Wątek obok wątku no ale cóż..życie..
D14A8, przebieg 470tys. Bez remontu od nowości, nie otwierany poza wymianami rozrządu i reg. zaworów. Co się dzieje w śrosku zatem któż to wie...
A dzieje się sporo, bo od około 50tys. km pobierał sobie 0,3-0,4L / 1000km. Teraz, od kilku tys. km bierze już na grubo - 0,7L /1000km i widać jak rzuca niebieską chmurkę po hamowaniu silnikiem i dodaniu gazu. Wycieków brak, suchutko więc mowa wyłącznie o spalaniu oleju.
Na postoju, na biegu jałowym dymu nie ma, spaliny przezroczyste. Po przegazówce zaczyna być widoczny niebieski dym, przy schodzeniu z obrotów.
Jeśli chodzi o większe chmurki dymu to rzuca je np. po hamowaniu silnikiem na 2, 3 biegu na dystansie 100-150m. Wtedy wystarczy dotknąć gazu i w lusterku jest niebiesko. Podczas jazdy ze stałą prędkością nic z wydechy nie dymi.
Auto trzymam z sentymentu, bo mam je od nowości i jest jako trzecie w rodzinie więc mogę sobie na to pozwolić. Ale też prócz sentymentu kieruję się zdrowym rozsądkiem i ekonomią dlatego nie będzie żadnych remontów silnika, a jedynie zaleczenie/próba zaleczenia objawów półśrodkami.
Silnik pracuje równiuteńko, ma moc (licznikowe 175 bez problemu) absolutnie nie słychać panewek.
Jedynym (albo aż) problemem jest pobór oleju, który jak wiadomo odbywa się albo uszczelniaczami zaworowymi albo pierścieniami.
Jeśli chodzi o pierścienie to z góry temat odrzucam z uwagi na zdejmowanie głowicy (UPG, nowy rozrząd, nowa uszczelka miski olejowej po wyjęciu tłoków, planowanie) .
Biorę jedynie pod uwagę wymianę uszczelniaczy, bo kpl oryginały w haparts są po około 220zł.
Pytania w zasadzie 2:
1) czy w D14A8 da się wymienić uszczelniacze bez ściągania głowicy
2) czy opisane objawy mogą świadczyć o uszczelnaiczach, czy raczej o pierścieniach? Przepał jest jednak spory.