PDA

Zobacz pełną wersję : Tylne zawieszenie - niebagatelny problem



first
23-03-10, 18:31
witam
zarejestrowałem się dziś, bo jestem przekonany że z tą sprawą warto udać się na najlepsze forum dt. hondy civic, sprawa jest niecodzienna:

oto moje auto w widoku "z pod zderzaka"

http://img180.imageshack.us/img180/3910/22032010455002.jpg

Jak widać "belka" do której zaczepione jest prawy tylny i lewy tylny wachacz, jest skrzywiona.
Prawy tylny wachacz jest zaczepiony kilka cm wyżej.

auto o dziwno stoi prosto, nie zarzuca tyłem, nie okazuje specjalnych niedoskonałości w prowadzeniu.
auto mam rok, w tej chwili szykuje się na wymiane tulei z tyłu bo stuka tam jak diabli,
zastanawiam się czy ta pokrzywiona cholera mi nie powykręca tulei znowu,
zastanawiam się też co z tą "belką" uczynic, przeciez nie wyprostuje sobie tego ot tak,
zastanawiam się czy taki bajzel, nie pociągnie za sobą dalszych konsekwencji

za wszelką pomoc, sugestie będe wdzięczny

SajmonLP
23-03-10, 18:41
Kupić nową belke, wielkie koszta to nie są. Jak sam wymienisz to tym bardziej. Warto by było doprowadzić wszystko do ładu czyli przy okazji wymiany belki wymienić wszystkie gumy na wahaczu. Bo nie wiesz kiedy następnym razem tam będziesz zaglądał, a tak będziesz miał wszystko pewne, że jest nowe i byle nie tandetne zamienniki, tylko coś porządnego, porządny zamiennik :)

first
23-03-10, 18:50
da się to wymienić? to nie jest na stałe do budy przymocowane?

SajmonLP
23-03-10, 18:56
wymienne...allegro, albo szukaj w dziale "ogłoszenia"

JulekCIVIC
23-03-10, 22:08
słuchaj, możesz zrobić lepsze zdjęcie, bo na tym to ja nie wiem co ty masz wygięte...
belka dolna nie jest prosta jak linijka tylko ma takie "uszy" do przykręcenia wahaczy poprzecznych,
a no i nie jest wymienialna jest jednością z płytą podłogową... jeśli byś chciał coś tam prostować to do blacharza na ramę.

first
24-03-10, 00:11
no tak właśnie myślałem.
zgadza sie foto kiepskie, jutro ok 11 wrzuce dokładne

teg
24-03-10, 01:24
Yyy.. po tej fotce to wygląda, jakby sposób mocowania wahacza z prawej strony był inny niż z lewej, jakby ktoś z jednej strony dospawał kawałek belki z innego modelu... Na tym zdjęciu to wygląda jak typowa rzeźba handlarzyka-blacharzyka.

first
24-03-10, 03:09
oto fotki

http://img176.imageshack.us/img176/7317/24032010475.jpg
http://img26.imageshack.us/img26/5287/24032010474.jpg
http://img717.imageshack.us/img717/7425/24032010472.jpg
http://img687.imageshack.us/img687/8493/24032010471.jpg
http://img260.imageshack.us/img260/3134/24032010470.jpg

mozes
24-03-10, 15:45
Po pierwsze uzupełnij profil
po drugie czy ja dobrze widzę, co to za rzeźba- przewody hamulcowe czy czujniki od ABS jakoś dziwnie są puszczone po wahaczach
moja podłoga:http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/93672199973981fa.html
pozdr

artek0903
24-03-10, 17:49
ta belka to popekana jest, wahacz tez wyglada na skrzywiony

Budziniak
24-03-10, 18:42
First ile Ty masz ten samochód ? Nigdy wcześniej nie podnosiłeś go aby sprawdzić jak on od spodu wygląda ?
Skoro ta podłoga jest w takim stanie to musiało być mocno uderzone ew. może wspawana jest ćwiartka. Zobacz czy w wnęce koła zapasowego masz taki sam kolor po obydwu stronach :(

JulekCIVIC
24-03-10, 20:12
auto było po bocznym poślizgu i tylne prawe koło uderzyło w jakąś przeszkodę i wygięło łapę wahacza, oraz sam wahacz,
jakie to jest auto bo wygląda na Vgen ale te dziwnie umiejscowione przewody od hamulców na tytyrytki :D dają do myślenia, ta prostowana łapa jest już pęknięta widać to na ostatnim zdjęciu a tak apropo to ojciec nie masz już tulejki na prawym amortyzatorze ;)

artek0903
24-03-10, 20:25
tulejka to chyba najmniejsze zmartwienie w tym przypadku :)

JulekCIVIC
24-03-10, 22:30
tulejka to chyba najmniejsze zmartwienie w tym przypadku :)

przy okazji koledze powiedziałem :P

first
25-03-10, 01:40
auto "przejąłem", nie znałem tego stanu zawieszenie wczesniej...
podłoga bagażnika wygląda bdb, zero jakichkolwiek śladów czegokolwiek
JulekCIVIC, przedstawiłeś bardzo możliwy scenariusz kolizji, faktycznie tak mogłobyć


teraz chyba musimy nauczyc się z tym żyć, skoro nie ma to na nic wpływu, koła toczą się prosto, opony nie nie ścinają...
no bo jak to zrobic? :(

artek0903
25-03-10, 10:15
na suchym pewnie jest ok a jak na lodzie? u mnie przy walnietym jednym tylko wahaczu jezdzic sie nie dalo...

pwl
25-03-10, 10:47
Postaraj się złapać kogoś na bitkę w prawy tył - albo naprawisz za jego hajs albo sprzedasz wrak, dołożysz z odszkodowania i kupisz drugi samochód.

To taka ostateczność dla desperatów.

first
25-03-10, 11:58
na lodzie jak na lodzie, ślisko i zabawa przednia jak w każdym aucie ;-)
nie no jeśli chodzi o stabilnosc zawieszenia itp, wszystko gra

a teraz ciekawostka, ide ulicą, stoi civic v gen, zaglądam mu nierzecznie pod zderzak, prawa łapa wyżej...
może nie jak tu, ale bardzo podobnie.hm..

pwl, pomysł ok, ale nie będe jezdził po mieście i polował ;-)

sublove
25-03-10, 13:57
Nie ma co tutaj olewać sprawy... :(
Nie będzie to miłe co powiem, ale ja bał bym się jeździć takim autem.
Dokładnie widać, że sanki (chyba tak to się fachowo nazywa) są uszkodzone, widać rdzewiejącą linię z pęknięciem.
Auto dostało strzała w tylną oś, ew. pokonało próg zwalniający z prędkością światła.
To, że jedzie prosto niczego nie usprawiedliwia, materiał jest już odkształcony i napewno nie tak trwały jak z fabryki.
Tuleje również mogą się ciąć, nie ma pewności, że koło jest "w osi" z drugim...

lar
25-03-10, 18:03
z ciekawości oblukałem jak wyglada to u mnie:
http://img638.imageshack.us/img638/3280/13813839.th.jpg (http://img638.imageshack.us/i/13813839.jpg/) http://img38.imageshack.us/img38/8577/15442965.th.jpg (http://img38.imageshack.us/i/15442965.jpg/) http://img267.imageshack.us/img267/2618/42986928.th.jpg (http://img267.imageshack.us/i/42986928.jpg/) http://img168.imageshack.us/img168/4473/14501961.th.jpg (http://img168.imageshack.us/i/14501961.jpg/) http://img180.imageshack.us/img180/9377/86137133.th.jpg (http://img180.imageshack.us/i/86137133.jpg/)

Budziniak
25-03-10, 18:36
Marcin Ty masz chyba troszeczkę inne nadwozie co nie zmienia faktu że byłbym bardzo zły jak by w moim aucie mocowanie wahaczy były w takim stanie. Scenariusz z tym poślizgiem możliwy ale ja bym się bardziej skłaniał do bardzo mocnego strzała w tylne koło. To jest pożądny kawałek metalu który naprawdę trudno uszkodzić

lar
25-03-10, 18:48
co nie zmienia faktu że byłbym bardzo zły jak by w moim aucie mocowanie wahaczy były w takim stanie
yyy mówisz o stanie moich wahaczy? jestem laikiem w tych sprawach wiec nie wiem czy tam pod spodem wszystko ok?

first
25-03-10, 18:59
panowie byłem dzis u szpeca od zbieżności, niekoniecznie ustawiać, po prostu sprawdzić, przedstawiłem mu problem tylnego zawieszenia.
popatrzył, założył ten swój cały sprzęt.
stwierdził, że problem jest niewielkiej wagi, odkształcenie jest widoczne, ale nie wpływa to na geometrie zawieszenia, gdyż właściwie tylko jeden zaczep na którym wachacz pracuje "góra - dół", jest po prostu wyżej, co ważne NIE JEST PRZESUNIĘTY ANI W PRZÓD ANI TYŁ. koła stoją równo w jednej lini
za to przód mi sie kwalifikuje do ustawienia, tył może byc, takie numery.

ps.
wg. typa od geometrii, auto dostało w bok pare ładnych lat temu



lar, u ciebie jest ok :)

JulekCIVIC
27-03-10, 14:39
jak by dostało w bok to byś miał i drzwi przestawione i nadkole malowane a jeśli masz tylko to co pokazałeś to było jak mowie ;)
jak nie ściąga ani się nic nie dzieje to jedz do jakiegoś spawacza niech ci to oczyści i pospawa na nowo żeby tego pęknięcia nie było.

Budziniak
27-03-10, 16:17
yyy mówisz o stanie moich wahaczy? jestem laikiem w tych sprawach wiec nie wiem czy tam pod spodem wszystko ok?

Nie stary chodziło mi o zawieszenie założyciela tematu :) Źle to ująłem