Witam serdecznie użytkowników
Zakladam temat, ponieważ wystąpił u mnie problem... Mianowicie podążając rano swoja hondą do pracy nagle radio które gralo bez żadnego problemu przestało grac za to zaczelo piszczeć na tyle ze nie dalo sie wytrzymać.. dzwiek ten występuje od momentu włączenia silnika do momentu całkowitego zgaszenia go. Jedyne co próbowałem zrobić w tym temacie to zdjęcie klemow zresetowanie go ale niestety problem dalej występuje. Pytanie brzmi czy ma ktos pomysl gdzie szukać problemu lub czy miał ktos podobnie ?