hellrider
13-06-10, 12:59
Jak w temacie.
Wszystko wyglada tak, jezdzac normalnie jest spoko. Problem pojawia sie przy palowaniu.
Przyklad. jade na jakimkolwiek biegu z obrotami np. 5 ts. rpm/min. Puszcze gaz i jadac na biegu jak wiadomo spada powoli z obrotow. Przepustnica jest zamknieta. Silnik krecac sie szybko ssie duzo powietrza, ale nie ma go skad ssac bo przepustnica zamknieta. Sila tego ssania jak by zacina mi przepustnice. Potem jesli chce dodac gazu wcismak pedal i czuje opor. Jesli przezwycieze ten opor to autem tak szarpbie ze jezyk mozna sobie odgryzc. Przewaznie robie tak ze wciskam sprzeglo, robie miedzygaz zeby sie odblokowala i dopiero wtedy jade jak czlowiek. Przepustnica czyszczona, i ustawialem ja ponad 5 razy. Caly czas to samo. Najlepszym sposobem bylaby wymiana. Ale po co jesli mam ja dobra, nie ma zadnych wzerow itd. tylko to zaciecie jest wku%^&$.
Macie jakis pomysl ?
Wszystko wyglada tak, jezdzac normalnie jest spoko. Problem pojawia sie przy palowaniu.
Przyklad. jade na jakimkolwiek biegu z obrotami np. 5 ts. rpm/min. Puszcze gaz i jadac na biegu jak wiadomo spada powoli z obrotow. Przepustnica jest zamknieta. Silnik krecac sie szybko ssie duzo powietrza, ale nie ma go skad ssac bo przepustnica zamknieta. Sila tego ssania jak by zacina mi przepustnice. Potem jesli chce dodac gazu wcismak pedal i czuje opor. Jesli przezwycieze ten opor to autem tak szarpbie ze jezyk mozna sobie odgryzc. Przewaznie robie tak ze wciskam sprzeglo, robie miedzygaz zeby sie odblokowala i dopiero wtedy jade jak czlowiek. Przepustnica czyszczona, i ustawialem ja ponad 5 razy. Caly czas to samo. Najlepszym sposobem bylaby wymiana. Ale po co jesli mam ja dobra, nie ma zadnych wzerow itd. tylko to zaciecie jest wku%^&$.
Macie jakis pomysl ?