Zobacz pełną wersję : Rosnące obroty.
Ostatnio kiedy siedziałem w swojej Hani przypadkowo powciskałem impulsowo pedał hamulca i zauważyłem że nagle obroty podskakują do około 1200 ob nawet i trochę więcej,wcześniej nie zwracałem na to uwagi, czy to normalne że przy szybkim wciskaniu hamulca na postoju podskakują obroty?? Być może jest to normalna rzecz ale proszę Was o pomoc i wyrażenie swoich opini na ten temat
pzdr
u mnie jak wciskam na postoju pare razy, tak dość głęboko to obroty spadają i załącza sie pompa ABS-u, potem na chwile rosną obroty i się normują tak na 750/800
Ostatnio kiedy siedziałem w swojej Hani przypadkowo powciskałem impulsowo pedał hamulca i zauważyłem że nagle obroty podskakują do około 1200 ob nawet i trochę więcej,wcześniej nie zwracałem na to uwagi, czy to normalne że przy szybkim wciskaniu hamulca na postoju podskakują obroty?? Być może jest to normalna rzecz ale proszę Was o pomoc i wyrażenie swoich opini na ten temat
Tak, to normalne. U mnie też tak jest :wink: Ale dlaczego tak się dzieje, to może już ktoś inny się wypowie... :)
Dzieki koledzy za info.
pzdr
Naciskając pedał hamulca,za każdym naciśnięciem do kolektora ssącego za przepustnica zasysane jest troche lewego powietrza z serwa hamulców które działa na zasadzie podciśnienia,zmienia to troche skład mieszanki,jest za dużo tlenu,sonda lambda to wychwytuje i chwilowo zwieksza dawke paliwa-stad wzrost obrotów.
dzięki za wyczerpującą informację :grin:
sunseeker1
26-12-06, 20:48
Naciskając pedał hamulca,za każdym naciśnięciem do kolektora ssącego za przepustnica zasysane jest troche lewego powietrza z serwa hamulców które działa na zasadzie podciśnienia,zmienia to troche skład mieszanki,jest za dużo tlenu,sonda lambda to wychwytuje i chwilowo zwieksza dawke paliwa-stad wzrost obrotów.
z powietrzem od pompy to racja, reszta to absolutnie złe rozumowanie!!!
sonda lambda nie ma tu nic do rzeczy, to kwestia mapsensora-on to "wychwytuje"
pozdr!!
Naciskając pedał hamulca,za każdym naciśnięciem do kolektora ssącego za przepustnica zasysane jest troche lewego powietrza z serwa hamulców które działa na zasadzie podciśnienia,zmienia to troche skład mieszanki,jest za dużo tlenu,sonda lambda to wychwytuje i chwilowo zwieksza dawke paliwa-stad wzrost obrotów.
z powietrzem od pompy to racja, reszta to absolutnie złe rozumowanie!!!
sonda lambda nie ma tu nic do rzeczy, to kwestia mapsensora-on to "wychwytuje"
pozdr!! W takim razie napisz dlaczego to kwestia map sensora,co on wychwytuje,co sie dalej dzieje i dlaczego obroty wzrastaja... Pozdr!!!
sunseeker1
27-12-06, 19:58
[/quote] W takim razie napisz dlaczego to kwestia map sensora,co on wychwytuje,co sie dalej dzieje i dlaczego obroty wzrastaja... Pozdr!!![/quote]
Nie wdając się w szczegóły działania podciśnieniowego wspomagania hamulców. Widamo że wspomaganie hamowania powoduje dopływ lewego powietrza z serwa, i tylko dopływ (ten warunek zapewnia m.inn. zaworek zwrotny). Co powoduje mały spadek podciśnienia w dolocie. Mapsensor jak sama nazwa wskazuje mierzy ciśnienie w dolocie, gdy następuje spadek podcisnienia obroty wzrastają, a to dlatego że ilość dawkowanego paliwa opiera się na ilości zasysanego powietrza. Np. dodajesz gazu to przepustnica się otwiera silnik dostaje więcej powietrza i obroty rosną. Mówiąc o przypadku na postoju.. mając gęstość powietrza zasysanego, dzięki takim parametrom jak jego ciśnienie (podawane przez mapsensor) i temperatura (czujnik temp. zasysanego pow.) komp wie ile dokładnie powietrza trafia do cylindra i na tej podstawie oblicza czas otwarcia wtryskiwacza. Więcej powietrza-więcej paliwa-większe obroty. Cały ten proces w przypadku hamowania na postoju działa z pewną bezwładnością, dlatego też obroty mogą różnie się zachowywać, czasem spadać bo komp domyśla się że to moze być hamowanie na postoju i bierze na to poprawke.. hmm podczas jazdy dochodzi jeszcze kilka różnych aspektów.
Mapsensor jak sama nazwa wskazuje mierzy ciśnienie w dolocie, gdy następuje spadek podcisnienia obroty wzrastają, a to dlatego że ilość dawkowanego paliwa opiera się na ilości zasysanego powietrza.
I tu jest błąd-gdy nastepuje spadek podciśnienia komputer otrzymuje informacje z map sensora że do kolektora ssącego dostaje sie mniej powietrza i na pewno nie zwiekszy dawki paliwa bo nie można spalić wiecej paliwa w mniejszej ilości powietrza niz to jest przewidziane prawem fizyki-optymalny stosunek mieszanki paliwowo powietrznej to 1/15 ,jak bedzie za dużo paliwa to nie zostanie spalone.
Mówiąc o przypadku na postoju.. mając gęstość powietrza zasysanego, dzięki takim parametrom jak jego ciśnienie (podawane przez mapsensor) i temperatura (czujnik temp. zasysanego pow.) komp wie ile dokładnie powietrza trafia do cylindra i na tej podstawie oblicza czas otwarcia wtryskiwacza.
Komputer ustala optymalny skład mieszanki miedzy innymi na podstawie wskazań z czujników które znajdują sie w korpusie przepustnicy-map sensor i na kanale dolotowym-czujnik temp.powietrza,ale lewe powietrze z serwa dostaje sie do kolektora ssącego czyli juz za przepustnica a więc o tym że do cylindrów trafiło za dużo powietrza komputer dostanie informacje gdy sonda lambda (czujnik tlenu)wskaże że w spalinach jest za dużo tlenu,wtedy komp zwiekszy dawke paliwa powodujac wzrost obrotów.Ustalanie dawki paliwa odbywa sie także za pomoca sondy lambda która pokazuje jak przebiega spalanie.
Cały ten proces w przypadku hamowania na postoju działa z pewną bezwładnością, dlatego też obroty mogą różnie się zachowywać, czasem spadać bo komp domyśla się że to moze być hamowanie na postoju i bierze na to poprawke..
Komputer nie "domyśla sie" - on otrzymuje dane z czujników i dobiera czas otwarcia wtryskiwaczy na podstawie zapisanych w pamieci map wtrysku.
sunseeker1
29-12-06, 11:39
I tu jest błąd-gdy nastepuje spadek podciśnienia komputer otrzymuje informacje z map sensora że do kolektora ssącego dostaje sie mniej powietrza i na pewno nie zwiekszy dawki paliwa bo nie można spalić wiecej paliwa w mniejszej ilości powietrza niz to jest przewidziane prawem fizyki-optymalny stosunek mieszanki paliwowo powietrznej to 1/15 ,jak bedzie za dużo paliwa to nie zostanie spalone.
Nie ma żadnego błędu, tylko trzeba wiedzieć co to jest podciśnienie. To ciśnienie mniejsze od atmosferycznego i ciśnienie atmosferyczne przyjmuje się jako punkt odniesienia. Spadek podciśnienia to wzrost ciśnienia innymi słowy np. ciśnienie wynosi -30kPa potem dostaje sie powietrze i wynosi -25kPa. Gdybyśmy mówili o podciśnieniu to te wartosci nie byłyby ujemne np. zmiana podciśnienia z 30kPa na 25kPa. To spadek podciśnienia.
Komputer ustala optymalny skład mieszanki miedzy innymi na podstawie wskazań z czujników które znajdują sie w korpusie przepustnicy-map sensor i na kanale dolotowym-czujnik temp.powietrza,ale lewe powietrze z serwa dostaje sie do kolektora ssącego czyli juz za przepustnica a więc o tym że do cylindrów trafiło za dużo powietrza komputer dostanie informacje gdy sonda lambda (czujnik tlenu)wskaże że w spalinach jest za dużo tlenu,wtedy komp zwiekszy dawke paliwa powodujac wzrost obrotów.Ustalanie dawki paliwa odbywa sie także za pomoca sondy lambda która pokazuje jak przebiega spalanie.
Hmm.. to o składzie mieszanki sie zgadza, ale nie wiem czy wiesz.. mapsensor mierzy ciśnienie za przepustnicą(czyli panujące w kolektorze), gdyby byłby przed to by wskazywał atmosferyczne(to nie przepływomierz). Lambda oczywiście też odgrywa tu pewną rolę, taką jak piszesz, ale ja bede obstawał przy tym że to własnie mapsensor ma decydujące naczenie a nie lamda. Hmm może jest tak że oba maja podobne i oboje mamy racje..
Komputer nie "domyśla sie" - on otrzymuje dane z czujników i dobiera czas otwarcia wtryskiwaczy na podstawie zapisanych w pamieci map wtrysku.
Przecież to kazdy wie, chodziło mi o coś innego. Mówie o sytuacji na postoju a nie o jeździe.. licze na to że ktoś inny się wypowie, a jak nie to poco teoretyzowac dalej i zagłębiać się co ma decydujące znaczenie..(mapsensor czy lambda) bo to to chyba wie tylko jakiś inżynier hondy:)
pozdrawiam
Nie ma żadnego błędu, tylko trzeba wiedzieć co to jest podciśnienie. To ciśnienie mniejsze od atmosferycznego i ciśnienie atmosferyczne przyjmuje się jako punkt odniesienia. Spadek podciśnienia to wzrost ciśnienia innymi słowy np. ciśnienie wynosi -30kPa potem dostaje sie powietrze i wynosi -25kPa. Gdybyśmy mówili o podciśnieniu to te wartosci nie byłyby ujemne np. zmiana podciśnienia z 30kPa na 25kPa. To spadek podciśnienia
Spadek podcisnienia w kanale dolotowym, a nie w kolektorze, map sensor uzna za mniejszy przepływ powietrza i da sygnał o potrzebie zmniejszenia dawki paliwa
mapsensor mierzy ciśnienie za przepustnicą(czyli panujące w kolektorze), gdyby byłby przed to by wskazywał atmosferyczne(to nie przepływomierz).
map sensor mierzy ciśnienie tuż za przepustnica ale to panujące w kanale dolotu a nie to w kolektorze.
Gdyby był przed tez by mierzył podciśnienie ,atmosferyczne wskazywałby gdyby był umieszczony na zewnatrz kanału dolotowego.
Cały ten proces w przypadku hamowania na postoju działa z pewną bezwładnością, dlatego też obroty mogą różnie się zachowywać, czasem spadać bo komp domyśla się że to moze być hamowanie na postoju i bierze na to poprawke..
Wg mnie konstruktorzy nie przewiduja opisywanej przez nas sytuacji czyli kilkukrotnego szybkiego wciskania hamulca na postoju.
Pozdrawiam!
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.