Mnie samego spotkała taka sama sytuacja na początku, świeżo po zakupie Hani z silnikiem D13B2 oczywiście bez LPG (nie akceptuję w ogóle instalacji tego typu, a zwłaszcza w tych samochodach). Byłem w warsztacie i okazało że gaźnik był zasyfiony. Goście go zdjęli i oczyścili, dali nowy filtr paliwa, regulację zrobili i na koniec analizatorem spalin wszystko sprawdzili. Od tej pory Hania cały czas trzyma się 800-850rpm.
Tylko pytanie (skorzystam z tego tematu) - zdejmując nogę z pedału gazu, po jakimś czasie słyszę jakby pyrkanie delikatne. Myślałem, że to parę rzeczy które trzymam w schowku, który jest z plastiku, ale po uprzątnięciu tego to samo się dzieje, jak jestem na jałowym. Nie wiem, czego to może być wina? Tak samo jak jadę po nierównościach, to odnoszę wrażenie jakby lekka skrzynia z narzędziami rozlatywała po bagażniku i dawała irytujące odgłosy. Strasznie mnie to dołuje, nie wiem jak to jest z Waszymi Hankami. Zaznaczam, że świece jeszcze nie wymieniałem, przewodów zapłonowych też. Ale sam nie wiem, czy to stąd wynika? Naprawdę bardzo proszę Was o pomoc, bo w takim stanie jeżdżąc mam odczucie że męczę niefortunnie swoją Hankę..