Zobacz pełną wersję : problem z klimatyzacją.
Witam,
Panowie sprawa jest dosyć pilna ponieważ auto stoi w tej chwili w warsztacie i potrzebuje jakiś rad. Klimatyzacja nabita do pełna i zero chłodzenia. Temperatura jest taka jakby chodził sam nawiew. Filtr kabinowy wymieniony na nowy. Po wyjęciu filtra wkladająć tam ręke z lewej strony jest troche zimne z prawej pompowane jest gorące powierzchnie od wentylatora.
Osobiście zaczynam podejrzewać kompresor ponieważ co jakiś czas popiskuje pasek ( naciągnięty na maks ) oraz po wlączeniu klimy czuje naprawdę wyraźne obciązenie silnika ( jeździłem innymi autami i takich spadków mocy nie było ) Dodatkowo rurka która idzie tam koło filtra jest ciepła a powinna być zimna. Wiec z moja wiedzą to wydaje mi się żę kompresor poprostu nie pompuje cieczy w układzie.
Proszę o jakieś ewentualne propozycje co to może być oraz czy komus zdarzyło się wymieniac kompresor
Auto to 5d MA9 silnik d15z3. Ten sam układ podobno montowany był w Accordach i jest wydajny na duzo wieksze auto.
Michał
edit : ciśnienie na kompresorze jest ponoć dobre. ( wg tego mechanika u którego stoi auto )
Sprężarkę klimy można sprwadzić w dość prosty sposób - bowiem najczęściej problem jest nie ze sprężarką jako taką, a z jej elektromagnetycznym sprzęgłem.
To czarne koło pasowe które napędza sprężarkę to właśnie owe sprzęgło. Składa się ono z 2 części. Jedna część (nazwijmy ją zewnętrzna), to na niej jest pasek napędowy, kręci się stale wraz z obrotami silnika.
Wewnętrzna część przy niewłączonej klimie jest nieruchoma. Łatwo to sprawdzić patrząc na owe koło z prawej strony.
W momencie załączania klimatyzacji, cewka (elektromagnes) zasprzęgla obie części powodując , że wewnętrzna część zaczyna się kręcić napędzając tymsamym sprężarkę jako taką. Możesz też zaobserwować, że spadną obroty silnika a następnie się wyrównają.
Jeśli nie zasprzęgla, odpinasz wtyczkę i mierzysz dochodzące napięcie. Jak w momencie załączenia klimy (na włączonym silniku), na wtyczce pojawia się napięcie, a sprzęciełko nie zasprzęgla - jest do wymiany.
Jeśli działa tak jak opisałem, czyli zasprzęgla sprężarkę patrzysz jakiej temperatury są wychodzące aluminiowe rurki. Jedna powinna stawać się zimna a druga gorąca.
Jeśli się tak nie dzieje....czeka cię wymiana sprężarki bowie nie pracuje :(.
Ja jednakże stawiam na nie załączające się sprzęgiełko elektromagnetyczne.
wydaje się to bardzo rozsądne co piszesz bo jest jeszcze jedna rzecz o której nie napisałem wcześniej. Jadąc na tej pseudo klimie gdy ją wylączyłem i włączyłem to przez moment było lepiej. Tak jakby własnie to sprzegiełko na chwilę zesprzęgliło układ i po chwili zaczeło się " ślizgać ". podrzuce tego posta napewno mechanikowi :) serdeczne dzięki
jeszcze jakieś propozycje ? panowie POMOCY ....
jeszcze jakieś propozycje ? panowie POMOCY ....
Wyczerpałem chyba możliwości :p. Szkoda, że niemasz auta przy sobie, bo sam byś sobie sprawdził to co napisałem.
za to bardzo fajnie wrócić na forum po roku i od razu usłyszeć wyczerpująca odpowiedź. Dzięki Mike ;)
za to bardzo fajnie wrócić na forum po roku
Mam nadzieję, że rok obfitował w mody w Hance, którymi nie omieszkasz się pochwalić :):)
Sorrka za offtopik :)
Jak klima chodzi prawidłowo to jeden przewód robi się gorący a drugi bardzo zimny. Porozbieraj trochę i dostań się do skraplacza i łapą zobacz czy mrozi. A może zawór odcinający nagrzewnicę nie działa? Odrazu po odpaleniu na zimnym silniku też nei chłodzi?
no niestety nie działa. Sprzęgiełko działa bez zarzutów. Zostaje tylko wymiana kompresora.... ale to chyba dopiero w nastepnym tygodniu.
zastanawiam się jeszcze nad tym czy może jakaś rolka jest tzn ja sobie to wyobrażam tak że pasek leci po jakiś rolkach ( kolach ) może zatarło się jakieś łożysko ? kurde sam nie wiem .... panowie jakies pomysły jeszcze ?
elktro sprzęgło może być za daleko , ja tak miałem i goroące dn klima chodziła tylko przez parę minut
a czy to sprzęgiełko w momencie dodawania gazu powinno rozłączać sprężarkę obroty spadają i znów załącza?
załącza się jak jest taka potrzeba id ostaje sygnał , dodawanie gazu nie ma z tym ic wspólnego
witam podłącze się do tematu . dziś zepsuła mi się klimatyzacja , a mianowicie zaczęło tyrkotać aż spadały obroty i jak podniosłem maskę to z sprężarki dochodził szelest. po prze gazowaniu z przedniej części sprężarki tam gdzie jest pasek szły iskry tak jak by kółko klimatyzacji ocierało samo w sobie.
odłączyłem pasek klimatyzacji.
pytanko moje jest :
1. czy tam w środku jest jakieś łożysko czy to te sprzęiełko się zatarło ??
2. czy jest to usterka doi usunięcia czy trzeba całą sprężarke wymienić.
3. czy jakiś czas moge jeździć z ściągniętym paskiem i będzie ok ??
witam podłącze się do tematu . dziś zepsuła mi się klimatyzacja , a mianowicie zaczęło tyrkotać aż spadały obroty i jak podniosłem maskę to z sprężarki dochodził szelest. po prze gazowaniu z przedniej części sprężarki tam gdzie jest pasek szły iskry tak jak by kółko klimatyzacji ocierało samo w sobie.
odłączyłem pasek klimatyzacji.
pytanko moje jest :
1. czy tam w środku jest jakieś łożysko czy to te sprzęiełko się zatarło ??
2. czy jest to usterka doi usunięcia czy trzeba całą sprężarke wymienić.
3. czy jakiś czas moge jeździć z ściągniętym paskiem i będzie ok ??
1. Jest łożysko ale bardziej prawdopodobne że rozleciał się jakiś element wewnątrz sprzęgiełka. Zasadę działania masz mniej więcej opisaną tutatj: http://www.laser-sinex.pl/sprzeglo_elektromagnetyczne_klimatyzacja_samochodo wa.html
2. Generalnie sprzęgiełko to osobny element sprężarki. Można je zdjąć by np wymienić cewkę elektromagnetyczną wewnątrz. Nie trzeba także spuszczać czynnika chłodzącego. Spokojnie możesz zakupić sprzęgiełko używane.
dobrałem się do sprężarki i już wiem co się stało :( prawdopodobnie odkręciła się śrubka trzymająca sprzęgiełko i do półki był pasek to wierciło spręgiełkiem na boki i mieliło w środku jak odciąłem pasek bo mi się spieszyło na lotnisko odwoziłem siostre i byliśmy spóźnieni. no i podczas jazdy odleciało kutwa sprzęgiełko i podkładka trzymająca razem se śrubką brak tych rzeczy mam :(
Odgrzebię trochę ten temat, bo nie znalazłem konkretów na temat oleju przy wymianie całego kompresora.
Więc - mam sprężarkę Sanden - powoli padała cewka przez co wyrobiło się też sprzęgło.
Kupiłem cały kompresor i teraz zastanawiam co zrobić z olejem przy wymianie - w serwisówce pisze żeby zlać ze starego i potem nalać do nowego: 1,3l - ilość zlanego.
Ale potem i tak muszę pojechać na napełnienie klimy - i tam maszyna wyciąga czynnik i olej z układu i potem uzupełnia, tak?
Jak to jest tym z tym olejem?
Jak składaliście klimy od zera to jak robiliście?
I jeszcze jedno - czy może udało się komuś wymienić cewkę z kompresorem w aucie, bez spuszczania czynnika?
Bo wydaje mi się to nierealne przez brak miejsca, ale jeśli już komuś się udało to chętnie podejmę wyzwanie ;)
Ja bym zadzwonił tam gdzie klime będziesz napełniał i zapytał. Obstawiam,że dobrze kombinujesz żeby nie nalewać i nie włączać poprostu.
Mi natomiast ujawił się taki problem,że w te upały wczoraj i przedwczoraj samochód na klimie zaczął szarpać jakby sie zapłon kończył czy cuś.
Efekt był taki,że trzymając gaz w jednym położeniu, na prostej drodze auto raz dostawało kopa a raz zwalniało, znowu kop i znowu zwalniało troche to nie przyjemne :/
Przeczytalem dzisiaj serwisówkę i nie znalazłem tam czujnika temperatury czy tam termostatu o którym była mowa w jakimś modzie do klimatyzacji na forum a tylko termostat pod maską z tego co na obrazku wywnioskowałem.
Wynika z tego,że klima chodzi cały czas tak samo aż do skrajnych wartości które ją wyłączają.
Korzystając dzisiaj z tego,że lało popołudniu i bardzo się ochłodziło wyjechałem na testy i zjawisko bardzo ustąpiło gdzieś tam coś ale napewno tak nie szarpie.
Powiedzcie mi czy klima u nas ma jednak jakiś czujnik temperatury i sprężarka zwiększa "swoją moc" podczas większych upałów?
Słyszałem jeszcze teorię,że sprężarka nie chodzi cały czas tylko się załącza i wyłącza (niby moje szarpanie) ale nigdzie nie dotyczałem potwierdzenia tej teorii.
Pozostaje jeszcze kwestia temperatury powietrza na jakim silnik jechał ale owszem muła większego miał niż dzisiaj ale co ma do tego takie szarpanie?
Potwierdzam teorię. Sprężarka nie chodzi cały czas, a to szarpanie to moment jej włączenia/wyłączenia. Gdy jest gorąco częściej pracuje niż gdy jest chłodniej - to normalne.
Walniete Tapatalkiem 2 za pomocą SE NEO V
Potwierdzam teorię. Sprężarka nie chodzi cały czas, a to szarpanie to moment jej włączenia/wyłączenia. Gdy jest gorąco częściej pracuje niż gdy jest chłodniej - to normalne.
Walniete Tapatalkiem 2 za pomocą SE NEO V
zgadza się. Po załączeniu strasznie "uciekaja kucyki" a jak sie sprężarka wyłączy wszystko wraca do normy.
Ale tak często? w te upały to było cały czas w zasadzie co dwie sekundy
im wyższa temperatura tym częściej będzie sia załączał. Ja z reguły nie jeżdzę na klimie ale wczoraj z racji patelni jechałem cały czas na klimie i w pewnym momencie miałem ochotę wysiąść i iść na piechote bo tak zamulało:( Na szczęście żarówa odwiodła mnie od tego pomysłu;)
Sprawdźcie sobie jeszcze czy sprzęgło kompresora się Wam nie ślizga - wyłączanie się co 2 sekundy to zdecydowanie za często ;P
Przy ślizganiu czuć problem z obrotami i większe mulenie - jedna osoba patrzy na kompresor z góry, a druga załącza i wyłącza klimę na różnych obrotach (ślizganie może być objawem kończenia się cewki lub sprzęgła)
Żeby nie zakładać kolejnego tematu zapytam tutaj.
W zeszłym roku w wakacje nabiłem klimę. Działała cacy, zresztą jeżdżę na niej praktycznie cały rok. W tym roku przy pierwszej fali upałów zauważyłem że wydajność klimy jest zdecydowanie za słaba i nie daje rady schłodzić auta. Nie zastanawiałem się tylko pojechałem do punktu nabić ponownie okazało się że zostało tylko 50 (nie wiem czego ml, gr nie ważne :D ). Trochę byłem zdziwiony że przez rok uciekło prawie wszystko.
Po nabiciu znowu dało się jeździć autem nawet w największe upały :D Niestety radość trwała tylko niecały miesiąc i znowu nagle z dnia na dzień klima przestała chłodzić. Podjechałem do warsztatu, żeby sprawdzili gdzie ten wyciek (był wpuszczony barwnik więc wyciek powinno być widać). Niestety nie było nigdzie śladu.
Ponownie nabiliśmy klimę, pojechałem w krótką trasę (ok 100km) na miejscu auto stało jakieś 4-5 godzin. Po powrocie do auta i odpaleniu silnika okazało się że klima nie chłodzi (w tym samym dniu ją nabijałem). Dodam jeszcze że gdy klima nie chłodzi to co jakiś czas słychać piszczenie w okolicach schowka. Jednak nie takie samo jak w przypadku prawidłowo działającej klimy.
Ktoś ma jakiś pomysł co może być nie tak?
Ewentualnie jakiś namiar na dobry serwis klimy w krakowie. Słyszałem że w http://frosti.pl/ są dobrzy spece ale też dobrze się cenią.
Ponownie nabiliśmy klimę, pojechałem w krótką trasę (ok 100km) na miejscu auto stało jakieś 4-5 godzin. Po powrocie do auta i odpaleniu silnika okazało się że klima nie chłodzi (w tym samym dniu ją nabijałem). Dodam jeszcze że gdy klima nie chłodzi to co jakiś czas słychać piszczenie w okolicach schowka. Jednak nie takie samo jak w przypadku prawidłowo działającej klimy.
Wczoraj tak miałem klima nie chłodzi wgl. Dodam że miałem przed nabiciem klimy sprawdzaną szczelność (10 bar azotu zostało wpompowane, i nic nie uciekało). Wcześniej przy włączonej klimie obroty lekko spadały , czuć było że spreżarka pracuje a teraz nic. Jak to sprawdzić czy kompresor pracuje ?
Marcin2000
27-05-13, 17:33
Masz widać nieszczelność w układzie klimatyzacji, trzeba sprawdzić np. na podciśnieniu a nie barwnikiem i załatać a nie ponownie napełniać bo to bez sensu... Pytanie czy schodzi z układu tylko czynnik chłodzący czy także olej?
no właśnie chodzi o to że sprawdzane było i trzyma ciśnienie nie spada.
Dzisiaj sprawdziłem i klima jest nabita czynnik jest . Wraz z bratem poszedłem do auta on włączał klimę i wyłączał i wyraźnie widać że nie kreci się sprzęgło , wentylator działa. Zamieniłem przekaźniki znajdujące się przy chłodnicy klimy , dalej to samo wentylator chodzi kompresor nie. Dodam że nabijałem klimę jak było chłodniej i działała bez zarzutów.
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.