PawelHonda
23-01-11, 12:04
Witam,
Miałem dzisiaj nieprzyjemną historie, jechałem z max prędkością moim d13 , kilka razy ostro hamowałem, coś zaczeło śmierdzieć, stwierdziłem,że pewnie hamulce się troche przypaliły, przez hamowanie przy takich prędkościach, więc jade dalej, ale smród się nasilał.Zatrzymałem się, otwieram mache a tam fresh, wszystko lala, wracam do auta i jade dalej, a smród coraz gorszy, znów się zatrzymuje by spojrzeć pod maske a tam dalej cool, wtedy moja dziewczyna powiedziała "jeszcze na to wszystko radio świruje" mówie "aha" wyciągam panel, płyte, a ta śmierdzi jak telewizor wyjęty z ogniska jak się późńiej okazało całe radio również, co się mogło stać? co się mogło spalić?Radio niby działa, ale odpiąłem je,żeby nie zjarało się do końca.Dodam, że jest to ALPINE 9886r ,kocham je i nie chcę innego,dlatego mam nadzieje,że tragedii nie ma. Jutro jade oddać je na gwarancje..
Z góry dziękuję,Pozdrawiam.
Miałem dzisiaj nieprzyjemną historie, jechałem z max prędkością moim d13 , kilka razy ostro hamowałem, coś zaczeło śmierdzieć, stwierdziłem,że pewnie hamulce się troche przypaliły, przez hamowanie przy takich prędkościach, więc jade dalej, ale smród się nasilał.Zatrzymałem się, otwieram mache a tam fresh, wszystko lala, wracam do auta i jade dalej, a smród coraz gorszy, znów się zatrzymuje by spojrzeć pod maske a tam dalej cool, wtedy moja dziewczyna powiedziała "jeszcze na to wszystko radio świruje" mówie "aha" wyciągam panel, płyte, a ta śmierdzi jak telewizor wyjęty z ogniska jak się późńiej okazało całe radio również, co się mogło stać? co się mogło spalić?Radio niby działa, ale odpiąłem je,żeby nie zjarało się do końca.Dodam, że jest to ALPINE 9886r ,kocham je i nie chcę innego,dlatego mam nadzieje,że tragedii nie ma. Jutro jade oddać je na gwarancje..
Z góry dziękuję,Pozdrawiam.