jocker89
23-01-11, 15:47
Witam, Przepraszam że zakładam nowy temat ponieważ na forum jest już kilka podobnych, ale cały czas do końca nie jestem pewien co u mnie padło.
Mam Hondę Civic z 93r. 1.5 90km (D15B2) kupiłem ją całkiem niedawno. Na początku problem polegał na tym iż jak wycofywałem np z garażu lub też nawet jak gdzieś ruszałem, było słychać taki dziwny metaliczny dźwięk. Jakby metal o metal tarł. Często jak wrzucałem wsteczny było też zgrzytanie po zębach.
Biegi generalnie ciężko wchodziły i kilka razy zdarzyło mi się że nie mogłem wrzucić żadnego biegu. Po kilkukrotnym wysprzęgleniu jakoś się udało. Po radach na forum odpowietrzyłem oraz sprawdziłem czy nie wycieka płyn z wysprzęglika, niestety nic to nie dało. Dalej podczas jazdy biegi wchodziły raz ciężko raz lekko(przeważnie ciężko) zwłaszcza jak miałem większe obroty no i także parę razy znowu nie mogłem wrzucić żadnego biegu
Aż pewnego feralnego dnia kiedy jechałem do pracy, znowu zblokowały mi się biegi, był tylko luz nic nie chciało wejść. Jak miałem wyłączony silnik, biegi wchodziły gładko. Przy włączonym silniku niestety nic się nie dało zrobić.
A gdy spróbowałem wrzucić jedynkę przy wyłączonym silniku i chciałem odpalić auto(oczywiście miałem wciśnięty pedał sprzęgła do końca) od razu szarpał i ciągnął do przodu.
Panowie teraz moje pytanie. Czy padła tarcza sprzęgła albo jego docisk?
Jeszcze raz najmocniej przepraszam jeżeli takie pytanie się pojawiło na forum.
Pozdrawiam
jocker89
Mam Hondę Civic z 93r. 1.5 90km (D15B2) kupiłem ją całkiem niedawno. Na początku problem polegał na tym iż jak wycofywałem np z garażu lub też nawet jak gdzieś ruszałem, było słychać taki dziwny metaliczny dźwięk. Jakby metal o metal tarł. Często jak wrzucałem wsteczny było też zgrzytanie po zębach.
Biegi generalnie ciężko wchodziły i kilka razy zdarzyło mi się że nie mogłem wrzucić żadnego biegu. Po kilkukrotnym wysprzęgleniu jakoś się udało. Po radach na forum odpowietrzyłem oraz sprawdziłem czy nie wycieka płyn z wysprzęglika, niestety nic to nie dało. Dalej podczas jazdy biegi wchodziły raz ciężko raz lekko(przeważnie ciężko) zwłaszcza jak miałem większe obroty no i także parę razy znowu nie mogłem wrzucić żadnego biegu
Aż pewnego feralnego dnia kiedy jechałem do pracy, znowu zblokowały mi się biegi, był tylko luz nic nie chciało wejść. Jak miałem wyłączony silnik, biegi wchodziły gładko. Przy włączonym silniku niestety nic się nie dało zrobić.
A gdy spróbowałem wrzucić jedynkę przy wyłączonym silniku i chciałem odpalić auto(oczywiście miałem wciśnięty pedał sprzęgła do końca) od razu szarpał i ciągnął do przodu.
Panowie teraz moje pytanie. Czy padła tarcza sprzęgła albo jego docisk?
Jeszcze raz najmocniej przepraszam jeżeli takie pytanie się pojawiło na forum.
Pozdrawiam
jocker89