Zobacz pełną wersję : Odciecie paliwa / pasek rozrzadu
krooooolik
18-10-06, 16:20
Zrobilem sobie odciecie zasilania na pompie paliwa. I teraz pytanie: ktos mi powiedzial ze jesli podczas jazdy z duza predkoscia przypadkowo wylacze zasilanie pompy, a w efekcie zgasnie silnik, to "przy okazji" peknie pasek rozrzadu. Czy to prawda? Jest to mozliwe??
Zrobilem sobie odciecie zasilania na pompie paliwa. I teraz pytanie: ktos mi powiedzial ze jesli podczas jazdy z duza predkoscia przypadkowo wylacze zasilanie pompy, a w efekcie zgasnie silnik, to "przy okazji" peknie pasek rozrzadu. Czy to prawda? Jest to mozliwe??
Wszystko jest możliwe ale wątpię w to że pęknie. Jeżeli pasek jest dobry i dobrze założony to nic nie powinno się stać oprócz gwałtownego hamowania silnikiem. Takie jest moje zdanie mogę się mylić.
A tak wogóle Zamontuj ten wyłącznik nie pod pedałem gazu tylko w miejscu gdzie nie będzie łatwo dostępny to nie wyłączysz go przez przypadek.
Pozdr
krooooolik
18-10-06, 17:29
Nie jest pod pedalem gazu.... ale poniewaz odciecie zrobilem na przekazniku - wylacznik jest maly, dobrze schowany itd. ALE poniewaz jest maly niewiele sily trzeba zeby go przelaczyc. Stad moje pytanie.
to przecie tak samo jakby zdjac gwaltownie noge z gazu przy duzej predkosci... zrywaja sie paski? nie... wiec to jakas bzdura
Nie da się puścić gazu tak gwałtownie jak następuje odcięcie paliwa...
Witam, Chłopcy?? a co ma przysłowiowy piernik do wiatraka, przecież pasek napędza zaworki i pompe wodną a nie skrzynke...., wieksze siły działają w trakcie gazowania na biegu jałowym...... Czasami sie zastanawiam kto wam opowiada takie pierdoły, a co do gwałtownego pyszczenia nogi z gazu to następuje odcięcie paliwa co wykożystuje sie przy jeździe ekonomicznej np. dojazd do świateł zwalniając silnikiem.
ja to bym zrobił tak to odcięcie paliwa.... zeby nie mozna było tego zobic "przypadkiem"....
i niekoniecznie nawet ze wzgledu na pasek....
a raczej pomyslałbym o swoim bezpieczenstwie....
i nie było by tego calego problemu..........
krooooolik
19-10-06, 08:59
U mnie "przypadkiem" jest raczej mało prawdopodobne. Chyba że nagle na autostradzie komuś się zachce wszędzie naokoło naciskać.
Pożar "przypadkiem" też może się trafić... a wiele osób wozi ją zawiniętą gdzieś w bagażniku.
poza tym jak się odetnie pompę w czasie jazdy to jeszcze trochę paliwa zostaje i nie następuje gwałtowne zatrzymanie silnika
Witam, Chłopcy?? a co ma przysłowiowy piernik do wiatraka, przecież pasek napędza zaworki i pompe wodną a nie skrzynke...., wieksze siły działają w trakcie gazowania na biegu jałowym...... Czasami sie zastanawiam kto wam opowiada takie pierdoły, a co do gwałtownego pyszczenia nogi z gazu to następuje odcięcie paliwa co wykożystuje sie przy jeździe ekonomicznej np. dojazd do świateł zwalniając silnikiem.
Racja. Tak samo jak mówią ze podczas zapalania na "popych" co się czasami w zimie zdarza może pęknąć pasek :)). Przecież czy obrót walu będzie wzbudzony ze skrzyni bezpośrednio poprzez ciągniecie auta, czy poprzez spalanie paliwa na tłokach to tak samo kreci wałkiem/wałkami i pasek ma takie samo obciążenie. No chyba ze ktoś będzie zaczynał wszystko od kręcenia wałkiem rozrządu żeby zapalić autko :PP
Btw tematu. Kup jakiś porządny włącznik. Z zabezpieczeniem.
krooooolik
19-10-06, 09:55
czy przypadkiem "porządny" wyłącznik "z zabezpieczeniem" nie zepsuje idei zabezpieczenia? przeciez o to chodzi zeby go nie znalezc. a niby jak dobrze ukryc "duzy porzadny wylacznik" w kabinie auta? tak zeby zlodziej, ktory wie gdzie i czego szukac nie znalazl? Po to zrobilem calosc na przekazniku, zeby ciezko bylo znalezc sam wylacznik. Nie zaloze "porzadnego" tym bardziej, ze jak mowicie szanse na zerwanie paska w ten sposob sa takie wielkie ;)
zrób na przekaźniku, a malutkim wyłącznikiem steruj przekaźnikiem, który włączy i wyłączy pompę
krooooolik
19-10-06, 10:06
Tak właśnie mam zrobione.... i dlatego nie chcę żadnego "porządnego z zabezpieczeniem" wyłącznika. jako wyłącznika użyłem mini-isostatu.
Pisało gdzieś ze duży ?. Chodzi w przełącznik który by miał zapadkę, która musisz dodatkowo nacisnąć żeby przełączyć stan przełącznika.
Po to zrobilem calosc na przekazniku, zeby ciezko bylo znalezc sam wylacznik.
A jak znajdzie przekaźnik ? Myślę ze tylko ten twój dobrze ukryty włącznik doprowadza tylko masę do niego bo dodatniego bieguna chyba nie zostawiłeś na włączniku ;).
Pyzatym po co się bawić w takie *******y. Jak będzie chciał ukraść to i tak ukradnie. Na lawetę wjedzie na tym co zostało paliwa w przewodach. Chyba ze dla swojego dobrego samopoczucia
krooooolik
19-10-06, 10:20
przekaźnik jest pod "przykrywką" pompy, pod kanapą - więc nie znajdzie. wyłącznik jest zamontowany na plusie zasilania cewki przekaźnika - pociągniętego z zapalniczki. a na resztkach paliwa nie wjedzie na lawetę bo silnik po odcięciu paliwa pracuje okolo 3 sekund, na jałowym biegu. zawsze może go złodziej wyciągarką wciągnąć na lawetę, ale tak do tego podchodząć to nie wiem po co używać np. zamka w drzwiach... przecież i tak ukradną....
Ja osobiście nie lubię zostawiać „plusa” na włącznikach, czy innych bajerach. Zawsze na masie operować. A przekaźnikami sterować plusem, który umieszczać jak najbliżej baterii, najlepiej w skrzynce bezpieczników. Zobacz nawet na prosty schemat sygnału dźwiękowego auta. To prawie to samo co ty zrobiłeś.
http://img147.imageshack.us/img147/8430/pipcykto6.th.png (http://img147.imageshack.us/my.php?image=pipcykto6.png)
To tak po prostu dla bezpieczeństwa.
Masz racje, z lawetą przesądziłem ;)
krooooolik
19-10-06, 10:43
zauważ że na tym schemacie cała "góra", wzwyż od wyłącznika sygnału dźwiękowego jest cały czas pod prądem... nie wiem czemu....
u mnie, ponieważ zamontowałem wyłącznik na plusie, (pół metra od miejsca gdzie się wpiąłem z zasilaniem) w przypadku kiedy pompa jest wyłączona - pod prądem jest tylko te pół metra kabla, zgadza się? gdybym zamontował na minusie wyłącznik, przy wyłączonej pompie cały układ (powiedzmy 3 metry kabla + cewki przekaźnika) jest pod prądem - tylko pół metra kabla jest wtedy zmasowane.
co do przekaźnika - jest zamontowany na plusie, 10cm od pompy - przynajmniej tu się zgadzamy ;)
Nie. Przekaźnik ma góra 20 cm kabla z plusem, kiedy wszystko jest wyłączone. Dajesz go w skrzynkę bezpieczników z niej bierzesz plus na przekaźnik 20 cm kabelka. Z wyłącznika dostarczasz mu masę przekaźnik sie załącza i wtedy daje plus na pompe. Plus masz wtedy na całej długości kabla jak włączysz układ. Wiec bezpiecznie bo podczas pracy auta + to ze jesteś w aucie i wiesz co się dzieje.
A Twój przypadek zostawia plus na wyłączniku kiedy Cię nie ma w aucie.
W zasadzie nic się nie dzieje, bo szanse jakiegoś zapalenia się auta sa małe. Ale seryjnie tak robiła, żeby te szanse były jak najmniejsze.
For example. Niech sobie jakąś myszka przegryzie ten kabel przy wyłączniku, nie to ze zabijesz ja to może się cos zewrzeć i zapalić ;) Tak łopatologicznie
krooooolik
19-10-06, 11:03
:shock:
przeciez tak czy inaczej plus jest zawsze na wylaczonym wylaczniku... albo z lewej albo z prawej strony... a ja zrobilem tak, ze jest z tej strony, gdzie jest mniej kabla, wiec mniejsza szansa na zwarcie jakies... niestety jestem pewny tego ze mam racje :mrgreen: zbyt wiele kabli roznych w autach polozylem zeby nie wiedziec co pisze ;)
ps.: a myszka niech gryzie, kabel jest na zabezpieczony bezpiecznikiem zapalniczki ;)
To dobrze ze nie kładłeś ich u mnie.
Ale działa to co zrobiłeś wiec… jest ok
Ja uciekam, czas cos zrobić bo dzisiaj to się tylko obudziłem
Pozdro.
heh, tez bym sobie jakies odciécie zamontowal, ale zielonego pojécia o tym nie mam. Moze ktos zapodac jakis schemacik, ew. gdzie czego szukac...
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.