PDA

Zobacz pełną wersję : Gnijące drzwi ; (



Poll
19-01-12, 22:07
Ostatnio zobaczyłem, że gniją mi drzwi na dole, blisko kantu, w ta cześć w środku auta, pewnie od zapchanych kiedyś kanalików w drzwiach. I mam kilka pytań.

Planuje od środka prysnąć do środka tym do podwozia, bo mam w sprayu, a na zewnątrz srebrzanką bezpośrednio na rdzę (tak piszę producent). Na ile to może zdać egzamin?

2 pytanie: Później nie będę tego robił u mechanika. Chcę kupić drzwi pod kolor i przełożyć bebechy. Powiedzcie mi czy da się wszystko przełożyć? I czy są duże problemy z wiązkami do lusterka, głośników, centralnego, alarmu? Czy ta wiązka co wchodzi w drzwi jest łatwo wyjmowalna czy masakra? Jak jest z przekładką szyby? Chciałbym dać starą szybę, ze względu na datę potem i kolor. Prosiłbym o wypisanie plusów i minusów wymiany drzwi zamiast naprawy blacharskiej. Zdecydowałem się na nowe drzwi, bo można dorwać za 70 zł, a lakiernik to pewnie z 300-500.

nikog0
19-01-12, 23:04
Raczej nie będziesz miał żadnych problemów z zamianą. Lepsza opcja wg mnie to zmiana, jeśli kolor faktycznie nie będzie się różnił w odcieniu, tylko bierz drzwi z elektr szybami, żeby nie okazało się że czegoś brakuje (ale być może są takie same, nie wiem na 100%).

Co do zabezpieczenia starych... jak już się ruda pojawiła to nie jest ją łatwo wygonić. Srebrzanka odpada. Jeśli już, należy dokładnie wyczyścić rdzę, ile się da i następnie pokryć specjalnym preparatem, co stosuje się bezpośrednio na rdzę w karoseriach samochodu. Specyfik ten jest dość drogi, nie pamiętam jak się nazywa, ale jest to takie mleczko, które po naniesieniu na blachę po chwili czarnieje. Jest to ponoć bdb zabezpieczenia, w warsztacie używają blacharze. Może ktoś zapoda nazwę, bo nie pamiętam...
Zanim założysz nowe drzwi, odpowiednio je zakonserwuj w środku i zadbaj żeby odpływy były drożne. Ja u siebie polewałem kiedyś olejem pełzającym-antykorozyjnym wnętrza drzwi, olej wszędzie doszedł i jest spokój.

Poll
19-01-12, 23:15
Mam taki płyn do rdzy ; ) Smaruje się tym i zmiania kolor na czarny, jakby utlenia. Chciałem tym *******zielić, a potem na to farbę do rdzy. Srebrzanka to może nie jest, napisane, żeby bezpośrednio na rdze dawać. Ale czy to skrobanie nie pogorszy sprawy? Drzwi z elektrycznymi szybami? Ja chciałem kupić same drzwi a wszystko przełożyć - boczki, mechanizmy itp. Wszystko jest sprawne, szkoda kasy. Gołe drzwi to koszt 70-100 zł, gdzie z wyposażeniem około 300.

Co do odpływów. Chciałem lekko odkleić tą folię w środku, wyczyścić drzwi w środku i opryskać środkiem do podwozia na bazie wosku, ale coś jak bitex.

Dobra na razie jakąś prowizorkę po zimie zrobie, a potem blacharz albo nowe drzwi. Blacharz jest o tyle dobry, że tylko lekko naprawi i wiem co mam.

Bardzo interesuje mnie przełożenie wiązek, silniczków, siłowników itp. Chyba nie jest ciężko tych kabli od drzwi odpiąć? Bo nie raz blacharze to robią.

nikog0
19-01-12, 23:24
Znaczy chodziło mi o gołe drzwi, w których wcześniej zamontowane były elektryczne szyby. Spoko że masz tego "kornika" - tzn ten płyn do rdzy. Na niego podkład, baza i bezbarwny jak masz metalika a chyba masz. Ten specyfik na rdze bezpośrednio, ale z grubsza się przeczyszcza, ale nie do świecącej blachy.
A co do wymiany / malowania wszystko zależy od ilości rdzy jaka objęła drzwi...

Poll
19-01-12, 23:47
A jak jest z drzwiami od Angola? Przełoże bebechy od pasażera do drzwi od kierowcy angola (wiadomo o co chodzi). Czy pasowały będą siłowniki, wiązki itp.

Rdza nie jest malutka, ale też nie straszna. Dałoby się wyciać i to zrobić. Na zewnątrz nie wyszła idzie w środku.
Czyli mówisz potraktować papierem ściernym aż do rdzy, dać to mleczko, na to farbę do rdzy, potem podkład i kupić dobrać lakier w miarę na oko( jest to w miejscu absolutnie niewidocznym - odkryłem to po 5 miechach ; S). W środek - zdejmę boczek, wyczyszczę benzynką i dam zabezpieczenie. Może rok, dwa potrzyma.

nikog0
20-01-12, 00:05
Jak z drzwiami z angola, ktoś inny musi się wypowiedzieć, bo nie wiem. Pamiętaj że tylko z jednej strony (po stronie kierowcy) jest przycisk do eletr szyby, więc drzwi w tym miejscu mogą nie mieć np dziury, ale teoretyzuje bo nie wiem.
Jeśli na zewnątrz nie widać, to bym się nie bawił w wymiane drzwi. Tak, potraktować papierem ściernym, aby nalot rdzy został, a jej większość sciągnąć, potem mleczko a na to już podkład (najlepiej jakiś o charakterze antykorozyjnym) i coś na wierzch pod kolor auta, skoro nie widać, to nie ma się zbyt przejmować. Im wcześniej zabezpieczysz, tym lepiej :)

jaskul
20-01-12, 09:40
Ja w starej Hondzie (5d przedlift) robiłem zabieg wymiany drzwi po znalezieniu rano auta z dziurą w drzwiach na wylot. Znalazłem gołe - bez boczków, mechanizmów - z wersji angielskiej. Nie zakładałem tego własnymi rękami - ale mechanik nie miał z tym problemów. U mnie nie było elektryki szyb. Z tego co wiem angole różnią się liczbą kabli w elektryce szyb. Po prawej stronie jest ich więcej do automatycznego zamykania i to tyle.

skorpion7
20-01-12, 12:12
Zależy ile tej rdzy jest, jak jest duuży purchel to za 1-2 lata znowu będzie wyłazić. Tam się utrzymuje woda NAWET przy drożnych kanałach odpływowych (taka lipna konstrukcja). Więc jak dorwiesz drzwi w takiej cenie co piszesz bez rdzy i w kolorze to ja bym przełożył wszystko i będziesz mieć spokój tylko zakonserwować od razu od środka. Z przekładką nie ma najmniejszych problemów, trzeba tylko uważać przy przekładce szyby i z niektórymi plastikami coby nie ułamać zaczepów lub nie podrapać.

Poll
20-01-12, 14:17
No to się cieszę. Na razie zrobie to swoim sposobem. Jak wylezie to przełożę drzwi od angola, nie sam - brak cierpliwości ; D Zrobię to po śniegach, bo teraz to bezsensu. Zakonserwuje to jak najlepiej się da.

Więcej kabli? Ale chyba problemu nie będzie z przekładką? Elektryczne lusterka + szyby. Muszę szukać drzwi z elektryką, a, że od Angola to dużo nie przeszkodzi?

Zależy mi właśnie czy mogę kupić drzwi od Angola i czy wszystko będzie pasować bez problemowo. Uszczelkę można kupić do tych drzwi oryginalną?

skorpion7
20-01-12, 19:23
Ja przekładałem wszystkie bebechy i większość plastików: szybę elektryczna, głośniki, lusterko elektryczne, klamkę, kabelki wszystko elegancko pasowało. kupiłem gołe drzwi za 100 zeta chyba, nie pamiętam już, prawie na pewno były za anglika. Oczywiście w kolorze. Ktoś mi zajechał drzwi błotnikiem na parkingu więc miałem wybór albo robić albo zmienić i stwierdziłem, że przy takiej cenie nie ma co się bawić w szpachelki. Drzwi dostałem z zawiasami co było mi bardzo na rękę bo w moich bolec był zjechany i opadały. Robota dla 2 osób i dobrze żeby ktoś wiedział z grubsza jak to się robi bo jest trochę różnych zatrzasków i trzeba wiedzieć gdzie podważyć żeby nie połamać i nie porysować. Uważaj na masę którą jest przyczepiona folia strasznie brudzi :) Uszczelkę pewnie można kupić ale jak dobra to po co wymieniać.

Poll
20-01-12, 20:49
Na razie będzie dobra konserwacja. Jak puści to zmienie i tyle. Srebrny w roczniku 1999-2000 był tylko jedny no nie? Wstawie drzwi, potem polerka auta, nie ma prawa się odróżniać ; )) Drzwi oddam mechanikowi, nie chcę się w to bawić. Dzięki za odpowiedzi. Jak przyjdzie pora zmieniania to będę tu jeszcze pisał ; ) Tymczasem po zimie konserwuje. Papier ścierny od gradacji 1000 do 3000 tys, na to kwas do rdzy, wodny, znowu kwas, zmatowie, podkład kleen flo gumowany opóźniający rdzę - 2 warstwy, na to lakier dobiore. Na pewno nie pomoże na zawsze, ale lepsze to niż nic. A nowe drzwi wkrótce ; ) Do tego zabezpiecze pozostałe.

Do tego jak są zabezpieczone nadkola tył? Te gumki to są tylko paskami na rancie błotnika? Bo ja u siebie widziałem tylko na rancie, a dalej jakby baranek. i nie wiem czy poprzedni właściciel to robił i tylko gumki na rancie są.

skorpion7
20-01-12, 21:58
Generalnie te Hondy są bardzo słabo zabezpieczone fabrycznie bo rdza wychodzi w miejscu gdzie kończy się ta gumka właśnie (tak to tylko takie paski na rancie) i zwykle na dole przy połączeniu z progiem. Rdza wyłazi od wew. i ciężko z tym walczyć. Dziwne, że Ty nie masz albo ktoś już to robił po prostu. Na forum są ładne przykłady fotek z dziurami w tych miejscach :) Rdza lubi też żreć progi z przodu. Gdyby nie rdza to te auta byłyby nie do zniszczenia.

Poll
20-01-12, 23:51
Gumki mam, ale wydaje mi się, że nie są oryginalne. Po zimie je wywalam, zaklejam taśmą i strechem karoserie i psikam tam środkiem, bo mi się odrywają i syfu pełno w środku się zbiera.

Czyli na 100 % gumkę i mogę ją zerwać? I czy ciężko ją usunąć?

Edit: Myślałem też zdrapać tą rdzę szczotką miedzianą i wiertarką, ale czy nie narobie sobie biedy gorszej?

skorpion7
21-01-12, 21:03
Ta dobrze ją zdjąć i zobaczyć co się tam dzieje. Jak nie ma korozji to przykleić ją czymś porządnie. O ile wcześniej nikt przy niej nie kombinował to zejdzie łatwo bo nie jest specjalnie czymś przyklejana. No ale jak jest rdza to trzeba coś z tym zrobić bo będzie z czasem tylko gorzej. Przy rdzy podstawą jest oczyszczenie tak mocno jak tylko się da (do białego), np. wiertarką. A później to zależy jak miejsce jest nie widoczne z zew. to dać jakiś porządny środek np. klej epoksydowy albo żywicę i konserwę na to. Jak widoczne miejsce to szpachla, szlifowanie, podkład i lakier. I mieć nadzieję, że nie wyjdzie rudy :)

Zrób to sobie w lato bo teraz zimno, mokro i ciężko będzie Ci wysuszyć te miejsca.

nikog0
22-01-12, 15:23
Ta dobrze ją zdjąć i zobaczyć co się tam dzieje. Jak nie ma korozji to przykleić ją czymś porządnie. O ile wcześniej nikt przy niej nie kombinował to zejdzie łatwo bo nie jest specjalnie czymś przyklejana. No ale jak jest rdza to trzeba coś z tym zrobić bo będzie z czasem tylko gorzej. Przy rdzy podstawą jest oczyszczenie tak mocno jak tylko się da (do białego), np. wiertarką. A później to zależy jak miejsce jest nie widoczne z zew. to dać jakiś porządny środek np. klej epoksydowy albo żywicę i konserwę na to. Jak widoczne miejsce to szpachla, szlifowanie, podkład i lakier. I mieć nadzieję, że nie wyjdzie rudy :)

Zrób to sobie w lato bo teraz zimno, mokro i ciężko będzie Ci wysuszyć te miejsca.

masz rację, ale jeśli chodzi o białe mleczko, co po nałożeniu zmienia kolor na czarny, wtedy nie czyścimy do świecącej blachy, tylko zostawiamy nieznaczny nalot, bo specyfik ten wchodzi w reakcje z tlenkami żelaza.

mafia35
22-01-12, 16:37
A to białe mleczko nie działa analogicznie jak Brunox Epoxy..?

Poll
22-01-12, 20:23
Te mleczko zamienia rdzę w inne związki co zapobiega dalszemu utlenianiu. Mam tego mała buteleczkę, uzywane już nie raz ; ) Dam to porządnie papierem ściernym i mleczkiem.

Edit: Ale właśnie czy na taki środek można kłaść podkład? ; ) Bo ja chcę tym kwasem to ze 3 razy machnąć (czekając na wyschnięcie każdej warstwy), na to 2 razy podkład opóźniający rdzewienie + lakier.

nikog0
22-01-12, 23:52
Tak, można malować podkładem i kolejnymi warstwami farby. Tak robi kuzyn, który prowadzi lakiernie.
Nie wiem czy jest sens ciągnąć więcej niż raz tym mleczkiem, pod warunkiem że za pierwszym razem się dobrze pokryje.

Poll
23-01-12, 23:48
No i bajka. Będzie to jak najporządniej zrobione. Zobaczymy ile potrzyma ; )

pusty24
24-01-12, 00:09
przeczytalrm caly temat i stwierdzam ze wy musicie wierxyc we wrozki jesli wierzycie w te brumoxy i inne *******y

oczyscic z rdzy w 100% i i zapodkladowac podkladem epoksydowym,na to jak tylko zmatowieje baza i klar.pozamiatane

mafia35
24-01-12, 09:00
Testowałem kilka razy i jako tako działa. Nie wyłazi ponownie. Może po prostu robisz to niedokładnie? Brunox też działa jak podkład epoksydowy, bo to Brunox... Epoxy.

nikog0
24-01-12, 09:22
przeczytalrm caly temat i stwierdzam ze wy musicie wierxyc we wrozki jesli wierzycie w te brumoxy i inne *******y

oczyscic z rdzy w 100% i i zapodkladowac podkladem epoksydowym,na to jak tylko zmatowieje baza i klar.pozamiatane

Skoro lakiernicy tego używają, to chyba mówi samo za siebie a oni raczej nie wierzą w wróżki. Zasada jest prosta, rdza zmienia się w inny związek chemiczny, który zapobiega dalszemu utlenianiu żelaza. Oczywiście do małych rdzawek tzn max do kilku cm^2.

mafia35
24-01-12, 12:46
Czy autor tematu może wrzucić tu zdjęcia tej "rudej"? Łatwiej byłoby określić co z nią zrobić... :)

Poll
24-01-12, 20:37
Dam foteksy w piątek. Będę grzebał trochę przy motorze, więc fotki pstryknę ; )