krzysiek__144
23-10-10, 20:22
Może zacznę od początku:
Poprzedniej zimy miałem problem z odpaleniem auta na gaz na zimnym silniku (nie mówię tutaj o przejechaniu 2-5km tylko 20-30km). W związku z tym postanowiłem w tym roku temu zapobiec. Mój gazownik zamontował mi zestaw naprawczy parownika ( ponieważ zapewniał że to napewno wina parownika), zrobił regulację gazu i tyle. Wymiana była w środku lata. Przyszły przymrozki i problem znowu się pojawił. Dodam iż po załączeniu gazu nawet przez 100km auto potrafi "szarpnąć" (tak jakby odcinało dopływ lpg). Mocno wqrwiony pojechałem do gazownika z reklamacją ( a skasował niemało bo 200zł za zestaw naprawczy + nowe trójniki i węże). Podczas drugiej wizyty został wyczyszczony krokowy gazu i... niestaty ale nic z tego;/ Osobiście wydaje mi się że to cos z elektryką ponieważ zauważyłem iż gaz zaczyna przeskakiwać przy jakiś 2500rpm. Może ktoś ma jakiś pomysł?
Poprzedniej zimy miałem problem z odpaleniem auta na gaz na zimnym silniku (nie mówię tutaj o przejechaniu 2-5km tylko 20-30km). W związku z tym postanowiłem w tym roku temu zapobiec. Mój gazownik zamontował mi zestaw naprawczy parownika ( ponieważ zapewniał że to napewno wina parownika), zrobił regulację gazu i tyle. Wymiana była w środku lata. Przyszły przymrozki i problem znowu się pojawił. Dodam iż po załączeniu gazu nawet przez 100km auto potrafi "szarpnąć" (tak jakby odcinało dopływ lpg). Mocno wqrwiony pojechałem do gazownika z reklamacją ( a skasował niemało bo 200zł za zestaw naprawczy + nowe trójniki i węże). Podczas drugiej wizyty został wyczyszczony krokowy gazu i... niestaty ale nic z tego;/ Osobiście wydaje mi się że to cos z elektryką ponieważ zauważyłem iż gaz zaczyna przeskakiwać przy jakiś 2500rpm. Może ktoś ma jakiś pomysł?