolei moja za jakiś rok dobije do 300 tys. i to całkiem naturalny przebieg, kto wie, może już kręcony kiedyś dwa razy, jakoś się tym nie przejmuje :) ale EOT
Szurające heble to najszybciej nalot od dłuższego postoju, zużyte klocki by piszczały (mają blaszkę sygnalizującą zużycie), ewentualnie duże ranty na tarczach. Tak czy inaczej, w najgorszym wypadku to jakieś kilkaset zł na wymianę części eksploatacyjnych, w najlepszym jakiś dzień jazdy.
Jeszcze ja :)
moja za jakiś rok dobije do 300 tys. i to całkiem naturalny przebieg
oglądałem ostatnio jakiś program motoryzacyjny, to mówione było że nasze cify jak były prawidłowo serwisowane i użytkowane to przy 300 tys km silnik powinien działać prawidłowo i nie wykazywać duzej straty mocy, więc Twój jeszcze wiele polata :) :D
żeby nie był OT: Handlarzowi / sprzedającemu nigdy nie wolno zaufać!! trzeba polegać na tym co udokumentowane i co widać.
Niejeden zaufał i się cieszył że auto ma konserwacje zrobioną a po zakupie i jeździe w większym deszczu wszystko odpadało bo jak się okazało zamiast blachy był karton pomalowany konserwacją - to był polonez, z 8 lat temu, historia 100% true... :)
W zasadzie koledzy wyjaśnili już sprawę ale potwierdzam u mnie jak postoi parę dni nie ruszana szczególnie po deszczu to też szura ale wystarczy kilka razy przychamować mocno z 70 km/h do zera prawie i problem znika. Jak nie zniknie w twoim aucie to pewnie klocki i/lub tarcze do wymiany. Co do przebiegu to może być realny ale nie musi (moja zbliża się do 200 000 dopiero i jest to na 100% realny) Żeby to ocenić trzeba się przyjrzeć innym elementom, np. zużyciu wnętrza. Jeżeli teraz od Niemca sprowadzona to nie uwierze, że Niemiec mało jeździł. Sprawdź czy dobrze się zbiera, nie kopci i czy sprzęgło wysoko bierze. Objawem zużytego sprzegła może być też chuczące łożysko, będzie słychać na jałowym biegu i zimnym silniku. Przy takim przebiegu co piszesz nic z tych żeczy nie powinno mieć miejsca.
Ale elementy to też złudna ocena. U mnie był I właściciel, 174 tys, ale facet konkretnej postury i jeździł po mieście. Fajera gówniana to wszyscy wiemy wyciera się szybko, fotel od wsiadania *******ziany tam gdzie trzyma dupsko nieruchomo. Pedał sprzęgła na rancie wujek miał wytarty w oplu po 34 tys, także nie ma reguły. Na mechanike patrzeć, a nie na fotele.
Po drugie takie przebiegi są realne mikefoto. Realny jest nawet 100-120 tys. Kupuje sobie autentycznie dziadek i pryka przez te 12-14 lat. Także nie widzę tutaj nic dziwnego.
Po drugie takie przebiegi są realne mikefoto. Realny jest nawet 100-120 tys. Kupuje sobie autentycznie dziadek i pryka przez te 12-14 lat. Także nie widzę tutaj nic dziwnego.
dokładnie, może mi nie uwierzycie (ja bym na słowo nie uwierzył), ale mam sąsiada, facet ok 60 lat, ma peugota 206 1.9 TD z 2000 czy 2001 roku, zakupiony jako roczny z przebiegiem 30 tys km (od szwagra, który kupił w polskim salonie) a aktualnie ma przejechane 65 tys km, ale też sobie wygląda jakby miał z pół la mniej. Ale i tak ciągle w nim coś wymienia (elementy zawieszenia, stabilizator już 2x przy tak niskim przebiegu). Zdarzają się, ale taki samochód nie idzie na handel w świat, tylko do rodziny...
Z elementami wnętrza też różnie bywa, wiadomo że kierownica w naszych 5d jest lichej trwałości ale kiedyś widziałem nówki sztuki obręcze sprzedawane na alle (pewnie zamienniki jakieś?), do tego kupujesz nową gałę OEM, a dobrych nakładek na pedały nie brak na szrotach, tak samo foteli, więc stosunkowo niedużym kosztem (no max 200zł) można szybko i łatwo "odmłodzić" wnętrze pod skręcona szafę.
oglądałem ostatnio jakiś program motoryzacyjny, to mówione było że nasze cify jak były prawidłowo serwisowane i użytkowane to przy 300 tys km silnik powinien działać prawidłowo i nie wykazywać duzej straty mocy, więc Twój jeszcze wiele polata :) :D
Póki co trzyma się dzielnie :) oby służył niezawodnie jak do tej pory. Najśmieszniejsze jest to że w garażu stoi drugi D15Z3 z połowę mniejszym przebiegiem i nie wiem czy się go pozbywać, czy trzymać na czarną godzinę :D która nie wiadomo kiedy nastąpi, a stanie silnikowi nie służy... ale pewnie oddzielny temat założę do dywagacji nad tym.
Z elementami wnętrza też różnie bywa, wiadomo że kierownica w naszych 5d jest lichej trwałości ale kiedyś widziałem nówki sztuki obręcze sprzedawane na alle (pewnie zamienniki jakieś?), do tego kupujesz nową gałę OEM, a dobrych nakładek na pedały nie brak na szrotach, tak samo foteli, więc stosunkowo niedużym kosztem (no max 200zł) można szybko i łatwo "odmłodzić" wnętrze pod skręcona szafę.
Póki co trzyma się dzielnie :) oby służył niezawodnie jak do tej pory. Najśmieszniejsze jest to że w garażu stoi drugi D15Z3 z połowę mniejszym przebiegiem i nie wiem czy się go pozbywać, czy trzymać na czarną godzinę :D która nie wiadomo kiedy nastąpi, a stanie silnikowi nie służy... ale pewnie oddzielny temat założę do dywagacji nad tym.
Ja bym nie sprzedał. :) jakiej sumy nie będziesz chciał za niego to będzie dla Ciebie mało, a dla kupującego dużo. A jak tylko sprzedasz, od razu będzie coś z niego potrzebne, tak już jest :) a zdrowe d15 w 6genie to nie byle co :) sam bym takim nie pogardził. Odkręć świece, zachlap komory cylindra olejem, przekręć silnikiem raz na jakiś czas i nic mu nie będzie, tym bardziej że w garażu leży a nie na deszczu. Sorry za OT, ale w temacie autora postu już wszystko powiedziane :)
Mam takie auto od nowości z 99 roku, przebieg 289 tys km, u mnie zaczęły szorować i stukać hamulce przy delikatnym przyhamowywaniu. Kiedy depczę mocniej gdy auto jedzie szybciej cisza i wszytko normalnie. Po rozebraniu u mechanika i wielokrotnym obsłuchiwaniu okazalo sie że jarzma w zaciskach są już tak wyrobione że to od nich jest ten stukot chrobot. Ja poszukuję nowych jarzm i powinno pomóc. A jesli twoje auto długo stało to kilka jazd załatwiło by problem zastanych klocków. Mogą być jeszcze przyblokowane zaciski, polecam rozbiórkę i dobre przesmarowanie.
Witam,
Jestem na kupnie Hondy Civic Aerodeck z 1998 roku. Ma ona przebiegu ~170k i ogólnie jest w bardzo dobrym stanie, jednak podczas jazdy próbnej przy hamowaniu, hamulce strasznie tarły. Działo się to tylko przy hamowaniu. Właściciel powiedział, że samochód trochę stał i klocki mogły zardzewieć i to przejdzie z czasem. Mogę mu zaufać?
Jak ma tyle to się na łyso ogolę , jeszcze ktoś wierzy w przebiegi 170tys auta które ma 14lat....? Pewnie nie bity i 1szy właściciel... To tak poza tematem
żebyś się nie zdziwił. Moja ma oryginalny przebieg 147 tys, rocznik 1998. Wiem że oryginał bo z salonu wyjechał nią ojciec, a teraz ja się nią wożę, nie było potrzeby przekręcać licznika. Oczywiście wóz bity nie był, poza reparaturkami kontaktu z lakiernikiem nie miał. Dla podkreślenia że jesteśmy pierwszym właścicielem postanowiliśmy zostawić czarne blachy :] Jak się ogolisz na łyso to zamieść zdjęcie.
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.