Witam, jestem świeżakiem i z góry przepraszam za wstawienie wątku w niewłaściwym miejscu, ale to z powodu desperacji ;/ Szukam pomocy u was kochani! A mianowicie, nabyłem niedawno Hanke civic IVgen 91r. 1.5 90KM z instalacją LPG, a problemy zaczęły się po miesiącu zakupu... Najpierw wybuchła cewka w aparacie zapłonowym... Znajomy przywiózł cały aparat zapł. ale coś nie pasowało i zrobił z 3 jeden pochodził 2 dni i znów coś poszło... (pojechałem do pracy wszystko ładnie pięknie, a po pracy wsiadam i na niskich obrotach tylko chodziła a jak dodawałem gazu to zamulała i gasła) zostawiłem u tego samego znajomego i stwierdził że to nie aparat tym razem tylko popalone przekaźniki... zrobił i pojeździła 3 dni, wsiadłem rano i pracy pojechałem po czym zawróciłem do domu, wysiadłem, wsiadłem z powrotem i znowu problem... odpaliła na benzynie ale musiałem z wciśniętym pedałem gazu bo inaczej nie 'załapała', a po przełączeniu na gaz- 'zdechła'. po 10 min odczekania znów odpaliłem na benzynie już nie chciała nawet z wciśniętym pedałem gazu.. ale światełkiem było że mogłem ją odpalić na LPG ale chodziła tylko na obrotach w zakresie 2-2.5 tys obr/min a po puszczeniu pedału przepustnicy znów gasła. Ale gdy chodziła na LPG na tych obrotach to silnikiem telepało tak jakby iskre silnik dostawał na cylindry co drugi cykl pracy. Co jeszcze ważne? Przyjechał gościu z poznania z aparatem zapłonowym świeżo wyjętym z kolegi działającego civica, włożyłem do mojego i było to samo, a elektryk był pewny że znów aparat wariuje... ;/ Co mojej nowej kochance może dolegać? Bo reanimować nie mam już sił ;/ POMOCY. Z góry dzięki za jakiekolwiek ukierunkowanie