Zobacz pełną wersję : problem po przekladce silnika
wymienilem w moim angliku silnik bo ten co byl fabrycznie mi padł!! i mam problem z obrotami i spalaniem. kupilem silnik z auta z anglii(odwrotne okablowanie) dodam ze silnik jest w bdobrym stanie nie bierze grama oleju zero wyciekow cisnienie w cylindrach 15-15.5 atm. gdy jest zimny zaraz po odpaleniu ma bardzo niskie obroty tj. normalne 800-900rpm a powinien miec chyba wyzsze do momentu rozgrzania silnika prawda? no i przy nie umiejetnym ruszaniu moze zgasnac. jak zaczne jechac to obroty wtedy rosna tak jak powinny zaraz po zapaleniu i dosc dlugo sie utrzymuja(za dlugo) nawet jak silnik jest cieply. kolejne co mnie drazni to zbyt wolne schodzenie z obrotow. silnik ma tendencje do "werczenia" podczas zmiany biegow no chyba ze jestem blisko redline to wiadomo ze nie zdaza spasc a co za tym idzie no wiadomo spalanie. czy to trasa czy miasto zre 8.5 l/100 to po resecie ecu a przed nawet 10l. dodam ze musialem zmienic sonde na ta ktora byla w tym zajechanym silniku(nie przeze mnie niestety taki kupilem i to od znajomka) bo ta z nowo nabytego jest 4-zylowa a fabryczna byla 1-zylowa wiec zeby nie bylo problemu z kablami to ja przepialem. czy reset powinno sie robic na zupelnie zimnym silniku? bo ja zrobilem gdy mial 40-50*?
gdy jest zimny zaraz po odpaleniu ma bardzo niskie obroty tj. normalne 800-900rpm a powinien miec chyba wyzsze do momentu rozgrzania silnika prawda?
tak. na zimnym silniku powinien mieć 1200-1500
ta z nowo nabytego jest 4-zylowa a fabryczna byla 1-zylowa wiec zeby nie bylo problemu z kablami to ja przepialem.
przyznam, że nie wiem jak to jest z tymi sondami. była kiedyś dyskusja na ten temat. jedni twierdzą, że w y3 jest jedna żyła inni, że cztery. u mnie są cztery.
reset powinno sie robic na zupelnie zimnym silniku?
na zimnym silniku odpalamy i na wolnych obrotach czekamy do załączenia wiatraka (ok.20-30min)
ale jak go odpale na zimnym to obroty bez dodania gazu beda caly czas 800-900 i nawet po drugim wlaczeniu wiatraka jak go zgasze i znow odpale po przejechaniu paruset metrow obroty znow rosna i dopiero po jakims czasie sie normuja do 900 i jak jest cieply jak np stane na swiatlach to przez pol minuty do min faluja delikatnie 800-1000rpm. czy to zly reset czy to ta sonda a moze cos innego??
to raczej nie jest problem złego resetu.
może źle są wyregulowane obroty biegu jałowego.
zrób samodiagnostykę i zobacz czy nie ma błędów.
może silniczek krokowy do czyszczenia, może zanieczyszczona przepustnica, może coś jeszcze innego ... trudno tak zgadnąć.
gdzie w tej budzie sie mostkuje kabelki do samodiagnostyki?? nigdy tego nie robilem
gdzie w tej budzie sie mostkuje kabelki do samodiagnostyki?? nigdy tego nie robilem
Wszystkie niezbedne informacje znajdziesz na forum.
czy reset powinno sie robic na zupelnie zimnym silniku?
Wg instrukcji dostepnych nt. tej operacji - tak.
z nowo nabytego jest 4-zylowa a fabryczna byla 1-zylowa wiec zeby nie bylo problemu z kablami to ja przepialem
Czyli masz teraz 1-zylowa? Nie zapala Ci sie "Check Engine" czasem?
nic sie nie pokazuje. "madry gosc" od hondy mowi ze to moze byc czujnik "assy", ze sie zacina. czy to mozliwe? mam ten od starego silnika wiec go wymienie na tamten i zobacze co sie dzieje. a moze to to? aha w tamtym wszystko bylo ok ale obroty tez falowaly tylko wydaje mi sie ze to od brudnej przepustnicy.
[ Dodano: Pon 14 Maj, 2007 ]
wymienilem czujnik i obroty sie podnosza prawie zaraz po odpaleniu zimnego silnika. ale dalej nie schodza tak jak powinny. pokazuje jakis blad na samodiagnostyce ale nie moge sie polapac jaki bo srs tak zapier... ze nie mozna odczytac ile razy mrugnal. czy odczytuje sie srs czy check? bo to dla mnie nowosc - samodiagnostyka. dotychczas mialem vw zrozumcie.
[ Dodano: Czw 17 Maj, 2007 ]
czy pod czujnikiem musi byc oring? bo go nie bylo i nie zalozylem. i odpiszcie jak odfczytac te kody bledow bo nie daje rady
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.