Zobacz pełną wersję : Dziwne nie kończące się ssanie
D13b2- sprawa prosta. coraz częściej mam sytuacje że ssanie sie nie kończy.
Mogę przejechać 30km a ono dalej będzie działać.
wygląda to tak że 1 faza (2300) 2 faza (1500) a 3 czyli bieg jałowy robi się równiutkie 1800 i nie chce zejść.
Po wielu trudach udało mi się wyjśc z tej sytuacji poprzez pałowanie. przegonie na 1 do ponad 8 i jest już git. o co chodzi?
Przedmuchaj wężyk 6 i 18.
dzieki. jutro to zrobie. od czego są dokładnie te wężyki ?
Od siłowników ssania. Możliwe, że jakiś paproch coś zatkał.
to mam jeszcze jedno pytanie, orientujesz się które wężyki są związane z klimatyzacją?
Te idące od elektrozaworu od grodzi po lewej stronie, które odpowiadaja za podniesienie obrotów po włączeniu klimy
no bo właśnie mi sie obroty nie podnoszą po włączeniu klimy a klima działa i szukam przyczyny. wymieniłem już całą puche z podciśnieniami i nic.
Bo to się reguluje śrubką na siłowniku z prawej strony gaźnika.
d13b2 z klimą:confused: ?
i co już rozwiązałeś problem?
ile ci palił tak z ciekawości jak prawie non stop jeździłeś na ssaniu?
mógbyś mi powiedzieć o którą srubke chodzi ?
o tą co jak się wcisnie to zwieksza obroty ale tylko do pewnego stopnia ?
http://img112.imageshack.us/img112/9786/foto1bu8.jpg
obrazek zapożyczony z neta
Tak D13b2 z klima i szyberdachem. klima jest na 100% seryjna. wszystkie naklejki itd są.
nie sprawdzałem ile palił bo to było raptem jeden dzien i moze z 10km przejechalem. potem doszedłem do wniosku że go przepałuje jak sie nagrzeje i problem znikną.
http://images39.fotosik.pl/579/d3c6fda72b83d638m.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=d3c6fda72b83d638)
Podepne sie gdyż ten sam problem z ssaniem pojawia sie coraz częściej u mnie, wężyki przedmuchane ale nic to nie dało więc gdzie szukac przyczyny dalej?
Siłownik ssania zmiania położenie po zagrzaniu silnika? Może przycina się linka gazu?
Sprawa wyglada tak: odpalam zimny silnik ssanie się włącza (2000 obr) po kilku sekundach po przegazowaniu obroty spadają do 1000-1100 niby wszystko ok, ale gdy silnik nabiera temperatury obroty podnosza sie do 1500 i tak zostają. Sprawdziłem wężyki, obydwa siłowniki działają, ale dodatkowo spryskałem wszystko wd, zrobiłem reset kompa pomimo ,że nie pokazywał błędów i nic to nie dało. Z tego co wiem to po nagrzaniu sie silnika przepustnica od ssania powinna sie otworzyć i teraz pytanie w jakim stopniu? U mnie ona otwiera sie nie wiele gdy ją rusze bardziej palcem obroty maleją ale siłownik który nią steruje już jest ustawiony na maxa tz. opiera sie o gaznik tak więc nie jest jej w stanie bardziej otworzyć. Nie wiem już sam ocb i gdzie tkwi problem że wraz z wzrostem temp wzrasaja obroty :confused:
Klapka ssania powinna się przy całkowicie nagrzanym silniku uchylać do pionu (pełen przelot).
Hmmm z tego co wiem to u Ciebie też powinno być pokrętło regulacji jałowymi obrotami. Przy przepustnicy w strone wlotu to lekko obok niego masz na płaski śrubokręt. W prawo maleją obroty, a w lewo się podnoszą. Rozgrzej silnik i przykręć tą śrubę na te 600RPM i sprawdz czy pomogło :)
Dzięki panowie za pomocne rady, ale problem tkwił w czym innym. Okazało się że na przewodzie idącym do mechanizmu ssania nie było prądu ( przerwany kabelek) co skutkowało tym że urządzenie grzewcze nie działało tak jak powinno i przepustnica nie otwierała się ko końca :D Teraz obroty elegancko spadaja do książkowych 850 rpm po ok 5 minutach tak więc w miare szybko :D
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.