Problem rozwiązany
Powodem były blaszki na których chodzą klocki.
Poprzedni właściciel powyginał je w taki sposób że opierały się o ruchomą część zacisku i zacisk nie mógł powrócić więc efektem było grzanie kół.
Nie zwróciłem na to uwagi gdyż jak sprawdzałem czy wszystko chodzi luźno to wyjmowałem klocki i te nieszczęsne blaszki.
Jak to mówią najciemniej pod latarnią
Cała zabawa kosztowała mnie 650 zł przez jedną głupią blaszkę plusem jest to że teraz mam nowe hamulce.