michaelsz
12-10-06, 11:01
Witam!
Mam MEGA problem.
Chcialem zrobic samodiagnostyke, po zmostkowaniu kabli kontrolka check engine mruga jak spalona zarowka, jasniej, ciemniej, nie da sie przeczytac kodu bledu. Pojechalem do serwisu, a tam mechanik zrobil to samo i powiedzial ze nie potrafi odczytac kodu bledu i nic mi nie pomoze, jedyne wyjscie to "pozyczyc" od kogos sprawny komputer i zamienic na chwile i odczytac. Na marginesie bylem w serwisie D&D we Wroclawiu na karkonoskiej.
Pomozcie! Nie wiem co robic teraz, czy faktycznie jedynym dojsciem do komputera jest samodiagnostyka? Nowy komputer kosztuje 3000 zl (tak powiedzieli w serwisie).
Samochod szarpie, dlawisie na pol gazu, jak dam gaz do podlogi to leci. Znowu jak zapali sie podczas jazdy kontrolka check engine to autko jedzie dobrze. Juz nie wiem co robic :(
Auto to civic, 94r. silnik: D15B2.
Mam MEGA problem.
Chcialem zrobic samodiagnostyke, po zmostkowaniu kabli kontrolka check engine mruga jak spalona zarowka, jasniej, ciemniej, nie da sie przeczytac kodu bledu. Pojechalem do serwisu, a tam mechanik zrobil to samo i powiedzial ze nie potrafi odczytac kodu bledu i nic mi nie pomoze, jedyne wyjscie to "pozyczyc" od kogos sprawny komputer i zamienic na chwile i odczytac. Na marginesie bylem w serwisie D&D we Wroclawiu na karkonoskiej.
Pomozcie! Nie wiem co robic teraz, czy faktycznie jedynym dojsciem do komputera jest samodiagnostyka? Nowy komputer kosztuje 3000 zl (tak powiedzieli w serwisie).
Samochod szarpie, dlawisie na pol gazu, jak dam gaz do podlogi to leci. Znowu jak zapali sie podczas jazdy kontrolka check engine to autko jedzie dobrze. Juz nie wiem co robic :(
Auto to civic, 94r. silnik: D15B2.