lozek
18-05-10, 16:32
witam
Opiszę swój problem - Jechałem wczoraj 40km/h usłyszałem "pyk" i przestała mi działać tarcza predkościomierza (pozostałe zegary działały). Zaczęła sie palić zielona ikonka kluczyka (jak po zgaszeniu auta) a ja nadal jechałem. Stanąłem na światłach i postanowiłem zgasić silnik, bo myślałem, że chwilowo styku gdzieś nie ma.
Próbuję odpalić a tu dupa. Kręci a nie odpala. to może być ważne - Nie świeciła się przed odpaleniem ikonka ładowania aku.
Po jakimś czasie postanowiłem sprawdzić bezpieczniki. Przepalony był bezpiecznik od alternatora. Wsadziłem nowy i samochód odpalił wczoraj, byłem zadowolony, zgasiłem po jakimś czasie i poszedłem do domu.
Dzisiaj musiałem jechać w 1 miejsce, próbuję odpalić a tu dupa - znowu nie odpala i znowu przepalony bezpiecznik od alternatora. Spaliłem dzisiaj z 5 bezpieczników. Zauważyłem, że pali je dokładnie podczas gaszenia auta. Na nowych bezpiecznikach mógłbym cały czas odpalać, ale po gaszeniu auta je przepala.
Po zasięgnięciu inf. u znajomego mechanika stwierdził, że może to być zwarcie. Aku nie ma przez to ładowania itd.
Miał ktoś podobną sytuację? Jak tak to co było powodem takiego ciągłego palenia bezpiecznika?
Przez tą usterkę już 2 razy musiałem odwoływać wizytę u tłumikarza. Potrzebuje samochodu na codzień, więc potrzebuję jak najszybciej zlikwidować ową usterkę.
Opiszę swój problem - Jechałem wczoraj 40km/h usłyszałem "pyk" i przestała mi działać tarcza predkościomierza (pozostałe zegary działały). Zaczęła sie palić zielona ikonka kluczyka (jak po zgaszeniu auta) a ja nadal jechałem. Stanąłem na światłach i postanowiłem zgasić silnik, bo myślałem, że chwilowo styku gdzieś nie ma.
Próbuję odpalić a tu dupa. Kręci a nie odpala. to może być ważne - Nie świeciła się przed odpaleniem ikonka ładowania aku.
Po jakimś czasie postanowiłem sprawdzić bezpieczniki. Przepalony był bezpiecznik od alternatora. Wsadziłem nowy i samochód odpalił wczoraj, byłem zadowolony, zgasiłem po jakimś czasie i poszedłem do domu.
Dzisiaj musiałem jechać w 1 miejsce, próbuję odpalić a tu dupa - znowu nie odpala i znowu przepalony bezpiecznik od alternatora. Spaliłem dzisiaj z 5 bezpieczników. Zauważyłem, że pali je dokładnie podczas gaszenia auta. Na nowych bezpiecznikach mógłbym cały czas odpalać, ale po gaszeniu auta je przepala.
Po zasięgnięciu inf. u znajomego mechanika stwierdził, że może to być zwarcie. Aku nie ma przez to ładowania itd.
Miał ktoś podobną sytuację? Jak tak to co było powodem takiego ciągłego palenia bezpiecznika?
Przez tą usterkę już 2 razy musiałem odwoływać wizytę u tłumikarza. Potrzebuje samochodu na codzień, więc potrzebuję jak najszybciej zlikwidować ową usterkę.