bez paniki. Próbuj. Ja pamiętam, że w radości zakupionej Hondy zrobiłem tak na światłach tj zgasiłem i zapalić chciałem czerwonym. Postałem z 20-30 min na tych światłach jeszcze kombinując i się udało.
Czerwony to schować a najlepiej spalić bo i tak się do niczego poza otwieraniem auta nie przyda