Pokaż wyniki od 1 do 3 z 3

Wątek: Zabezpiecz Hondę przed kradzieżą

  1. #1
    Użytkownik Awatar marcin001984
    Dołączył
    Jul 2012
    Auto
    FN1-> EP3-> FN1
    Skąd
    Oborniki/Poznań
    Posty
    4,603

    Domyślnie Zabezpiecz Hondę przed kradzieżą

    Jako, że kradzieże japońców w tym Hond to od lat plaga głównie w woj. mazowieckim, warto pomyśleć o prostych, tanich i skutecznych zabezpieczeniach naszego auta dzięki którym istnieje duża szansa, że złodziej się podda i zrezygnuje. Nie chodzi o to żeby napisać jakie kto konkretnie ma zabezpieczenie i gdzie dokładnie, tylko w jaki sposób utrudnić złodziejowi zadanie. Nie jest tajemnicą to że złodziej żeby dostać się np. do Civica VIII gen. otwiera łamakiem zamek i wtedy auto "myśli" że zostało otwarte kluczykiem przez co alarm się rozbraja. Tutaj japońscy konstruktorzy się nie popisali. Następnie podpinają się swoim komputerem pod gniazdo diagnostyczne OBDII i po chwili odpalają samochód. W kwestii zabezpieczenia auta te dwie rzeczy trzeba przede wszystkim wziąć pod uwagę. Autocasco też jak najbardziej wskazane.
    Najlepiej, żeby złodziej w ogóle nie dostał się do naszego samochodu i już przy próbie otwarcia drzwi zrezygnował. Ja w swojej ex-Hondzie VIII gen. zaślepiłem wejście na kluczyk w drzwiach. Przykleiłem od spodu plastikowej nakładki na klamkę kawałek twardej blachy a samą nakładkę solidnie przykleiłem na klej. Minus jest taki, że jak nam padnie bateria w pilocie to nie wejdziemy do auta dlatego zapobiegawczo wymieniłem baterie w pilocie na nową, bo miałem tylko jeden kluczyk.
    Jeżeli nie w ten sposób, to polecam założyć jakiś dobry alarm który włączy się po otwarciu drzwi - dla złodzieja będzie to na pewno zaskoczenie.
    Popularne jest odcięcie pompy paliwa przez ukrycie jakiegoś guziczka w sprytnym miejscu. W kwestii ukrycia trzeba dobrze pomyśleć o miejscu gdzie ma się on znajdować. Tu trzeba wykazać się większym sprytem od złodzieja który standardowo będzie szukał gdzieś pod kierownicą. Ja tak miałem u siebie i przycisk był naprawdę sprytnie ukryty. Kilka miesięcy temu ktoś mi wszedł do auta (najprawdopodobniej go nie zamknąłem) i możliwe że właśnie ten dobrze schowany guziczek za 3zł sprawił że auto nadal stało pod domem. Jeżeli złodziej ma dużo czasu, uprze się, a nie znajdzie ukrytego przez nas pstryczka to może próbować dojść po kablu który prowadzi od pompy paliwa. Ja w tym celu wymontowałem fotel kierowcy dla utrudnienia i kabel poprowadziłem pod wykładziną pod fotelem. Oprócz tego dla zmyłki podpiąłem 4 kable dodatkowo, a na końcu każdego guziczek dla picu w bardziej namacalnych miejscach niż ten jeden który trzeba wcisnąć żeby odpalić auto - co jest kolejną zagadką dla złodzieja. Nawet jak kluczyki od naszego auta wpadną w niepowołane ręce to i tak nikt tak szybko nie odjedzie.
    Najważniejsza sprawa to uniemożliwić dostęp przez gniazdo OBDII które znajduje się po prawej stronie pod kierownicą. Mój znajomy elektryk jak mi robił zabezpieczenie gniazda to obciął oryginalną wtyczkę i w jej miejsce przylutował wtyczkę od auta innej marki, dodatkowo zamieniając kabelki kolorami. Z mojej hondowskiej wtyczki zrobił przejściówkę bez której nie ma możliwości podpięcia się komputerem. Lepiej ją dobrze schować w domu i nie zgubić bo będzie potrzebna podczas wizyty w ASO jak będą chcieli się podpiąć pod komputer. Bez tego ani rusz.
    Z mechanicznych zabezpieczeń podobno najlepszy jest ZEDER. Jego minusem jest cena ok 1400zł w zależności od miasta, ale żeby go obejść trzeba wymienić całą kolumnę kierowniczą, a nie sądzę żeby złodziej miał czas i chęć bawić się w podmianę kolumny. W internecie jest filmik pokazujący jak jakiś Rusek otwiera zamek zedera drucikiem, ale tamten zeder to podobno tania podróbka.
    Blokady na skrzynię biegów w niewielkim stopniu zdają egzamin pod takim względem, że złodziej może nie chcieć tracić czasu na demontaż blokady i odpuści. Jak będzie zawzięty to blokadę zdemontuje.
    Można też w jakimś stopniu zabezpieczyć auto przed wciągnięciem na lawetę, ale te sposoby nie będą już tak skuteczne jak zabezpieczenie przed odjechaniem na kołach. Tylne ucho można całkiem odciąć, albo odciąć i przykleić mocnym klejem. W razie próby wciągania ucho puści i lina z impetem wystrzeli robiąc dużo hałasu. Z przodu gdzie ucho jest wkręcane można wkręcić śrubę z jakimś nietypowym łbem. Miałem takie coś u siebie wykonane na maszynie CNC z hartowanej stali. Auto sprzedałem, a zabezpieczenie leży w szufladzie jakby co. Przód w Civicu VIII gen. jest tak zabudowany plastikami że ciężko tam zahaczyć linę czy łańcuch.
    Żadne zabezpieczenie nie daje 100% pewności że nam nie ukradną auta. Jak napisałem na początku; jak złodziej miałby się męczyć z naszym autem, a kradzież miałaby trwać zbyt długo to istnieje duża szansa że zrezygnuje i poszuka innego auta - niezabezpieczonego.


    Dla przykładu niedawno skradziona Honda pod Warszawą bez żadnych dodatkowych zabezpieczeń. Jak się okazuje warto pomyśleć o tym zawczasu.
    Ostatnio edytowane przez marcin001984 ; 16-04-16 o 03:12

  2. #2
    Użytkownik Awatar marcin001984
    Dołączył
    Jul 2012
    Auto
    FN1-> EP3-> FN1
    Skąd
    Oborniki/Poznań
    Posty
    4,603

    Domyślnie

    Jakiś stary filmik z kradzieży innego Civica bez zabezpieczenia.
    Ostatnio edytowane przez marcin001984 ; 03-11-15 o 01:33

  3. #3
    Użytkownik Awatar marcin001984
    Dołączył
    Jul 2012
    Auto
    FN1-> EP3-> FN1
    Skąd
    Oborniki/Poznań
    Posty
    4,603

    Domyślnie

    Ten filmik co prawda dotyczy Mazdy 6, ale pokazuje skalę problemu w samej tylko Warszawie.
    Ostatnio edytowane przez marcin001984 ; 25-11-15 o 01:47

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •