billiejoe
26-03-12, 12:31
Witam, najprawdopodobniej uwaliłem swojego kompa P1J przerobionego...sytuacja wygląda tak że w piątek grzebałem przy aparacie zapłonowym, rozpinałem wtyczki, sprawdzałem piny, odpinałem kable WN, wszystko poskładałem ale furki nie odpalałem, w poniedziałek potrzebuje wyjechać po czym najpierw auto pracuje na trzech cylindrach, chodził jak traktor, samo gaśnie, poprawiam wszystko raz jeszcze pod maską, odpalam raz jeszcze i na ecu chodzi w trybie awaryjnym z błędem numer 4...okazuje się że padło na czujnik położenia wału korbowego w aparacie, już przygotowany na dłubanie przy zapłonie zmieniam na ecu p28 które mi leżało i nie ma żadnych błędów, okazuje się że na innym ecu wszystko działa dlatego padło na to że uwaliłem kompa, miał ktoś podobny objaw? Dodam że oprócz błędu na tym kompie autko również bardzo długo kręci żeby odpalić...na innym wszystko idealnie...
Znalazłem przypadek na forum identyczny jak mój gdzie gościu jechał bez jednego kabla WN jakąś trasę i identycznie uwalił ecu, myślicie że da się coś jeszcze z tym zrobić?
Znalazłem przypadek na forum identyczny jak mój gdzie gościu jechał bez jednego kabla WN jakąś trasę i identycznie uwalił ecu, myślicie że da się coś jeszcze z tym zrobić?