slop
16-10-10, 01:15
Witam.
Sprawa wygląda następująco:
Gdy np. na jakimś wzniesieniu itp daje za mało gazu lub za bardzo popuszcze sprzęgło i, wiadomo, Civic niechcący zgaśnie mi na biegu, to mam problem z odpaleniem go, tzn nie odpali dopóki zaraz po przekręceniu kluczyka nie dodam troszke gazu. Dzieje się tak TYLKO wtedy gdy niechcący zgaśnie mi na biegu. Niby nie jest to rzecz męcząca albo jakaś spędzająca sen z powiek, ale ciekawi mnie czy nie jest to jakiś większy problem lub początek jakiegoś większego problemu. Dodam, wydaje mi się, że wcześniej tzn. przed resetem kompa taka sytuacja się nie zdażała, nawiązuje tutaj tym resetem kompa do tego, ponieważ zaraz po resecie nie czekałem na ustabilizowanie się obrotów niskich tylko prawie od razu wyjechałem i przez 1-2 dni obroty faktycznie falowały spadając do powiedzmy 200rpm i po sekundzie wracały do normy na postoju. Po raz pierwszy gdy nie mogłem go odpalić to nie skojarzyłem z tym zgaśnięciem na biegu, za drugim razem już zauważyłem że tylko w takiej sytuacji się to zdaża że jeśli zgaśnie na biegu, jak już pisałem, to po przekręceniu kluczyka muszę lekko dać gazu. Poza tym wszystko jest w porzadku, w normalnych sytuacjach odpala zawsze za 1wszym razem, nic złego się nie dzieje. Proszę o jakieś wskazówki.
Sprawa wygląda następująco:
Gdy np. na jakimś wzniesieniu itp daje za mało gazu lub za bardzo popuszcze sprzęgło i, wiadomo, Civic niechcący zgaśnie mi na biegu, to mam problem z odpaleniem go, tzn nie odpali dopóki zaraz po przekręceniu kluczyka nie dodam troszke gazu. Dzieje się tak TYLKO wtedy gdy niechcący zgaśnie mi na biegu. Niby nie jest to rzecz męcząca albo jakaś spędzająca sen z powiek, ale ciekawi mnie czy nie jest to jakiś większy problem lub początek jakiegoś większego problemu. Dodam, wydaje mi się, że wcześniej tzn. przed resetem kompa taka sytuacja się nie zdażała, nawiązuje tutaj tym resetem kompa do tego, ponieważ zaraz po resecie nie czekałem na ustabilizowanie się obrotów niskich tylko prawie od razu wyjechałem i przez 1-2 dni obroty faktycznie falowały spadając do powiedzmy 200rpm i po sekundzie wracały do normy na postoju. Po raz pierwszy gdy nie mogłem go odpalić to nie skojarzyłem z tym zgaśnięciem na biegu, za drugim razem już zauważyłem że tylko w takiej sytuacji się to zdaża że jeśli zgaśnie na biegu, jak już pisałem, to po przekręceniu kluczyka muszę lekko dać gazu. Poza tym wszystko jest w porzadku, w normalnych sytuacjach odpala zawsze za 1wszym razem, nic złego się nie dzieje. Proszę o jakieś wskazówki.