Kubuniek
06-09-10, 10:23
Serwus.
Męczę się z jednym tematem. Otóż w mojej Hondzince mechanicznie wszystko póki co gra. Jako, że blacha aż razi swoim wyglądem, zastanawiałem się czy warto ją spawać. Autem muszę pojeździć na pewno kolejne 5 lat. Przebieg to 220 tysięcy. Oleju nie bierze i ogólnie jest cacy. Natomiast do spawania na pewno będą nadkola i progi oraz skrawki podłogi, a skoro o tym mowa to prawdopodobnie podwozie do lekkiej miejscowej regeneracji. Spawać planuję sam, ponieważ chcę zaoszczędzić trochę kasy, a i satysfakcja będzie większa. Okres, w którym chciałbym to zrobić to kolejne wakacje. Do tej pory poskładałbym kasiorkę.
Do malowania jest kompletnie cała.
I tu jest kolejne pytanie. Nie chciałbym, aby Hanka miała obecny szary metaliczny kolor. Czy w związku z tym będę się musiał udać to urzędu komunikacji i zgłosić przemalowanie samochodu i czy to będzie się wiązało z opłatą?
Pytam o to wszystko, bo auto nie jest młode i na pewno nie młodnieje, jednakże sentyment i zadowolenie z jazy robi swoje. Poza tym mam silnik i budę, więc zepsuje się motor albo blacha a nie czujniki, komputery, tempomaty i inne technologiczne zabezpieczenia przed grzebaniem :-)
Pozdro
Męczę się z jednym tematem. Otóż w mojej Hondzince mechanicznie wszystko póki co gra. Jako, że blacha aż razi swoim wyglądem, zastanawiałem się czy warto ją spawać. Autem muszę pojeździć na pewno kolejne 5 lat. Przebieg to 220 tysięcy. Oleju nie bierze i ogólnie jest cacy. Natomiast do spawania na pewno będą nadkola i progi oraz skrawki podłogi, a skoro o tym mowa to prawdopodobnie podwozie do lekkiej miejscowej regeneracji. Spawać planuję sam, ponieważ chcę zaoszczędzić trochę kasy, a i satysfakcja będzie większa. Okres, w którym chciałbym to zrobić to kolejne wakacje. Do tej pory poskładałbym kasiorkę.
Do malowania jest kompletnie cała.
I tu jest kolejne pytanie. Nie chciałbym, aby Hanka miała obecny szary metaliczny kolor. Czy w związku z tym będę się musiał udać to urzędu komunikacji i zgłosić przemalowanie samochodu i czy to będzie się wiązało z opłatą?
Pytam o to wszystko, bo auto nie jest młode i na pewno nie młodnieje, jednakże sentyment i zadowolenie z jazy robi swoje. Poza tym mam silnik i budę, więc zepsuje się motor albo blacha a nie czujniki, komputery, tempomaty i inne technologiczne zabezpieczenia przed grzebaniem :-)
Pozdro