Zamieszczone przez
sethtaca
Wczoraj zrobiłem jeszcze takie testy:
- sprawdziłem ponownie testerem szczelności i pomimo 2 prób płyn reakcyjny nie zmienił*koloru
- tak jak kolega wyżej proponował*- na zimnym silniku nie miałem nic w zbiorniczku wyrównawczym, w chłodnicy prawie pod korek. Zrobiłem przejażdżkę autem ok 10km, spokojna jazda (w między czasie ten test szczelności zrobiłem), płyn w zbiorniczku się*pojawił*i dobił tak do oznaczenia max (nic nie wyciekło), wróciłem do garażu, auto ostygło i dziś*sprawdziłem - w zbiorniczku wody jest tak nieco poniżej MIN w zbiorniczku a w chłodnicy jest nie pod sam korek (trochę wyleciało przy teście szczelności) ale na pewno powyżej żeber w chłodnicy. W czasie testu sprawdzałem, oba węże górny i dolny były równo gorące.
Czy wcześniejszy wyciek (tydzien temu) mógł być efektem nie otwarcia się termostatu? Czy on może raz działać a raz nie i przez to czasami ten płyn wycieka gdy cisnienie się*na tyle podniesie że nie ma gdzie płynąć? Dziwne tylko przy tym, że temp silnika na wskaźniku nie podniosła się*ponad normę.