PDA

Zobacz pełną wersję : Jakie przeguby zewnętrzne do mocnego D16Z6 N/A



wkostek
27-01-11, 20:21
Siemka. Jak w temacie. Potrzebuje informacji i pomocy w wyborze odpowiednich przegubów zewnętrznych do mojego d16z6 w budzie eg. Wiadomo, że ważna jest dla mnie cena, ale najważniejsza jest jakość i wytrzymałość, bo mój silniczek trochę większy moment przenosi niż seryjny. Bardzo proszę o rady i opinie nt używanych przez was przegubów. Ja osobiście na obecną chwilę wybrałbym HDK Japan.

sivy
27-01-11, 20:22
ja tez bym takie wybrał !

skolopendra
27-01-11, 20:58
bo mój silniczek trochę większy moment przenosi niż seryjny.

czyli ile 200-250Nm? :rolleyes:

sivy
27-01-11, 22:21
koło 180Nm

zakit
28-01-11, 00:30
powiem ci tak, jak dla mnie to nie jest az tak wiele wiecej, bo wszystko ma swoj zapas, a przgub sie raczej sam czesto nie psuje tak zeby sie nie dalo jechac - wiadomo zdarza sie ale raczej tobie to nie grozi.

w kazdym razie ja polecam osobiscie przeguby pascala - nie sa drogie i jeszcze mnie nie zawiodly - a sam lekko nie jezdze ;)

sivy
28-01-11, 01:29
miałem pascala wytrzytmał sezon sam przegub pewnie by zył ale osłona pekła aa ja nie zawazyłem i wtedy saie pewno posypał:/

Dzida
28-01-11, 03:07
Sprawa jest prosta, kurde. Po pierwsze: Możesz mieć kapcie pokroju R888 255/35/17, możesz mieć pod maską uturbione K24 na 500 kuni/500 momentu. Możesz mieć szperę i jeździć po nawierzchni przyczepnej jak papier ścierny. Możesz jeździć z gazem w podłogę i robić na przegubach firmy jcauto 100 tsyięcy kilometrów. Ludzie, skupcie się trochę. To samo jest ze sprzęgłami. Ludzie chcą mieć sprzęgła przenoszące super hiper momenty obrotowe, ale nie biorą pod uwage jednego. Największe przeciążenia w ukłądzie napędowym generuje WKŁADKA MIĘSNA. Kierowca znaczy się. Czyli Wy. Fizyk ze mnie żaden, matematyk też, ale mój móżg wielkości pomarańczy potrafi wydedukować, że przegudby zabijają dwie rzeczy. Po pierwsze napierdalanie ze sprzęgła (przecież podczas startu dynamicznego, albo przepinając z jeden na dwa, czy dwa na trzy i puszczając szybko sprzęgło przez UŁAMEK sekundy - ten ułamek, kiedy czujecie szarpniecie - takie biedny przegub ma do przeniesienia 1000 czy nawet 2000nm. To chyba proste i logiczne, prawda? Nie napisalem czegos, za co należy mi się nobel, wymyśliłem to sam jak siedziałem na WFie zapominając kolejny raz halówek i doszedłem do wniosku, że to ma sens). Po drugie upalanie auta na skręconych kołach (budowy przegubu też do końca nie znam, ale po prostu kiedy macie skręcone koła, moment obrotowy, który "każecie" przenosić przegubom jest rozkładany na mniejszą ich powierzchnie. Powiedzmy - teoretyzując z bani i upraszczając totalnie mo mojemu - że kiedy na prostych kołach mamy do przeniesienia 200 niuta, to na maksymalnie skręconych robimy przegubowi taką samą krzywde, kiedy każemy mu przekazać 50nm - to akurat wymyśliłem, kiedy siedziałem na informatyce a informatyk nie mógł odpalić własnego komputera).

Więc proste rzeczy są takie: Nie spinajcie się na hiper mocne przeguby/sprzęgła tylko używajcie ich z głową.

*****iste zamienniki jakie ja znam to NKN. Upalane z głową w 140-160 konnych D seriach wytrzymują dłuuuuuuuuuuugo długaśnie :)

ahoj.

skolopendra
28-01-11, 10:14
ja uznaje 2 zamienniki
hdk
nkn ,sam mam i jest ok