Cześć
Od zawsze w mojej 7 miałem problem z gazem tzn ciężko działał sam pedał. Jak wiemy konstruktorzy bardzo niefortunnie ułożyli ją w aucie. Ponad 2 m długości kilka załamań.
I tak się bujałem z tym ciężkim gazem aż przed wyjazdem urlopowym postanowiłem sobie nasmarować linkę. To napuściłem płynnym smarem i ruszam linką w pancerzu i tu czuć opór. Patrze na linkę przy pedale a tam linka trzyma się na samym rdzeniu. Jakieś 10 cm od pedału. Panika bo to była sobota ASO już zamknięte. W sziku brak linki gazu do tego modelu...
NA szybko w Majstrze kupiłem linkę stalową i włożyłem ją do pancerza, zabezpieczając takimi prostymi zabezpieczeniami do linki bo te nasze z Hondy już nie zaciśnie bo nie sa ołowiane a z jakiegoś stopu aluminiowego (przy próbie prasowania pękła)
I na takim rozwiązaniu zrobiłem już trochę kilometrów i na początku gaz chodził idealnie płynne. Bo przed operacją największe problemy były przy ruszaniu bo gaz czasami działał skokowo. Teraz odczuwam pogorszenie..
I pytanie jak poradziliście sobie z tym gazem, podejrzewam że pancerz jest uszkodzony i już chyba zaczyna psuć nową linkę.
I co w tym przypadku kupić nową linkę za 200-300 zł w ASO czy bawić się w używki a czy może dalej wymieniać linkę ?
Najlepsze że ta prowizoryczna naprawa kosztowała mnie 5zł - 3metry linki, 2 zaciski i ok 2h zabawy....