PKDragon
27-08-10, 13:20
Witam
Na pomorzu ostatnio przeszła dosyć nie fajna chmura i spadł grad wielkości kurzych jaj.
moje wiśniowa 5D z 98r stała niestety akurat na dworzu i ostro jej sie oberwało.
Wg tego co mówił lakiernik maska i dach do wymiany a pozostałe elementy do klepania / lakierowania ale koszt naprawy moze przekroczyć wartosc pojazdu.....
Zastanawiam się co teraz zrobić no i nasuwają mi się 2 opcje biorąc pod uwagę że nie opłaca się naprawiać całości i ciąć dachu. A auto i tak planuję zmienić za jakiś rok do półtora.
W niektórych miejscach lakier zaczal pekać zastanawiam się czym i w jaki sposób mógłbym dokonywać takich doraźnych napraw by nie wchodziła tam korozja...? wiem że w lakier najlepiej zaopatrzeć się w salonie hondy ale biorąc pod uwagę że ten samochod i tak nie będzie już ładny ze względu na wgniecenia, a lakieru pewnie będzie potrzeba niemało zastanawiam się nad jakąś zastępczą opcją (wiem że to profanacja ale co myślicie o Hammerite?) no i jaką szpachlę moglibyście polecić.
Drugą opcją jest sprzedać auto i tu nasuwa się pytanie ile mógłbym dostać za civica 98 5d liftback 1,4 is bez klimatyzacji, zadbanego i w dobrym stanie (nie liczac całej blacharki :P) chociaz przed gradobiciem nie miał nawet jednej ryski czy jakiegokolwiek ogniska korozji :(
Dziękuję z góry za wszystkie opinie i sugestie co Wy byście zrobili w takiej sytuacji?
Pozdrawiam
Na pomorzu ostatnio przeszła dosyć nie fajna chmura i spadł grad wielkości kurzych jaj.
moje wiśniowa 5D z 98r stała niestety akurat na dworzu i ostro jej sie oberwało.
Wg tego co mówił lakiernik maska i dach do wymiany a pozostałe elementy do klepania / lakierowania ale koszt naprawy moze przekroczyć wartosc pojazdu.....
Zastanawiam się co teraz zrobić no i nasuwają mi się 2 opcje biorąc pod uwagę że nie opłaca się naprawiać całości i ciąć dachu. A auto i tak planuję zmienić za jakiś rok do półtora.
W niektórych miejscach lakier zaczal pekać zastanawiam się czym i w jaki sposób mógłbym dokonywać takich doraźnych napraw by nie wchodziła tam korozja...? wiem że w lakier najlepiej zaopatrzeć się w salonie hondy ale biorąc pod uwagę że ten samochod i tak nie będzie już ładny ze względu na wgniecenia, a lakieru pewnie będzie potrzeba niemało zastanawiam się nad jakąś zastępczą opcją (wiem że to profanacja ale co myślicie o Hammerite?) no i jaką szpachlę moglibyście polecić.
Drugą opcją jest sprzedać auto i tu nasuwa się pytanie ile mógłbym dostać za civica 98 5d liftback 1,4 is bez klimatyzacji, zadbanego i w dobrym stanie (nie liczac całej blacharki :P) chociaz przed gradobiciem nie miał nawet jednej ryski czy jakiegokolwiek ogniska korozji :(
Dziękuję z góry za wszystkie opinie i sugestie co Wy byście zrobili w takiej sytuacji?
Pozdrawiam