Zobacz pełną wersję : Tarcze przód
Proszę o pomoc bo zaczyna brakować mi cierpliwoći ;-)
Kupiłem honde tarcze szybko zaczęły bić. Namówili na brembo po 10 tkm objawy wróciły.Wymieniłem tył i przetoczyłem tarcze na piascie z przodu było dobrze ok 20 tkm. Założyłem ATE było super przez 15 tkm. Przeczytałem mnóstwo postów min o połamanych EBC TG i teraz nie wiem w co się pchać. Dużo jeźdzę z przyczepką ale chyba to nie możliwe by aż tak katowały się od tego tarcze. Styl jazdy to emerycki. Kałuże omijam poboczem, rowem albo po krawężnikach skakam.
Jest jakaś rada czy po prostu muszę dwa razy w roku wymieniać tarczę ?
Pozdrawiam
Akurat o brembo to sie nie dziwie bo to szajs.
Dziwi mnie zachowanie auta na ATE. Mialem te tarcze u siebie przez 60.000 KM i zmienilem ostatnio tylko dlatego ze chcialem EBC wiercone. Tarcze zachowywaly sie jak najbardziej ok. Zawias w aucie ok? Kola proste? Jak zakladales nowe tarcze to nie bilo nic? Auto dobrze sie prowadzilo?
Moze zapieczone tloczki? Ale to tez nie powinno doprowadzac do pogiecia tarcz.
Akurat o brembo to sie nie dziwie bo to szajs.
Dziwi mnie zachowanie auta na ATE. Mialem te tarcze u siebie przez 60.000 KM i zmienilem ostatnio tylko dlatego ze chcialem EBC wiercone. Tarcze zachowywaly sie jak najbardziej ok. Zawias w aucie ok? Kola proste? Jak zakladales nowe tarcze to nie bilo nic? Auto dobrze sie prowadzilo?
Moze zapieczone tloczki? Ale to tez nie powinno doprowadzac do pogiecia tarcz.
Brembo szajs zgodzę się niszczyły się dwukrotnie tak samo po założeniu nowych jak i po przetoczeniu.
Zawias w dobrym stanie koła nowe opony też. Za każdym razem po założeniu nowych tarcz problem ustępuje na 10 15 lub 20 tkm i znowu wraca. Auto prowadziło się świetnie uśmiech wracał na buzię ale niestety nie długo. Tłoczki odpadają zawsze pół dnia to wymieniam lubię smar ;-) Zawsze rozbieram czyszczę na błysk.
Najlepsze jest to, że kumpel założył w tym samym czasie brembo i jeździ już kilkadziesią tkm a siostra w EJ9 ma Nippaparts'y nie polecane przez nikogo i też już przejechała dzięsiąt tkm bez ekscesów.
Pozdrawiam i dzieki za każdą pomoc!
Co mi do głowy przychodzi, pewnie same bzdury:
-krzywe piasty - powodują stopniowe wykrzywianie pracujących tarcz
-może jednak hamulce nie odbijają, sprawdź bo wiesz że tłoczki to nie wszystko
-jakieś lipne klocki
-tarcze zamontowane na brud/rdzę, źle wycentrowane przed przykręceniem koła (ta mała śrubka wbrew pozorom jest istotna, też kiedyś myślałem, że nie...).
Co mi do głowy przychodzi, pewnie same bzdury:
-krzywe piasty - powodują stopniowe wykrzywianie pracujących tarcz
-może jednak hamulce nie odbijają, sprawdź bo wiesz że tłoczki to nie wszystko
-jakieś lipne klocki
-tarcze zamontowane na brud/rdzę, źle wycentrowane przed przykręceniem koła (ta mała śrubka wbrew pozorom jest istotna, też kiedyś myślałem, że nie...).
Za pierwszym razem padło na piasty/łożyska dlatego zdecydowałem się przetoczyć tarcze na piaście by zniwelować luzy już sporo naprawcowanych łożysk, zabieg pomógł hamowało się jak na nowym zestawie jednak objawy wróciły jak rdza na tylnym nadkolu gdy tarcze osiągneły minimalną grubość zdaję się ok 19 mm.
Tloczek jest jeden jak się nie mylę plus te dwa cienkie w jarzmie zawsze je delikatnie smaruję. Tłoczek jest bez zadziorów.
Tarcze ATE bez rantów i praktycznie nie widać zużycia na nich a jednak wali po kierownicy.
Z piasty zawsze usuwam ten brud, między szpilkami ciężko jest ale zawsze staram się by lusto było.
Zestawy jakie były to:
NN + trw
brembo + ferodo premier
ATE + ATE
Żaden zestaw nie piszczał tylko ferodo bardziej pyliły. Jedynie po przetoczeniu brembo zaczęły robić się większe ranty ale klocek zużył się równo z tarczą także nie było problemu ;-)
Z tymi małymi śrubkami były jaja bo nie chciały za nic w świecie się wykręcić.
Pomógła wiertarka i lewowkręt obie są nowe jedynie do czego można się doczepić to, że wkręcone nowe są z castoramy napewno innej twardości ale to chyba nie ma znaczenia. Przy Ate dali już w pudle napewno te o odpowiedniej twardości.
Dzięki i Pozdrawiam
Te srubki nie maja znaczenia, one maja za zadanie jedynie przytrzymac tarcze na miejscu. Pozniej i tak to wszystko trzyma w kupie przykrecone kolo.
michalm320
21-09-10, 10:24
Jedynie co mogę Ci doradzić to absolutnie odradzam zakup gładkich tarcz EBC... szrot na maxa, powyginały się to 10-15 tyś km !!!
Skoro zajechałeś już kilka różnych zestawów to może nie jest jednak wina kiepskich tarcz tylko coś innego. Ja mam założone Brembo Max + Ferrodo Premier i nie moge powiedzieć nic złego. Nic nie bije, a po rozgrzaniu hamują nawet lepiej. Może jak często jeździsz z przyczepą to tarcze dostają po dupie i to jest przyczyna.
...objawy wróciły jak rdza na tylnym nadkolu gdy tarcze osiągneły minimalną grubość zdaję się ok 19 mm.
To normalne.
Myślałem na początku, że coś przy montażu źle robię ale zawsze staram się dokładnie by było. Koła wywarzam po 3 razy w roku łudząc się, że to coś pomorze ;-)
Zawsze pomaga ... wymiana tarcz i klocków.
Z tymi EBC to jaja jakieś bo myślałem właśnie by je kupić teraz. Pytanie jest jedno czy ładować się w coś lepszego czy olać to i dalej montować co jakiś czas tańszy zestaw.
Przyczepka może być powodem ale z nią z dużym obciążeniem zawsze jeźdzę asekuracyjnie, powoli zawsze hamowanie polega praktycznie na dohamowaniu.
Te ATE, które teraz mam to nie wiem czy się ze trzy razy zaczerwieniły ;-) Kupię nowe a ATE zareklamuje bo z Brembo problemy były długo musiałem czekać nie chcieli uznać reklamacji itp.
Dzięki raz jeszcze !
michalm320
21-09-10, 22:27
Ale są Brembo i Brembo Max...te drugie są nacinane i ponoć są dobre. Może spróbuj Polskie Mikody?? Koszt nie wielki a ponoć dobre są ale ja tego nie sprawdziłem tylko wyczytałem na forach.
Może to dziwnie zabrzmi co napiszę, ale sprawdź bardzo dokładnie dolne sworznie wahaczy. Kilku takich "pacjentów" wyleczyłem. Właśnie Honda ma tak skonstruowane zawieszenie, że te sworznie ''patrzą do dołu'' i nieraz diagnosta nie wychwyci luzów na nich.
Może to dziwnie zabrzmi co napiszę, ale sprawdź bardzo dokładnie dolne sworznie wahaczy. Kilku takich "pacjentów" wyleczyłem. Właśnie Honda ma tak skonstruowane zawieszenie, że te sworznie ''patrzą do dołu'' i nieraz diagnosta nie wychwyci luzów na nich.
Nie dziwi mnie wcale ;-) Bardzo zależało mi by problem zniknął dlatego po zimie założyłem nowe:
- sworznie dolne 555 stare nie były strasznie zajechane nie stukały ale wiadomo co nowe to nowe ;-)
- gałki5555 a drążki zdaję się YAMATO (te podobno nie wymienialne)
- no i mało istotne gumy na przegubach 4 szt
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.