Kolejny problem z moja honda, która już chyba powoli prosi się o sprzedaż. 2 dni temu wymieniłem olej na liqui moly 10w40. Olej wymieniłem już wielokrotnie i nigdy nie miałem żadnego problemu. Dzisiaj jechałem trasę 200km. Praktycznie po podjechaniu do docelowego, usłyszałem ciche strzelenie i po dojechaniu do domu z ciekawości spojrzałem pod auto, a tam cala miska zalana i aż cieklo po niej.. Nie mogłem uszkodzić miski olejowej bo jechałem równa drogą. Lalo się tak jakbym wjechał w kałużę. Nabralem na palec to co ciekło lecz nie było nawet gorące ani nie smierdzialo olejem. Na pokrywie zaworów było tego kilka kropel i trochę wyglądało to jak jakieś masło.. upg była robiona z 40tys km do tyłu więc raczej odpada. Bagnet po wyjęciu swiecil pustką. Ani kropelki oleju nie było widoczne. Jedyne co zrobiłem pierwszy raz to dolalem 200ml środka Liqui moly do silnika, który podobno chroni silnik tworząc jakaś powłokę bla bla.
Poniżej wklejam linki do 2 krótkich filmików jak to wygląda.
https://youtu.be/FaDWK1z4_rQ
https://youtu.be/c2imoqnJfy4