Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : Stukanie / maglownica - prośba o opinie



jaskul
26-11-10, 19:00
Jestem po zakupie 5d przedlift (97). Kupując samochód mechanik sprawdzał i mówił że napierdziela końcówka drążka, teraz gdy mu dałem auto do zrobienia mówi, że to jednak maglownica. Stuk jest przy ruszaniu, hamowaniu, zmianie biegów itd. Przy ruszaniu kierownicą nie ma.

Jako że nowa kosztuje majątek, zamiennik też, polecił mi zamówić na allegro używkę. Tylko, że ja nie znam się na takich rzeczach w ogóle, czy da radę coś powiedzieć o tym poniżej?

http://allegro.pl/maglownica-listwa-przekladnia-honda-civic-95-00-5d-i1317124304.html
http://allegro.pl/maglownica-listwa-przekladnia-honda-civic-95-00-5d-i1317124341.html
http://allegro.pl/maglownica-listwa-przekladnia-honda-civic-95-00-5d-i1317124440.html
http://allegro.pl/maglownica-listwa-przekladnia-honda-civic-95-00-5d-i1317124469.html

Czy uszkodzenie tego ustrojstwa można potwierdzić na szarpakach?

mafia35
26-11-10, 19:13
Jeśli to maglownica (chociaż wątpię) to można jej luz wyregulować. Rok temu miałem problem przy lekkim stukaniu na nierównościach typu kostka brukowa. Trzeba mieć jedynie wyprofilowany klucz. W ASO mówili, że należy wymienić. Zajechałem jednak do zakładu, który robi jedynie Hondy od 15 lat i znają je na wylot. Mechanik miał taki klucz (samoróbkę) i wyregulował to w 1 minutę. Koszt śmieszny - "na piwo" :)

psycholoog
26-11-10, 19:19
Jedź na szarpaki, ja bym powiedzial ze te stuki to gumy w przednich wachaczach przy mocowaniu do ławki.

jaskul
26-11-10, 19:32
@mafia35, no to się tu tłucze niemiłosiernie, lekkie stukanie to na pewno nie jest. Pojadę na "konsultację" do innego zakładu. Dziwne to, bo zawsze mi się wydawało, że usterki przekładni czuć na kierownicy, a ta tutaj chodzi idealnie.

rafal86
26-11-10, 20:08
to może ja powiem jak u mnie było.Stuki i takie szarpniecie pojawiało sie na kierownicy przy powolnej jezdzie na parkingu,bez gazu. Przy normalnej jezdzie nie bylo ani nic słychac ani czuc.Mechanik tez jeden mówi ze drązki,zakupiłem drązki i to nie pomogło.Drugi powiedział ze luzy na przekładni a wiec zakupiłem używke w bdb stanie i...tez nie pomogło.Po wymianie miałem krzywo kierownice względem położenia kół a więc zdjąłem kiere i ustawiłem poprawnie.Okazało sie ze po tym "zabiegu" wszelkie stuki znikły ;/ moze mój przypadek jest troche inny ale ja bym tak nie wierzył mechanikowi ze to jest napewno przekładnia.Tak jak mówisz pojedz do innego i zobaczysz co powie.

jaskul
28-11-10, 09:30
No to w tym temacie zaczęło być ciekawie. Pojechałem na konsultację do innego zakładu, wysłali mnie na stację diagnostyczną na szarpaki do opla. Pojechałem, facet wyszarpał to auto na wszystkie strony i mówi: "nic tu nie ma, idealne". Jak nie ma, jak jest, przejedź się Pan, to zobaczysz, facet wsiada, ja jako pasażer, jedzie i mówi: idealnie! a ja to jako pasażer słyszę, a on mówi że tak ma być, 20 zeta i do widzenia.

Znajomy mi polecił inny zakład, w którym właściciel sam jeździ hondą, stołuje się u niego podobno przemyski klub hondy. Facet wlazł pod auto, coś dokręcił, powiedział, że są wsadzone gówniane części, że końcówki są wybite, że gumy popękane itd. Zaprosił na wtorek na jak to powiedział "akcję cisza".

Zapewniał, że przekładnia jest ok. Opiszę po robocie, jak to wygląda, może będzie warsztat do polecenia.

teg
02-12-10, 03:37
No i to jest właśnie to, co zawsze piszę o naszych specach a zwłaszcza "stacjach diagnostycznych".

Rozbroił mnie ostatnio tekst kolegi. Kupił se Lanosa. Pływa mu toto po drodze jak nie wiem, stuka, luz na kierownicy, ale on się upiera, że ja to bym się czepiał i tylko i pakował bez sensu kasę w samochód, bo on "przy kupnie sprawdził na stacji diagnostycznej". Ręce opadają.

Zdrapka
02-12-10, 21:28
Daj znać czy pomogło:) i czy dobry warsztat:)

jaskul
02-01-11, 09:53
Trochę minęło czasu. Trzeba będzie wrócić do zakładu z reklamacją niestety. Muszą szukać dalej. Po wyjechaniu z warsztatu rzeczywiście jakby ustało. Tylko, że wtedy padał śnieg niesamowicie. Przyszła odwilż, na drodze sucho i zaczęło się od nowa. Nie miałem już czasu tam wracać, remonty i w ogóle. Zaczęło znowu padać śniegiem i cisza. Teraz trochę drogi poodśnieżało i znowu zaczyna stukać. Facet przy robocie powiedział: "to na 100% nie jest przekładnia, tłucze się co innego i zapewniam będzie cicho", pośmiał się z mechanika od wymiany przekładni, wymienił końcówkę, sworznie, pojechałem na zbieżność. Trochę mnie ta impreza kosztowała. Jak mi stuknęło to o mało nie pogryzłem kierownicy ze złości. Wracam tam i ciekawe co mi teraz powie.