Zobacz pełną wersję : D14A8 - przebiegi, żywotność
Coraz częściej ostatnio mnie ten temat zaczyna drapać. Na liczniku 283kkm i rośnie w tempie 2kkm/miesiąc. Jak dotąd w silniku robiona jedynie UPG na 220kkm, oprócz tego tylko czynności serwisowe, rozrząd z pompą (sam rozrząd oczywiście kilka razy).
Silnik sobie pije odkąd sięgam pamięcią, czyli od jakichś 130kkm około 150ml, może w porywach 200ml na 1.000km. Odpala w największe mrozy od strzału. Mocy też raczej nie zgubił nigdzie, bo te 170km/h jeszcze się pokulać umie...
Zastanawiam się czy to już czas by się pożegnać, czy jeszcze tkwić w tym związku, co o tyle jest trudne w wyborze, że Hania nie ma GRAMA rdzy, nawet na tylnych, osławionych już nadkolach. Nic, zero, rudej, nawet na rantach drzwi u dołu.
Znacie jakieś przypadki większych przebiegów w tych silnikach?
Do tego wszystkiego siedzi oryginalne sprzęgło, od nowości. Nie slizga się, bierze cały czas w tym samym miejscu pedału.
Tylko kurde jak się to wszystko na raz skicha to będzie wór złota potrzebny...
Nie martw się, nic Ci się naraz nie skicha. To przecież Honda. Widziałem taką Hondę jak nasza (z dokładnie tym silnikiem) w ASO na przeglądzie. Wymieniali mu pasek rozrządu. Przebieg 500k km. Korozję miała na pewno, bo reperaturki były robione. Rozmawiałem z właścicielem. Co do silnika - bezawaryjnie, zawieszenie - tulejki, amory czyli normalka.
Na Twoim miejscu nie pozbywałbym się czegoś co jest dobre i bezawaryjne, bo nie wiadomo na co trafisz po zakupie innej furki.
Ja chce widziec obecne plastikowe civiki ktore robia po 300.000 :D
Jeżeli chodzi o silnik to sądzę, że tak. Blacharsko pewnie również (nawet lepiej niż nasze maszyny), a jeżeli chodzi o lakier to u nas jest dużo lepszy. Mam porównanie z 8 letnią CRV II. Nasze tak nie blakną i nie są tak podatne na zarysowania przez myjki itp. Chyba u nas jest mniej ekologiczny lakier, a przez to lepszy :)
No co do tych starszych Hond nie ma się za bardzo co martwić nawet te silniki D16Z6 co są okrzyknięte mianem najbardziej zajechanych więcej znoszą i wytrzymują niżeli te nowe produkcje...
Sąsiad miał swego czasu Accorda bodajże 6gen jeździł nich od 2000r do 2009 bez jakichkolwiek awarii wystarczyło zmienić samochód na Civica VII gen i już po 2 latach po stłuczce wychodzą wszystkie "bugi" a to zalążek rudej a to bąbel na lakierze... nie pamiętam miesiąca żeby nie dzwonił do ojca żeby mu auto nie naprawił :]
O tych nowych Mitshubishi, Renault-ach, Ford-ach nawet już Mercedes-ach szkoda gadać...
nooo... chyba ze kosztują one ponad 100k zł...
To ze kupisz auto powyzej 100.000 totalnie nie oznacza ze bedzie mialo wieksza trwalosc niz nowy Jazz :D
od 2000r do 2009 bez jakichkolwiek awarii wystarczyło zmienić samochód na Civica VII gen i już po 2 latach po stłuczce wychodzą wszystkie "bugi" a to zalążek rudej a to bąbel na lakierze... nie pamiętam miesiąca żeby nie dzwonił do ojca żeby mu auto nie naprawił :]
O tych nowych Mitshubishi, Renault-ach, Ford-ach nawet już Mercedes-ach szkoda gadać...
nooo... chyba ze kosztują one ponad 100k zł...
Co do Civica. Wynika, że w styczniu kupił 2009 kupił i od razu go rozwalił? Bo inaczej nie widzę upływu 2 lat? Mówisz wychodzą buble, nie sądzisz że to nie wina auta a dziadowsko przeprowadzonej naprawy? Co do Mitsubishi, Fordów, Renault itd jeździłeś masz znajomego czy czytasz co ludzie na necie napiszą? Moja narzeczona ma Kie Soul, przyszli teściowie Mondeo z 2008, rodzice jeżdżą Civiciem też z 08 i wszyscy nie mają jakichkolwiek problemów z tymi samochodami. Ba sam kombinuję byleby mieć jak najczęściej okazje którymś z nich śmigać bo przyjemność z jazdy nieporównywalnie większa. I żebyście nie myśleli, że moja Hanka jest zarżnięta, bo jest ona autem po rodzicach, na czarnych tablicach z oryginalnym przebiegiem 140 tys i na wszystkim częściach OEM wymienianych zgodnie z procedurom serwisową. Po prostu bądźcie trochę bardziej obiektywni.
Wiadomo, za auto ktore ma 3 lata bedzie dawalo wiekszy komfort jazdy niz nasza buda. Trwalosc tych nowych zabawek jest jednak moim zdaniem "ciutke" mniejsza.
Oczywiście co do trwałości nie mam również wątpliwości. Po prostu chodzi o sam fakt ilości elektroniki w samochodach, masa systemów 3 literowych i inne duperele - coś musi się w końcu kiedyś zepsuć, a że jak kończy się gwarancja a koszt napraw jest wielki ludzie sprzedają i kupują nowe bo jest to bardziej opłacalne niż dalsze serwisowanie samochodu. W starszych samochodach mniej było tych różnych bajerów to i mniej rzeczy do zepsucia się. Inna sprawa, że dziś przykłada się olbrzymią rolę do ekonomii i wszelkiego cięcia kosztów. Jest duża konkurencja wśród producentów, ludzie za podstawowe kryterium przy wyborze samochodu przyjmują cenę. Więc skądś się ta cena niższa musi wziąć, na czymś producenci oszczędzą. Dodam jeszcze tylko, że najgorsze problemy to oczywiście silnik, bez sprawnego silnika auto nie pojedzie... Dużo się słyszy o tych awariach turbo sprężarek, dwumasy itd. Większość moich znajomych ma benzyny, natomiast ta garstka co ma diesle, jedne starsze inne młodsze jakoś specjalnie nie narzekają. Ciekaw jednak jestem jak by się mówiło o awaryjności gdyby nie było tych nowych turbo diesli. Przecież obecnie jednostki benzynowe są baardzo trwałe (nie mówię o turbo bo tu ciężko jeszcze wydać osąd) ale nawet wysilone japońskie wolnossaki zachowują bardzo dobrą kondycję mimo upływających lat i niekoniecznie wzorowego serwisowania.
d14a8 z 99 roku przejechane 273 000 km, z czego od 165 tys na gazie
olej co 10-15 k
filtry co pol roku
kable i swiece co roku
na razie, odpukac wszystko dziala, jednak mysle nad zmiana na cos mlodszego. nie czarujmy sie, to jest auto zaprojektowane w 95roku, wtedy to byl cud, miod i orzeszki, ale dzisiaj to juz przeżytek.
pozdro
Auto bylo dlugo wczesniej projektowane niz w 95. Stylistycznie lekko podlubane Domani z (chyba) 1991 roku...
Co nie zmienia faktu, że naszymi Civ'ami jeździ się wygodniej niż niektórymi najnowszymi samochodami.
Co do jakości np. takiej Kii Soul: znajomy, przedstawiciel firmy. Ma ją od około roku. Przejechane już ma ~55k km. Samochód w dieslu: wymieniona turbosprężarka, rdza na progu przy drzwiach (obicie butem /obcasem/)... Nie ma ocynku..? Często zapalający się chech oraz srs (bez powodu) w czasie jazdy. Jeździ się tym trochę dziwnie. Odejście ma bardzo dobre, ale jest dziwnie twardy, a jakość tapicerki... Pozostawię bez komentarza.
Na nasze furki (mimo wieku) nie wolno narzekać. Bezawaryjność, osiągi i wykończenie nadal jest na bardzo wysokim poziomie. % awaryjności Civica 12 letniego jest podobna do większości nowych aut niemieckich w wieku 3-5 lat (TUV i Dekra).
Co do Civica. Wynika, że w styczniu kupił 2009 kupił i od razu go rozwalił? Bo inaczej nie widzę upływu 2 lat? Mówisz wychodzą buble, nie sądzisz że to nie wina auta a dziadowsko przeprowadzonej naprawy? Co do Mitsubishi, Fordów, Renault itd jeździłeś masz znajomego czy czytasz co ludzie na necie napiszą? Moja narzeczona ma Kie Soul, przyszli teściowie Mondeo z 2008, rodzice jeżdżą Civiciem też z 08 i wszyscy nie mają jakichkolwiek problemów z tymi samochodami. Ba sam kombinuję byleby mieć jak najczęściej okazje którymś z nich śmigać bo przyjemność z jazdy nieporównywalnie większa. I żebyście nie myśleli, że moja Hanka jest zarżnięta, bo jest ona autem po rodzicach, na czarnych tablicach z oryginalnym przebiegiem 140 tys i na wszystkim częściach OEM wymienianych zgodnie z procedurom serwisową. Po prostu bądźcie trochę bardziej obiektywni.
Sąsiad ma "nowego" civica z salonu zakupiony w 07r przez jakiś czas miał 2 auta ale nie wydalał z opłatami...
zresztą nie wdrażałem się w jego prywatne historie... w tej kwestii wiem tylko tyle co mówił ojcu
Co do Mitsubishi, Fordów, Renault nie chodzi mi o wszystkie modele tylko te z niższej półki typu nowy COLT wujek kupił w Dojczach jak był ten bum że "dofinansowanie" dawali za/do auta, samochód niedość że niestabilne to plastiku więcej niż w moim starym Lanosie a lakier się łuszczył na masce i dachu
Ford Focus -> pracuję w branży okien dachowych i wszyscy przedstawiciele czy też doradcy techniczni którzy poruszają sie tymi samochodami psioczą na nie co nie miara (głównie Diesle)
Renault Megane ->kumpel ma i po 1 stłuczce serwis nie może skasować 3 kontrolek a jak skasują to po ponownym rozruchu silnika wyskakują na nowo no i podwozie gnije a samochód z 2005 roku...
ale nie zbaczajmy z tematu bo tu jeszcze jakieś kalumnie będą rzucane
no ja nie neguje poziomu bezawaryjnosci... odkad ja mam nie zdazylo sie zeby stanela na drodze i nie mozna bylo kontynuowac jazdy (odpukac). nie mam tez takiego cisnienia, ze albo niemieckie, albo japonskie. np focusem tym pierwszym tez mi sie fajnie jezdzi. w hondzie brakuje mi abs (to akurat dziwne 99 rok, klima itp, a brak abs...) i esp. zmienie auto napewno w tym roku, ale ta honde zawsze bede milo wspominal i nie powiem na ten model zlego slowa.
Masz ABS, tyle ze niesprawny...
nie mam. nie ma kontrolki, serwo zwykle do zwyklych hebli. przeguby zwykle. po prostu nie ma i nie bylo abs. auto sprowadzone z wloch. co nie zmienia faktu ze auto jest zywotne. a do poruszania sie po miescie i czasami za miasto jest idealne. do jazdy po autostradach brakuje mocy, ale przeciez zyjemy w Polsce... :-)
Auto z 99 roku, z WLOCH i nie ma ABS... Co najmniej DZIWNE.
to moje z 97r. ma abs :P
czasami to bym je z miłą chęcią wyłączył
za to innymi czasami dziękuję że coś takiego mam :P
Co do jakości np. takiej Kii Soul: znajomy, przedstawiciel firmy. Ma ją od około roku. Przejechane już ma ~55k km. Samochód w dieslu: wymieniona turbosprężarka, rdza na progu przy drzwiach (obicie butem /obcasem/)... Nie ma ocynku..? Często zapalający się chech oraz srs (bez powodu) w czasie jazdy. Jeździ się tym trochę dziwnie. Odejście ma bardzo dobre, ale jest dziwnie twardy, a jakość tapicerki... (TUV i Dekra).
Jak dobrze, że napisałeś przedstawiciel handlowy? Myślisz, że Civic z 98 po jeździe przez przedstawiciela handlowego też nie miał by podobnych dolegliwości? Ja mam doświadczenie z benzyną i odejście czy moc nie porównywalnie lepsze od d14a8, prowadzenie to też kosmos w porównaniu do Civica. Nie wiem co Ci przeszkadza w sztywnym zawieszeniu, ale dzięki temu auto się rewelacyjnie klei asfaltu i jazda nim to czysta przyjemność.
A co do postu Twego Kuster. Jak zauważyłeś Focusy nie prywatne a służbowe. A Megane po wypadku. Znajdź przykład auta kupione w salonie i użytkowanego przez osobę prywatną. Bo do mnie auto po stłuczce czy właśnie po przedstawicielach będzie zarżnięte nawet jeśli by to był stary Land Rover Defender.
Hondziarz84
13-01-11, 18:58
Mój Civic ma 263tys( silnik D14A2), bierze tak 150ml/1000km. Jakieś duperelki czasem jej doskwierają( np. osłona katalizatora się obluzowała, mechanizm podnoszenia szyby się zepsuł). Ale silnik idealny jak na ten przebieg. Więc jeśli masz trochę ponad 280tys to pewnie do 400 dociągniesz:) Albo więcej:)
Teść kupił nową Corolle 8lat temu, poza olejami, filtrami i klockami( po 140tys) nic nie wymienił
Powiem tak ostation robilem z kuzynem audi a4 kombi z 2005 . Facetowi podła pompa oleju, do tego szpilka od napinacza wyciaga sie podczas przykrecania go (rozrzad) trzeba bylo rzezbic, do tego turbo sie zatarło i całe szczescie ze nie zatrł całego silnika. Powiem tyle i mlodsze i strasze sie psuja ale im mniej bajerow tym moim zdaniem lepiej pod wzgledem utrzymania auta. Moj cif z 97 bodajze listopada jest a Abs'u tez nie ma .
(...) Bo do mnie auto po stłuczce czy właśnie po przedstawicielach będzie zarżnięte nawet jeśli by to był stary Land Rover Defender.
Kup sobie starszego Hiluxa to się rozczarujesz :D nastoletnia flotówka po nie jednej stłuczce przejeździ nówki z salonu chuchane dmuchane, to Ci mogę gwarantować :)
Nowe auta to nie to samo co kiedyś, wsiądź do Corolli E12 i E15, nie trzeba się wiele zastanawiać nad poziomem jakości.
Z Toyotą to jest zły przykład bo strasznie obniżyli jakość. Może porównaj za to tą wspominaną już Kie czy Hyundaia kiedyś a dziś. Wsiądź do Rav 4 a potem do nowego Sportage'a. A potem się zastanawiasz czy cennik nie powinien się na odwrót prezentować.
moje d14a8 ma 203000 prawie i narazie nie ma z samym silnikiem kłopotów, olej zjada jak sie jej chce ale w granicach normy czyli maks 1L na 10000km, przez pol roku nie miała żadnych ubytków i nagle w te większe mrozy troche wciągneła, jedyne co naprawiałem to zawieszenie (tuleje, sworznie, łączniki no i wymiana hamulców) ale na polskich drogach to norma niestety no i kłopot jaki miewam to immo raz na jakiś czas nei rozpoznaje kluczyka i czasami Hania nie chce odpalić i pojawiły mi się pierwsze oznaki rudej ale po prawie 13 latach mają prawo... Generalnie robić to co trzeba i w swoim czasie i będzie dłuuuugo jeździła.
...jak każdy nowy samochód w jednych rękach.
Z Toyotą to jest zły przykład bo strasznie obniżyli jakość. Może porównaj za to tą wspominaną już Kie czy Hyundaia kiedyś a dziś. Wsiądź do Rav 4 a potem do nowego Sportage'a. A potem się zastanawiasz czy cennik nie powinien się na odwrót prezentować.
ojciec jest mechanikiem i przy okazji zapalonym miłośnikiem "limuzyno-podobnych terenówek"
Swego czasu chciał kupić Sportage potem jakoś zastanawiał się nad Sorrento ale zwątpił po tym jak naprawiał obydwa... tam się śrub nie da odkręcić... oni je kleją czy jak? nawet pneumatykiem nie dawało rady...
a przyjechał kuzyn starą Audicą 100 i śruby popuszczały bez problemu...
Hyundai ma teraz ładne auta ale słabą blachę... a szkoda...
Jak dobrze, że napisałeś przedstawiciel handlowy? Myślisz, że Civic z 98 po jeździe przez przedstawiciela handlowego też nie miał by podobnych dolegliwości? Ja mam doświadczenie z benzyną i odejście czy moc nie porównywalnie lepsze od d14a8, prowadzenie to też kosmos w porównaniu do Civica. Nie wiem co Ci przeszkadza w sztywnym zawieszeniu, ale dzięki temu auto się rewelacyjnie klei asfaltu i jazda nim to czysta przyjemność.
A co do postu Twego Kuster. Jak zauważyłeś Focusy nie prywatne a służbowe. A Megane po wypadku. Znajdź przykład auta kupione w salonie i użytkowanego przez osobę prywatną. Bo do mnie auto po stłuczce czy właśnie po przedstawicielach będzie zarżnięte nawet jeśli by to był stary Land Rover Defender.
Koleszka tą Kią nie piratuje, znam go więc to nie o czym myślisz
Nasze Civy też były flotowe - Plus GSM miały białe egzemplarze (w tamtym momencie nie można było sobie zakupić prywatnie białych) i dalej jeżdżą. Co do zawieszenia to chodziło mi o jego sztywność w takim stopniu, że wrażenie jest jakby się jechało puszką. W kabinie za bardzo "słychać" jego sztywność. Jeżeli chodzi o komfort jazdy to w Civie jest lepszy. Takie jest moje odczucie.
(w tamtym momencie nie można było sobie zakupić prywatnie białych
se wypraszam!!! :) Choc fakt, szla na niemcy, nie do nas :)
Panowie, ja sadze, ze ta dyskusja nie ma sensu. Kazda firma robi lepsze i gorsze bryki, mniej i bardziej awaryjne. Nowszymi autami jezdzi sie wygodniej, ciszej, bezpieczniej.
Prosze tylko o jedno - niech mi nikt nie generalizuje Hyundaya bo i30 to jest totalna CHUJNIA!!! Prowadzi sie TRAGICZNIE a jakosc wnetrza to juz jest PONIZEJ krytyki!!! A najlepsza w nim jest skrzynia biegow - jakbys wsadzil kij w kupe kamieni i mieszal tam - DOSLOWNIE!! :mad:
Nowszymi autami jezdzi sie wygodniej, ciszej, bezpieczniej.
Co do bezpieczeństwa to się zgodzę (chociaż i z tym bywa różnie), reszta to rzecz dyskusyjna :)
Widać was nie da się przekonać i dla was stare auta będą lepsze od nowych. Dodam tylko że jeśli dla Ciebie bardziej komfortowy jest Civic od Soula to ta dyskusja dalej nie ma sensu. Mi wystarczy to, że w Soulu przy 160 jest ciszej niż w Civicu przy 110 km/h. Poza tym to poczucie bezpieczeństwa wiedząc, że auto ma 5 gwiazdek w euro ncap a nie dwie i pół plus hamulce sprawiające wrażenie co najmniej dwa razy skuteczniejszych od tych w Hondzie.
A co do Twej wypowiedzi Kuster wciąż mówisz o starszych Sportage'ach czy Sorento? Ja wspominam o najnowszych, do tego nie wiem dla mnie jakąś wielką wadą eliminującą auto z zakupu nie jest problem odkręceniem dobrze przykręconej śruby - przynajmniej nie odkręci się kiedy nie potrzeba. Do tego kupując NOWE auto z salonu, a szczególnie Hyundaia czy Kie nie martwimy się takimi *******etami bo mamy odpowiednio 5 i 7 letnią gwarancję. Co do słabych blach Hyundaia, co prawda te auta jeszcze są świeże ale widziałeś rdzewiającego I30 czy IX 35? Czy wciąż nawiązujesz do starych koreańców? Ja za to widziałem masę rdzewiejących Hond i mówię tu zarówno o autach z rocznika 9x jak i np Accorda 2005.
Nie wierze w 5 i 7 letnia gwarancje. Na co ona jest? Gdzie jest haczyk?
Pomijając jakieś rzeczy typu akumulator itp, to mechanicznie jest tak jak podają z tego co się orientuje.
Widać was nie da się przekonać i dla was stare auta będą lepsze od nowych. Dodam tylko że jeśli dla Ciebie bardziej komfortowy jest Civic od Soula to ta dyskusja dalej nie ma sensu. Mi wystarczy to, że w Soulu przy 160 jest ciszej niż w Civicu przy 110 km/h. Poza tym to poczucie bezpieczeństwa wiedząc, że auto ma 5 gwiazdek w euro ncap a nie dwie i pół plus hamulce sprawiające wrażenie co najmniej dwa razy skuteczniejszych od tych w Hondzie.
A co do Twej wypowiedzi Kuster wciąż mówisz o starszych Sportage'ach czy Sorento? Ja wspominam o najnowszych, do tego nie wiem dla mnie jakąś wielką wadą eliminującą auto z zakupu nie jest problem odkręceniem dobrze przykręconej śruby - przynajmniej nie odkręci się kiedy nie potrzeba. Do tego kupując NOWE auto z salonu, a szczególnie Hyundaia czy Kie nie martwimy się takimi *******etami bo mamy odpowiednio 5 i 7 letnią gwarancję. Co do słabych blach Hyundaia, co prawda te auta jeszcze są świeże ale widziałeś rdzewiającego I30 czy IX 35? Czy wciąż nawiązujesz do starych koreańców? Ja za to widziałem masę rdzewiejących Hond i mówię tu zarówno o autach z rocznika 9x jak i np Accorda 2005.
nie było mi dane porównywać "najnowszych" samochodów
max rocznik 09 Colt, 08 sportage i 07 sorrento, ewentualnie 07 Focus...
Jeżeli miałbym na tyle pieniędzy żeby kupić nowy samochód to bym się nie martwił tymi śrubami przez okres gwarancji ale jak już się owa gwarancja skończy a tobie przyjdzie do wymiany jakaś część z zawieszenia i przy okazji poukręcasz 7 na 10 śrub to chyba nie będzie za wesoło...
p.s. jak Ty dokręcisz śruby np w kole? na maxa? potem ją odkręcasz normalnie czy musisz w nich wiercić żeby je wyciągnąć?? :rolleyes::rolleyes:
nie jest sztuką osadzić śrubę na sucho i zostawić...
no ale w dzisiejszych czasach robi się samochody "jednorazowe" pojeździć pojeździć a jak się spier.oli to sprzedać i kupić nowe...
Nie wierze w 5 i 7 letnia gwarancje. Na co ona jest? Gdzie jest haczyk?
na wszystko jest haczyk... na TVN Turbo swego czasu pokazywali reportaż z babką która kupiła nowiuśki samochód ...
zatarła jej się automatyczna skrzynia a oni powiedzieli że nieprawidłowo operowała sprzęgłem i nie udziela jej naprawy na gwarancji...
No coś w tym jest, ale sądzę jednak że większość nowym samochodów te 10 lat da radę pociągnąć oczywiście zależy jak eksploatowane. Jeden w rok zrobi tyle co drugi w 10 lat.
Sadze, ze 5, czy 7 letnia gwara jest totalnym PICEM na wode. Moze bedzie na blache, pod warunkiem regularnych przegladow w ASO. Sadzicie, ze czesci mechaniczne, ulegajace naturalnemu zuzyciu powymieniaja na gwarze? W ZYCIU! Sprzeglo, zawieszenie, uklady elektryczne i elektroniczne jak padna - zawsze znajda pretekst ze to jest wynik eksploatacji i ugryzcie nas w dupe.
Kto wierzy slepo w 7 letnia gwarancje jest po prostu naiwny.
Dodam z wlasnego podworka ciekawostki.
Accord 2003 - nowka z salonu.
Na gwarze wymieniony walek rozrzadu - przebieg 40.000 km!!
Przy 120.000 i 7 latach eksploatacji - sprezarka klimy siadla.
Reszta ok, ale powyzsze awarie raczej nie powinny wystapic
Cif VII gen sedan rocznik 2005, 60.000, 4 lata eksploatacji - pada 1 sonda lambda. Ok, ktos powie ze ciulate paliwo, etc. Ale u mnie sonde wymienialem po 12 latach i 150.000 !!!!
Nowe auta sa fajne, bezpieczniejsze i sprawiaja wrazenie solidnych ale czesto bywaja bardzo "kruche".
Masz racje 2 letnia jest lepsza...
u mnie w mieście w salonie subaru była ciekawa sytuacja, gość kupił subaru legacy oczywiscie zadowolony, że jeździ *****istą furką, silnik boxer. Wszystko fajnie pięknie i co? po tygodniu wraca do salonu bo okazało sie że silnik się zepsuł. Okaząło się, że wyszła seria 50 wadliwych silników z czego jeden trafił w ręce tego klienta... (też trzeba mieć farta swoją drogą). Wymienili mu silnik w ciągu kilku dni na nowy, przysłany prosto z Japonii. I co z tego że ma gwarancje? Skoro producent nawet nie przyznał się że wypuścił wadliwe silniki, a gdyby mu ta wada wyszła po gwarancji? Teraz w modzie jest ukrywać wady tylko po to żeby nie psuć sobie reputacji a niestety coraz częściej taką politykę prowadzą koncerny motoryzacyjne. Pewnie słyszeliście też o tym jak Subaru chciało przeprowadzać swoim klientom naukę używania sprzęgła, bo nie chciało się przyznać że wypuściło samochody z wadliwym układem sprzęgła... Dlatego uuuplask nie przekonam sie do nowych aut tak długo jak będę zadowolony z mojej Hani a zwłaszcza widząc większą część zadowolonych użytkowników starszych modeli Hondy a ta skończyła się na 6 genie. Po za tym nikt mi nie powie że nie jest obniżona jakość skoro za nowego fiata albo astre płacisz po 35 40 tys, czyli nawet mniej niż moja hania kosztowała w 98 roku( a dziś by kosztowała pewnie z 80 tys doliczając inflacje itp). Inna sprawa to wiadomo trafiają się i dojechane sztuki ale to kwestia tego czy przy kupnie zobaczysz to czy nie. A co do blachy w hankach to wole mieć blache do roboty niż silnik remontować co 100tkm.
Ten tekst, że Soul lepiej przyspiesza od D14A8... Soul ma silnik min. 1,6 126KM DOHC... Boże, kto tak porównuje..? Chociaż z drugiej strony ma w tej konfiguracji 11 sek. co wcale nie jest rewelacyjne...
Komfort - znaczy resorowanie. Bardziej mi się podoba w Hondzie. Mam do tego prawo? Dziękuję. Co do bezpieczeństwa pisałem wcześniej więc nie wiem po co podnosisz larum, przecież mamy to same zdanie. Co do hamulców, dobrze napisałeś, że "sprawiają wrażenie".
Co do Kii to mogę się wypowiedzieć bo mam samochód tej marki w domu. Serwis lubi oszukiwać, wpuszczać w części których nie trzeba wcale wymieniać, co do gwarancji to te 7 lat to pic na wodę fotomontaż. Już prawdziwsza jest u Hyundaia z 5-ma latami.
Jedziemy dalej. O jakiej 2 letniej gwarancji piszesz?
A teraz o gwarancji KIA: objęty jest cały pojazd przez okres 7 lat lub 150 000 km. W ciągu pierwszych trzech lat użytkowania pojazdu nie obowiązuje limit przebiegu km. Dla pojazdów fabrycznie nowych gwarancja na perforację wynosi nawet do 12 lat bez limitu km, na powłoki lakierowe 5 lat (lub 100 000 km), na systemy audio i nawigacji 3 lata (lub 100.000 km) a na części zamienne, akcesoria i akumulatory – 2 lata
A teraz najlepsze: Gwarancja polega tylko i wyłącznie na bezpłatnej naprawie lub wymianie niesprawnego elementu lub podzespołu pojazdu, którego niesprawność wynika z wady wykonawczej lub montażowej w procesie produkcyjnym. Gwarancji nie podlegają niesprawności wynikające ze zużycia eksploatacyjnego elementów pojazdu i wszelkich uszkodzeń nie pozostających w związku przyczynowo-skutkowym z wadami produkcyjnymi.
Masz racje 2 letnia jest lepsza...
Stary, piszesz jak fanatyk koreanskiej motoryzacji bo walneli haslo z dluga gwarancja i ludzie sie na to lapia. Przedstaw warunki takiej gwarancji a potem dyskutujmy co z tego miec bedziemy posiadajac auto objeta tym lipnym haslem marketingowym. Koreance to robia by zaskarbic sobie wiecej klientow. Fakt, auta popchneli do przodu, Kowalski to widzi ze sa ok, malo tego - wala w niego haslem - damy ci 7 lat gwary i jeden moher z drugim to lapia. Czysty marketing. Ktory jak widac i Ty powielasz na slepo bo warunkow NIE ZNASZ.
Komfort - znaczy resorowanie.
Resorowanie... hmm, powiedzmy... do tego wytlumienie kabiny przy wyzszych predkosciach, fotele, ilosc miejsca w srodku, design kabiny co przeklada sie na frajde z jazdy.
Nie przecze ze auto jezdzi zle, jest glosne. Jest na prawde przyzwoite ale odstaje juz od obecnych standardow. Choc z drugiej strony jak sobie przypomne tego i30 to do dzis mnie bierze obrzydzenie :D
Dla mnie nasze 5D i tak sa dobrze wykonane i mimo juz niemalych lat zachowuja swiezosc. Plastiki we wnetrzu - czy to decha, czy tapicerka drzwi sa na naprawde wysokim poziomie, taka prozaiczna rzecz jak zamkniecie drzwi - zamknijcie sobie drzwi w nowej Corolli - szczegolnie tylne. kurde gorzej jak w tico. Bęęęę ... :)
Zgadzam się w 100%. Takich plastików już nie produkują. Wszystko twarde i jakościowo do du**. A tutaj tak przyjemnie miękkie. Od razu mniej rzeczy trzeszczy.
http://www.infosamochody.pl/artykul,id_m-100376,t-pelna_7_letnia_gwarancja_na_wszystkie_modele_kia_w _europie.html a tu link z artukułem szerzej opisującym warunki gwarancji tej kochanek Kijanki a ja powiem jedno róbta co chceta ja i tak kocHanki nie zmienie na inną niż też 5d co najwyżej na b18c4 :)) albo jakieś d16 :D:D:D
Czyli w skrocie masz niby 7 lat ale nie na eksploatacyjne czesci czyli jakies 75% pojazdu w ****oo!! Jak zrobisz 150.000 to juz nie masz gwarancji. Jak ktos sie duzo buja to i po 3 latach juz mu ucieknie te dodatkowe 4 lata.
A jak ktos chucha i dmucha to i tak od nowosci jak sobie jezdzi to po 7 latach i tak bedzie mial zadbane.
Generalnie PIC NA WODE!!! Jedno czego mozna sie doszukac pozytywnego to przytoczony przezemnie walek rozrzadu z Accorda - jakby padl po 4 latach to kaplica, KIA by to TEORETYCZNIE zrobila na gwarancji, w co tak szczerze wierze SREDNIO.
Poza tym art widac ze pisany przez kijankowcow wiec tego co malym drukiem nie powie...
Spowoduje ona (7 letnia gwara) niewątpliwie większy ruch w salonach dealerskich i w konsekwencji – wzrost sprzedaży
Czyli tak jak pisalem - marketing i nabicie kasy producentowi. Nijak sie to ma do realnej gwary.
Ja wychodzę z założenia, że im dłużej tym lepiej. Dodam tylko, że w Soulu mam 5 letnią gwarancję bez limitu km z racji tego, że był kupiony w 2009 roku (Dodatkowo jeśli przeraża cie limit 150 tys km po 3 latach to auta w wieku naszych hanek miały by po 600 000 km). Do tego jest to silnik benzynowy więc nic tam się nie powinno zepsuć. Jak do tej pory 25 tysięcy km i wszystko w jak najlepszym porządku z nim. Na koniec dodam, że nie myślcie, że nie lubię Hond. Sam do mojej mam olbrzymi sentyment, wątpię czy kiedykolwiek ją sprzedam bo żal i nie dostanę raczej za nią tyle co naprawdę jest warta. Po prostu razi mnie w ludziach fanatyzm do jednej marki a najlepiej modelu. No bo chyba każdy jakby miał możliwość wyboru mb2 a np. nowy Sportage to wybrałbym to drugie? Ode mnie koniec.
Niestety u Ciebie widać lekki fanatyzm do Kii. Nie mówię, że jest zła ale nie wierzę w te gwarancje (zwłaszcza, że uczęszczam do ASO Kii co średnio 4 miesiące i wiem co potrafią tam czynić).
Aha 25k km to Tavria przejeżdża bezawaryjnie (ma na to gwarancję) :)
W ostatnim Auto Świecie był opisany przypadek faceta który w Golfie z TSI nie mógł przejechać 30 tys bezawaryjnie ;) A z kią to żaden fanatyzm, po prostu oparłem się na tym, że mam z tym autem bezpośrednią styczność, z góry przepraszam wszystkich urażonych :)
25k km to Tavria przejeżdża bezawaryjnie (ma na to gwarancję) :)
;)
25.000 i jest ok. No kurde, trudno zeby juz sie sypalo :)
Nie przeraza mnie limit 150.000, wiem, z racji wykonywanej pracy ze mozn go zrobic szybciusienko. Ale o tym juz nie napisza na szybie jak dla slepych ze ma 150.000 i martw sie łatwowierco. Walna lepe 7 lat i usmiechnieta morda... Swoja droga jak mozna z taka lepa jezdzic to nie wiem :)
Ja nie mam tej lepy ;) W Hondzie 140 tys km bez jakichkolwiek przygód i zawsze zachwyty diagnostów przy badaniu technicznym co do stanu :o
Golf to inna bajka. Słyszeliście, że jeśli spalą się ledy w 3 świetle stopu w spojlerze to trzeba jechać do blacharza? Stop jest zamontowany na amen w spojlerze, a spojler do karoserii. Co za idiotyzm ;)
Ale to jest celowe - by wymienic jak najwiecej i zostawic po drodze jak najwiecej $$$. Jest to robione celowo.
Tak samo jakosc szyb czolowych - mam u siebie duzo odpryskow i pekniec od kamieni (w firmowych autach). Kiedys tego nie bylo. Byl strzal z kamienia ale szyba sie uszczerbila i bylo ok, teraz leci od razu w ****oo. Po co? Zeby wymienic, zeby sie krecilo...
Podepnę się pod temat.
Sam jeźdże firmowym autem jako przedstawiciel handlowy i chciałem obalic mit, że każdy PH zarzyna samochód, który mu dadzą. Mało tego znam i takich którzy dbają o te auta bardziej niż o swoje :D ale to marginalny przypadek i co najmniej dziwny ;)
Autko, którym mam wątpliwą radośc jeździć to Opel Corsa D w dieslu. Rocznik 2007.
Nie sposób nie powiedzieć, że design w tym aucie zabił funkcjonalnoć.... dokładniej widoczność, której nie ma :( dlatego nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że nowsze auta sa bezpieczniejsze. Może mają więcej naćkane elektroniki, ale co z tego jak wycofując tym autem na drogę to zawsze loteria trafi mnie tir, czy nie trafi:mad:
Głośne toto strasznie, ale ponoć ten typ tak ma.
To 3 latek, a ruda juz bierze drzwi i przednie nadkola (bo tylne to plastikowy zderzak)
Ostatnio na przeglądzie dowiedziałem się, że zgniła chłodnica klimy i jest do wymiany (sic)
Generalnie widząc rachunki za przeglądy załamuje ręce z jednej strony, a z drugiej ciesze się, że to nie moje auto.
I ponoć japończyki mają drogie części zamienne:o
Drogie czesci w japoncach to mit, moze kiedys, dzis sa tak samo drogie jak w VW czy innym burakowozie :P
Drogie czesci w japoncach to mit, moze kiedys, dzis sa tak samo drogie jak w VW czy innym burakowozie :P
To właśnie miałem na myśli;)
Auto z 99 roku, z WLOCH i nie ma ABS... Co najmniej DZIWNE.
ehh.. dla mnie tez jest to DZIWNE, ze mam auto z WLOCH i nie ma ABS. tak jest i tyle. po prostu bylo do kupienia auto, ktore mi sie podobalo, w eleganckim stanie, za dobre pieniadze i sie skusilem.
nastepnym autem w 99% bedzie focus kombi. pozyjemy zobaczymy czy bedzie awaryjny, czy nie. czesci napewno tansze niz do civica, jezdzi mi sie lepiej focusem. okaze sie w praniu. honde napewno pozytywnie zapamietam.
ehh.. dla mnie tez jest to DZIWNE, ze mam auto z WLOCH i nie ma ABS. tak jest i tyle. po prostu bylo do kupienia auto, ktore mi sie podobalo, w eleganckim stanie, za dobre pieniadze i sie skusilem.
nastepnym autem w 99% bedzie focus kombi. pozyjemy zobaczymy czy bedzie awaryjny, czy nie. czesci napewno tansze niz do civica, jezdzi mi sie lepiej focusem. okaze sie w praniu. honde napewno pozytywnie zapamietam.
mialem przez 3 lata focusa z 1.8tdci 115KM 1gen po lifcie i moge powiedziec ze silnik to zyleta naprawde chodzil swietnie nie slychac nawet ze to byl diesel a po wcisnieciu gazu dzialo sie naprawde sporo. uklad kierowniczy zawieszenie byly swietne hamulce juz gorzej. przez 3 lata troche nic sie specjlanego nie stalo normalne naprawy czasem to czasem tamto moze troche czesciej niz w hondzie ale bez przesady.. wszystkie focusy ktore widzialem zjadala ruda a mojego akurat nie. podsumowujac jezdzilo sie nim naprawde ekstra i taka honda nie jest w stanie mu dorownac na trasie, ale mimo to mam znowu civica heh. duza wada focusa jest to ze baardzo ciezko znalezc taki egzemplarz jaki mialem a jak chcesz sie nie zawiesc to musisz zaplacic wiecej niz srednia na allegro.. druga wada to taka ze ciezko go pozniej sprzedac a traci na wartosci jak cholera..
Dla mnie Honda ma tragiczne hamulce, ale to jak właśnie hamuje Focus to już w ogóle woła o pomstę do nieba.
Civic 5d 1.4 is 16V '98 294 tys bez ingerencji w silnik, oleju między wymianami nie trzeba dolewać, olej Mobil1 0W40 co 10tys,
od 120tys na gazie, poci się skrzynia.Niestety blacha do roboty-ruda. Pomimo to na wiosne robie blache i zamierzam pośmigać jeszcze kilka lat.
Podepnę się pod temat.
Sam jeźdże firmowym autem jako przedstawiciel handlowy i chciałem obalic mit, że każdy PH zarzyna samochód, który mu dadzą. Mało tego znam i takich którzy dbają o te auta bardziej niż o swoje :D ale to marginalny przypadek i co najmniej dziwny ;)
Autko, którym mam wątpliwą radośc jeździć to Opel Corsa D w dieslu. Rocznik 2007.
Nie sposób nie powiedzieć, że design w tym aucie zabił funkcjonalnoć.... dokładniej widoczność, której nie ma :( dlatego nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że nowsze auta sa bezpieczniejsze. Może mają więcej naćkane elektroniki, ale co z tego jak wycofując tym autem na drogę to zawsze loteria trafi mnie tir, czy nie trafi:mad:
Głośne toto strasznie, ale ponoć ten typ tak ma.
To 3 latek, a ruda juz bierze drzwi i przednie nadkola (bo tylne to plastikowy zderzak)
Ostatnio na przeglądzie dowiedziałem się, że zgniła chłodnica klimy i jest do wymiany (sic)
Generalnie widząc rachunki za przeglądy załamuje ręce z jednej strony, a z drugiej ciesze się, że to nie moje auto.
I ponoć japończyki mają drogie części zamienne:o
to że Ty dbałes o sobie przydzielony samochód to dobrze ale to świadczy o tym, że Jesteś wyjątkiem potwierdzającym regułę i na pewno nei powiesz mi że to jest mit. W końcu jest powiedzenie "najlepsza terenówka to służbówka", którym samochodem wjeżdża się pod najwyższe krawężniki? Mam kolezke, który ostatnio się chwalił stanem swojej służbówki, otóż pojechał zrobić przegląd. Diagnosta nie chciał mu podbić dowodu bo samochód praktycznie nie miał zawieszenia a jednego koła nawet nie wykryło... Jedyne co w tym samochodzie było zdatne to hamulce... tak na marginesie to był citroen.
to że Ty dbałes o sobie przydzielony samochód to dobrze ale to świadczy o tym, że Jesteś wyjątkiem potwierdzającym regułę i na pewno nei powiesz mi że to jest mit. W końcu jest powiedzenie "najlepsza terenówka to służbówka", którym samochodem wjeżdża się pod najwyższe krawężniki? Mam kolezke, który ostatnio się chwalił stanem swojej służbówki, otóż pojechał zrobić przegląd. Diagnosta nie chciał mu podbić dowodu bo samochód praktycznie nie miał zawieszenia a jednego koła nawet nie wykryło... Jedyne co w tym samochodzie było zdatne to hamulce... tak na marginesie to był citroen.
Reguła nie reguła.... Ale fakt, że taki PH z radyjkiem to dobry "zając" ;)
mialem przez 3 lata focusa z 1.8tdci 115KM 1gen po lifcie i moge powiedziec ze silnik to zyleta naprawde chodzil swietnie nie slychac nawet ze to byl diesel a po wcisnieciu gazu dzialo sie naprawde sporo. uklad kierowniczy zawieszenie byly swietne hamulce juz gorzej. przez 3 lata troche nic sie specjlanego nie stalo normalne naprawy czasem to czasem tamto moze troche czesciej niz w hondzie ale bez przesady.. wszystkie focusy ktore widzialem zjadala ruda a mojego akurat nie. podsumowujac jezdzilo sie nim naprawde ekstra i taka honda nie jest w stanie mu dorownac na trasie, ale mimo to mam znowu civica heh. duza wada focusa jest to ze baardzo ciezko znalezc taki egzemplarz jaki mialem a jak chcesz sie nie zawiesc to musisz zaplacic wiecej niz srednia na allegro.. druga wada to taka ze ciezko go pozniej sprzedac a traci na wartosci jak cholera..
no i o takie cos mi chodzi. oprocz diesla, jest jeszcze opcja 2.0 benzyna + gaz
pozyjemy zobaczymy
pozdrawiam
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.