skiilogy
29-10-06, 13:31
Witam i na poczatku mowie ladnie "Dzien dobry", bo to moj pierwszy post :)
A teraz do rzeczy:
Moj mechanik (znajomy zreszta, nie kantuje) przy okazji wymiany tarcz, stwierdzil potrzebe wymiany amorow, bo podobno 3 z nich wylaly. Ale pojezdzil nim chwile po progach i stwierdzil ze nienajgorzej wraca do normalnego polozenia po przejezdzie progu. Osobiscie czuje ze sa one troche zjechane (pewnie od nowosci nie wymieniane, a teraz jest 160 000 km), ale tragedii absolutnie nie ma - nie buja, nie plywa... no da sie normalnie jezdzic. Na stacji diagnostycznej wyszlo mi 70-80 %, ale mechanik mi powiedzial ze takie badanie jest o kant d... rozbic. No i sie zastanawiam, czy rzeczywiscie je wymieniac przed zima.... Macie moze jakies rady? Dosc niechetnie wydam teraz 1200 zeta...
Pozdrawiam,
Wojtek
A teraz do rzeczy:
Moj mechanik (znajomy zreszta, nie kantuje) przy okazji wymiany tarcz, stwierdzil potrzebe wymiany amorow, bo podobno 3 z nich wylaly. Ale pojezdzil nim chwile po progach i stwierdzil ze nienajgorzej wraca do normalnego polozenia po przejezdzie progu. Osobiscie czuje ze sa one troche zjechane (pewnie od nowosci nie wymieniane, a teraz jest 160 000 km), ale tragedii absolutnie nie ma - nie buja, nie plywa... no da sie normalnie jezdzic. Na stacji diagnostycznej wyszlo mi 70-80 %, ale mechanik mi powiedzial ze takie badanie jest o kant d... rozbic. No i sie zastanawiam, czy rzeczywiscie je wymieniac przed zima.... Macie moze jakies rady? Dosc niechetnie wydam teraz 1200 zeta...
Pozdrawiam,
Wojtek