Witam
Problem dotyczy układu hamulcowego - Honda Civic VIg. 96' tarcze 262mm. Problem występuje na przedniej osi. Mianowicie, po 3000km całkowicie zjechałem klocki po stronie pasażera podczas gdy po stronie kierowcy zużyło się ich kilka %. Podjeżdżam do świateł, ostatni metr auto hamuje i zatrzymuje się tak nienaturalnie-mocno. Na podnośniku koło od pasażera stoi dęba, można obracać ale szybko się zatrzymuje, kierowca kręci się swobodnie. Przy jeżdżeniu na torze, nie odczuwam ściągania na jedną stronę, hamuje się przyzwoicie w równej linii. Problem występuje i na włączonym silniku oraz na wyłączonym. Co zrobiłem w tym temacie?
- podmieniłem klocki na 242 (wiem mniejsze, ale takie miałem aby sprawdzić czy problem ustąpi) - nie ustąpił
- wyciągnąłem zacisk, tłoczek nie miał żadnych wżerów, wyjąłem go, gumki ok, wcisnąłem go do końca bez oporów, sam zacisk bez wżerów, no w zasadzie jak fabryka
- odpowietrzyłem układ miesiąc temu, odpowietrzyłem układ 2 dni temu
- przetoczyłem tarcze w auto-szlifie - nie pomogło
- przełożyłem tarcze stronami, nie pomogło
- pożyczyłem jedną tarczę od sąsiada, oczyściła się hamując, dotarłem klocek, nadal stoi na dębowo
- zdjąłem tarczę i przykręciłem koło prosto do piasty- kręci się lekko bez oporów
- to samo gdy wciskam tłoczek hamulcowy a uzbrajam cały układ, tak aby wszystko było dokręcone, ale klocek miał lekki luz w zacisku- wtedy koło idzie też bez oporów.
Czego szukać dalej? Pompa hamulcowa? Korektor? Przewody OEM, ale wymieniane były 3 lata temu a problem pojawił się dopiero niedawno.
Jeszcze powiem jedno. Na fabrycznych 242 nie było tego problemu. Rok temu wymieniłem pompę na 15/16 oraz zwrotnice, jarzama, zacisk, tarcze, klocki na 262.