MichuCivic1997
02-01-11, 01:52
Witam
Moja Honda Civic 1,4 iS z 1997r. ma mały problem z falującymi obrotami.
Na zimnym silniku wszystko jest okey ale tak po 5 minutach od włączenia silnika zapala się kontrolka silnika "żółta" i na luzie obroty zaczynają falować od 500 do 750 obr/min i tak cały czas dopóki nie wyłączę silnika i odpalę ponownie. Falują ale silnik nie gaśnie. Po ponownym odpaleniu znowu kilka minut jest wszystko okey ale za jakiś czas sytuacja się powtarza.
Dodam też że wraz z pojawieniem się tych falujących obrotów przestał mi działać prędkościomierz. W salonie Hondy wyszło im na kompie może to być ta linka oraz zaśniedziałe kostki. Troszkę je przeczyścili i kilka dni było okey.
Ważnym objawem jest to iż gdy podczas falowania wyłączę radio, dmuchawę i światła - to falowanie ustaje i wszystko jest okey, choć lampka silnika się świeci cały czas. Czyli bez obciążenia silnik pracuje dobrze. Może alternator nie daje rady? Dodam też że mam do wymiany środkowy tłumik ale o ile wiem to nie ma wpływu na pracę silnika - lewe powietrze?
Samochód jest w dobrym stanie bo ma dopiero 140.000 km i dbam o niego ale nie chciałbym wymienić w nim wszystkich części. Dlatego proszę o podpowiedź czy to może silnik krokowy, mało płynu chłodniczego, alternator, ta linka od prędkości, zaśniedziałe kostki, czujnik temperatury, termostat, a może jeszcze coś innego. Z góry dziękuję za podpowiedź. Pozdrawiam Michu
Moja Honda Civic 1,4 iS z 1997r. ma mały problem z falującymi obrotami.
Na zimnym silniku wszystko jest okey ale tak po 5 minutach od włączenia silnika zapala się kontrolka silnika "żółta" i na luzie obroty zaczynają falować od 500 do 750 obr/min i tak cały czas dopóki nie wyłączę silnika i odpalę ponownie. Falują ale silnik nie gaśnie. Po ponownym odpaleniu znowu kilka minut jest wszystko okey ale za jakiś czas sytuacja się powtarza.
Dodam też że wraz z pojawieniem się tych falujących obrotów przestał mi działać prędkościomierz. W salonie Hondy wyszło im na kompie może to być ta linka oraz zaśniedziałe kostki. Troszkę je przeczyścili i kilka dni było okey.
Ważnym objawem jest to iż gdy podczas falowania wyłączę radio, dmuchawę i światła - to falowanie ustaje i wszystko jest okey, choć lampka silnika się świeci cały czas. Czyli bez obciążenia silnik pracuje dobrze. Może alternator nie daje rady? Dodam też że mam do wymiany środkowy tłumik ale o ile wiem to nie ma wpływu na pracę silnika - lewe powietrze?
Samochód jest w dobrym stanie bo ma dopiero 140.000 km i dbam o niego ale nie chciałbym wymienić w nim wszystkich części. Dlatego proszę o podpowiedź czy to może silnik krokowy, mało płynu chłodniczego, alternator, ta linka od prędkości, zaśniedziałe kostki, czujnik temperatury, termostat, a może jeszcze coś innego. Z góry dziękuję za podpowiedź. Pozdrawiam Michu