dantetdh
27-02-07, 08:54
Witam serdecznie!
Szukałem i szukałem, a jak na razie nie znalazłem odpowiedzi na dwa nurtujące mnie pytania. No ok, znalazłem, ale odpowiedzi mocno zdawkowe, a mi zależy na szczegółach leczenia :)
1. od początku, jak tylko kupiłem Hanię, mam problem z wbijaniem wstecznego biegu. Tzn, dźwignia blokuje się w miejscu i za nic nie mogę jej "dobić". W tym momencie wystarczy, że puszczę pedał sprzęgła, znów go wcisnę i w tym momencie bieg wsteczny wchodzi, ale ze zgrzytnięciem. Mocnym :(. Nauczyłem się po tym rozsprzęgleniu wbijać najpierw jedynkę, a dopiero później wsteczny i wtedy zgrzyt się nie wydobywa.
Czy ma ktoś pomysł, co to może być i jak to naprawić? :(
2. po odebraniu auta od mechanika (wymieniał filtry, pasek, świece oraz olej) okazało się, że oleju jest ponad maksymalną wartość na wskaźniku. Ponad centymetr. Na którymś z postów wyłapałem info, że za dużo oleju w silniku może mu zaszkodzić. Od znajomego byłego mechanika (jest na emeryturze :) ) dowiedziałem się, że to niedobrze, ale w tym momencie lepiej dojechać do 10000 kilometrów i wtedy wylać cały olej, po czym napełnić poprawną ilość. Bo jeśli zacznę teraz spuszczać olej, to odpowiedniej ilości nie odleję (poprzez śrubę w zaworze odprowadzającym); w ostateczności polecił mi "odessanie" oleju wężykiem poprzez otwór bagnetu.
Co o tym myślicie?
Proszę bardzo o odpowiedzi!
Pozdrawiam!
Szukałem i szukałem, a jak na razie nie znalazłem odpowiedzi na dwa nurtujące mnie pytania. No ok, znalazłem, ale odpowiedzi mocno zdawkowe, a mi zależy na szczegółach leczenia :)
1. od początku, jak tylko kupiłem Hanię, mam problem z wbijaniem wstecznego biegu. Tzn, dźwignia blokuje się w miejscu i za nic nie mogę jej "dobić". W tym momencie wystarczy, że puszczę pedał sprzęgła, znów go wcisnę i w tym momencie bieg wsteczny wchodzi, ale ze zgrzytnięciem. Mocnym :(. Nauczyłem się po tym rozsprzęgleniu wbijać najpierw jedynkę, a dopiero później wsteczny i wtedy zgrzyt się nie wydobywa.
Czy ma ktoś pomysł, co to może być i jak to naprawić? :(
2. po odebraniu auta od mechanika (wymieniał filtry, pasek, świece oraz olej) okazało się, że oleju jest ponad maksymalną wartość na wskaźniku. Ponad centymetr. Na którymś z postów wyłapałem info, że za dużo oleju w silniku może mu zaszkodzić. Od znajomego byłego mechanika (jest na emeryturze :) ) dowiedziałem się, że to niedobrze, ale w tym momencie lepiej dojechać do 10000 kilometrów i wtedy wylać cały olej, po czym napełnić poprawną ilość. Bo jeśli zacznę teraz spuszczać olej, to odpowiedniej ilości nie odleję (poprzez śrubę w zaworze odprowadzającym); w ostateczności polecił mi "odessanie" oleju wężykiem poprzez otwór bagnetu.
Co o tym myślicie?
Proszę bardzo o odpowiedzi!
Pozdrawiam!