Witam.
Jadac zauwazylem ze mi sie zaroweczka spalila - mowie sobie zerkne i ja wyjme.Zatrzymalem sie na stacji benzynowej otwieram maske , odpinam kabel z zarowki i co dalej :?: Dziwnie wszystko ladnie zakonserwowane itd ale, nie ma zadnego drucika ani podobnej rzeczy zeby wypiac zarowke ktora sobie wystaje z klosza zalozylem kabelek spowrotem i dojechalem do domu - jutro mam zamiar tam zagladnac - moze cos przeoczylem a nie chce nic tam urwac przez przypadek - pierwszy raz widze taki patent :P .Moze ktos sie z tym juz meczyl :?: Jakies wskazowki :?: