PDA

Zobacz pełną wersję : samemu czy do lakiernika ?



zielaq
13-09-06, 15:34
witam wszystkich.
jestem posiadaczem Cifa 1.5 sedan 92 rok. i mam pytanko.
jak w temacie. mam pare drobnych poprawek do lakierowania m.in prawy przedni błotnik oraz tylny blotnik, z tym ze przedni jest tylko kwestią koloru bo jest ładnie zrobiony jesli chodzi o blacharkę, a tył musiałbym zeszlifowac zeby bąble zlikwidowac ktore sie od rdzy (?) zrobiły. wczoraj zrobiłem zdezak i wyszlo tak ze nie widac ze cokolwiek bylo robione. robilem to sprayem - nazwy nie pamiętam ale wiem ze bylo cos w nazwie CAR, i jak go kupowalem to babka patrzyła na oznaczenie koloru w samcohodzie i w katalogu potem (kolor opowiadał hondzie civic wlasnie ) sprawdziła ze dla tego koloru odpowiadają 3 odcienie tego wlasnie koloru w zaleznosci od wieku auta, no i dobrałem (a dobieralem do zdezaka). i do tgo poleciłą mi lakier tez w sprayu. na zdezaku wyszlo super, zaszpachlowalem przetarcie, pomalowalem i psiknałem lakierem i jest git. natomiast na przednim błotniku zrobiłem to samo tyle ze bez szpachlowania i nie wyszlo juz tak ładnie bo widac róznicę między miejscem gdfzie było malowane i lakierowane. podejrzewam ze bez lakieru łatwiej bylo by zgubic roznicę. co polecacie zebym zrobił z tym błotnikiem? sprobowal jeszcze raz i zostawił samą farbę bez lakieru ? czy jest jakis sposob zeby ladnie lakierem tez zrobic ? i czy zabierac się za ten tylny błotnik ?
chwilowo na lakiernika mnie nie stac (a ten zalecił kupienie reperaturki na tył jeszcze) a jazda samochodem nie jest dla mnei komfortowa mając swiadomosc ze cos jest nie tak jak byc powinno (mimo ze az tak zle to nei wygląda )... :( doradzcie

tomekk
13-09-06, 15:56
Moja rada może być tylko jedna - oddaj auto do lakiernika, bo samemu to możesz sobie zrobić herbatę, a nie bawić się w lakiernika, jeśli się na tym nie znasz... Nie ma mowy o zamalowaniu szpachlowanego elementu (w dodatku sprayem) tak, żeby nie było widać. Wprawny lakiernik może próbować zapylić malowany element i przy dobrze dobranym lakierze ewentualnie uniknąć zauważalnej różnicy. Najlejepsze jednak wyjście to malowanie całego elementu plus wpylanie się w te sąsiadujące, żeby to miało ręce i nogi. Przynajmniej na mój gust tak to wygląda.
Piszesz, że nie masz kasy - rozumiem Cię. W takim jednak przypadku odkładaj spokojnie na lakiernika zamiast inwestować w półśrodki i uwierz mi, że sam nie zrobisz sobie tak, żeby było dobrze.
A co do tyłu to lakiernik miał rację - przy dużych wżerach nie obejdzie się bez reparaturek, więc nic tam nawet nie skrob, bo sobie jeszcze dziurę na wylot wyskrobiesz.

Lipek
13-09-06, 19:29
J/W, jedynie lakiernik Cie uratuje, samemu bawiac sie w to bez umiejetnosci....zwiekszysz koszty wlasne.Pozdro!

GrzechuLSi
13-09-06, 19:51
tylko lakiernik

Wallia
13-09-06, 21:10
Jechać z wyprawką do lakiernika? Kup lakier i klar w sprayu i sam sobie pomaluj.Potem pasta polerska i igła.

zielaq
14-09-06, 19:03
Wallia,
no mam lakier w sprayu (do samochodu - kolor dobrany)i jakis lakier tez w sprayu i w zasadzie to mam pomalowane tym. na zdezaku nie widac róznicy ale na błotniku przednim odróznia się, jest bardziej świecący i sprawia wrazenie takich jakby kryształków. sądzisz ze pastą polerską uda mi się to dostosowac do reszty ?

HUNTER82
14-09-06, 19:40
nie wiem skad jestes dokładnie bo chodzi o ceny lakiernikow, z calym szacunkiem im dalej w kraj tym taniej. nie masz znajomego lakiernika? popytaj kumpli. ja mieszkam w wawie i nie jest problemem ogarnac super lakiernika za 200 zl za element. a i za 150 sie znajdzie. za taka kase chyba nie warto kaleczyc samemu. moje zdanie jest takie nie wiem jak chlopakow. bez sprzetu nie da sie tego zrobic idealnie pozdro i powodzenia :)

zielaq
15-09-06, 09:25
no ja mam goscia ktory mi zrobi za element 120 pln (włączając w to cene lakieru) tyle ze on sobie widzi 2 do 3 dni a ja nie moge sobie pozwolic na tyle bez samochodu :(

rooty
15-09-06, 18:51
Babli nie "zeszlifujesz" recznie musisz je rozciac najlepiej katowka. Jesli natomiast jest tak tragicznie ze moznesz wlozyc palec przez blotnik to masz dodatkowa zabawe blacharska z migomatem. Reasumujac, grube bable nie wroza nic dobrego :sad: Ja tam bym sam robil a dal tylko do lakierowania ;)

user00
26-09-06, 13:57
tak tylko lakiernik ci pomoże...

ja właśnie ukończyłem klepanie i malowanie tylniego błotnika

1) autko przyjechało z reich'u
2) było lekkie wgniecenie błotnika tył
jako że brat jest mechanikiem to robota wiadomo free

I błotnik został odpowiednio wyklepany i wydarty do blachy, braki zostały uzupełnione szpachtlówką z włókna szklanego
II nałożony został podkład Multi Fuller HS (30zł)
III błotnik po nałożeniu podkładu został przedarty paierem 1000 co dało idealną gładkość powierzchni
IV następnie nałożony został lakier (nic innego tylko DuPont dosyc drogi ale wart swojej ceny, klasa sama w sobie za 100ml zapłaciłem ponad 20zł (czarny metalik)+ rozcieńczalnik do bazy)
V no i na lakier wiadomo (jak to baza nałożony został klar (lakier bezbarwny tesh DuPont za 1l około 90zł produkt 3050s i utwardzacz 260a, ten klar to istny bajer nie ma mowy o zaciekach ,zlewach itp...podobnie jak lakier nałożono pistoletem HVLP))
VI na końcu jazda papierem 2000 i polerowanie powierzchni profesjonalną maszyną do polerowania z użyciem pasty G3 Farecla

koszt:
szpachtlówka 30zł
nitro (rozcieńczalnik) 30zł
taśa do oklejenia BOLL 5zł
folia malarska 2zł

farba 400ml 90zł
klar 1l 90zł
pasta farecla (najmniejsza tuba 30zł)

błotnik przygotowany i malowany był w warunkach "domowych" -> "garażowych"

http://img1.putfile.com/thumb/9/26713174021.jpg (http://www.putfile.com/pic.php?img=3494624)

a to moja bestia::::

http://images2.fotosik.pl/178/3128ad9e94a9a8ccmed.jpg