2Rzeznik
30-12-06, 23:24
Na początek pragnę wszystkich powitać. Jestem z okolic Wałbrzycha. Hondzię kupiłem niedawno więc w tym zakresie jestem nowicjuszem. Jakieś pojęcie o mechanice samochodowej mam lecz proszę o poradę.
Posiadam Hondę Civic 92r., 1,5 litra 16V z instalacją gazową. Autko ma przejechane około 200 tyś. km (tak przynjamniej wskazują przyrządy na konsoli głównej). Od jakiegoś czasu zapala mi się kontrolka check - zwiedzając forum zasięgnąłem informacji o kodach błędów, po czym zczytałem je. Wyskoczył kod błędu nr 17 - czujnik VVS. Przeczyściłem wtyczkę i styki i nic. Resetowałem kompa - nic. Według dokładnej instrukcji załączyłem voltomierz i wskazania są dziwne. Na postoju (bez biegu) volty skaczą raz 0 a raz 4,6V (powinno być raz 0 a potem 5V czyli można powiedzieć, że w tolerancji błędu czy pomiaru). Natomiast podczas testu na uniesionych kołach volty skaczą odpowiednio raz 0 i 2,5V a raz 0 i 4,6V. Według dalszych instrukcji należy sądzić, że zaczyna się kończyć czujnik VVS. Procedura sprawdzania kabli jest jak dla mnie na tym etapie dość trudna - mówię tu o sprawdzeniu prawidłowości i jakości połączeń z kompem więc ten etap pomijam.
Chciałbym zasięgnąć informacji co robić dalej? - czy konieczne jest jednak sprawdzenie kabli czy bawić się w różne inne sztuczki typu wymiana czujnika od dobrego auta na chwilkę, żeby sprawdzić czy faktycznie to jest jego wina. Jeżeli w grę wchodziła by wymiana czujnika to czy ktoś wie ile kosztuje nowy a ile używany? (a może ktoś ma taki więc może od razu jakaś propozycja cenowa?).
A może ktoś z mojej okolicy zna się na tym i pomoże bezpośrednio?
Proszę o pomoc!
Pozdrawiam wszystkich.
P.S. Być może ten temat był już poruszany - szukałem i nic nie znalazłem ale jeżeli coś przoczyłem to z góry przepraszam moderatora.
Posiadam Hondę Civic 92r., 1,5 litra 16V z instalacją gazową. Autko ma przejechane około 200 tyś. km (tak przynjamniej wskazują przyrządy na konsoli głównej). Od jakiegoś czasu zapala mi się kontrolka check - zwiedzając forum zasięgnąłem informacji o kodach błędów, po czym zczytałem je. Wyskoczył kod błędu nr 17 - czujnik VVS. Przeczyściłem wtyczkę i styki i nic. Resetowałem kompa - nic. Według dokładnej instrukcji załączyłem voltomierz i wskazania są dziwne. Na postoju (bez biegu) volty skaczą raz 0 a raz 4,6V (powinno być raz 0 a potem 5V czyli można powiedzieć, że w tolerancji błędu czy pomiaru). Natomiast podczas testu na uniesionych kołach volty skaczą odpowiednio raz 0 i 2,5V a raz 0 i 4,6V. Według dalszych instrukcji należy sądzić, że zaczyna się kończyć czujnik VVS. Procedura sprawdzania kabli jest jak dla mnie na tym etapie dość trudna - mówię tu o sprawdzeniu prawidłowości i jakości połączeń z kompem więc ten etap pomijam.
Chciałbym zasięgnąć informacji co robić dalej? - czy konieczne jest jednak sprawdzenie kabli czy bawić się w różne inne sztuczki typu wymiana czujnika od dobrego auta na chwilkę, żeby sprawdzić czy faktycznie to jest jego wina. Jeżeli w grę wchodziła by wymiana czujnika to czy ktoś wie ile kosztuje nowy a ile używany? (a może ktoś ma taki więc może od razu jakaś propozycja cenowa?).
A może ktoś z mojej okolicy zna się na tym i pomoże bezpośrednio?
Proszę o pomoc!
Pozdrawiam wszystkich.
P.S. Być może ten temat był już poruszany - szukałem i nic nie znalazłem ale jeżeli coś przoczyłem to z góry przepraszam moderatora.