Zobacz pełną wersję : Opór podczas jazdy
Witam, przeszukałem całe nasze forum i nic nie znalazłem dlatego daje nowy temat. Otóż jadąc dziś po przejechaniu 2-3 km poczułem opór stawiany autu. Wrzuciłem jedynkę i dalem auto do 4-5 tyś obrotów zeby sprawdzić czy cos sie zepsulo i miałem racje :( Jest opór gdzieś w układzie jezdnym. Taki wniosek bo silnik nie zamula, pracuje tak jak zawsze. Przy zmianie biegu np. z 2 na 3 przy 40 gdy jest moment zmiany biegu to z 40 spada na 35. Jak myslicie czego to wina, cos z hamulcowym sie zepsuło czy w zawieszeniu. Dodam ze zawsze gdy ruszam to jest taki delikatne jedno stuknięcie jakby zacisk był za bardzo dociśnięty.
Obstawiam niewracający tłoczek. Musisz wydedukować sobie, który zacisk trzeba będzie rozebrać.
[H] Dylu [H]
22-03-10, 18:20
sprawdź czy po przejechaniu kawałka drogi, bez częstego używania hamulca, felgi nie są gorące.
Ok, sprawdzę. ppiotrek, myślę że jak wyjdzie, że to ten tłoczek to naprawie osiowo. Jak myślisz ile to wyniesie?
[H] Dylu [H], jak zaczęło stawiać opór to po przejechaniu kolejnych 5 KM zatrzymałem się bo byłem pewien ze flak i dotykałem tez felg i nie były gorące
Ostatnio zauważyłem, że mam to samo :) Podczas ruszania lub tuż po hamowaniu (gdy nie naciskam już na hamulec) słychać i czuć, że z tyłu po lewo koło hamuje. Nie potrafię podać ile może kosztować zlikwidowanie przyczyny naszego problemu. Zabiorę się za to sam i wymienię przy okazji płyn hamulcowy, dokładnie wyczyszczę heble i je pomaluję. Może się okazać, że będzie potrzeba kupić zestaw regeneracyjny albo tłoczek (jeśli ma wżery) ale tego się dowiemy po rozkręceniu.
Ten myk ze sprawdzaniem temperatury felg sprawdza się, jeśli problem jest już zaawansowany i hamulce bardzo mocno się blokują. U siebie też dotykałem i było ok :)
No jutro pojadę do znajomego mechanika,dowiem się co i jak i podzielę się inf. tutaj. U mnie jest to definitywny przód. Sądzę, że wymiana płynu i właśnie zestawy regeneracyjne powinny rozwiązać problem. thx. za pomoc.
Miałem podobnie, gorąca felga i do tego jeszcze smród. Okazało się, że zapiekł się tłoczek.
Podepnę się pod temat, bo problem mam zbliżony.
Coś mi szurało, felgi się grzały, więc oczywiście zajrzałem do hamowników, co tam u nich.
Okazało się, że tłoczki chodzą (na mój gust - pierwszy raz postanowiłem dłubać przy hamulcach :D ) w miarę gładko, prowadnice zacisku w porządku, bez zacięć.
Ale za to same klocki nie chcą się cofać od tarcz - siedzą tak ciasno, że ciężko je nawet wybić, a trzymają na tyle skutecznie, że obrócenie tarczy wymaga na prawdę sporo siły. Oczywiście przy zdjętym zacisku.
Co trochę mnie dziwi - blokują się tylko zewnętrzne klocki (tzn te od strony koła nie tłoczka) i z obu stron samochodu. Klocki wewnętrzne da się włożyć i wyjąć bez problemu, ruszają się w miarę swobodnie.
Co z tym zrobić? Spiłować żeby się swobodniej mieściły? :D
Koledzy, podpowiedzcie, co spowodowało, że klocki mi się "przykleiły" do tarcz? :D Chciałbym rozwiązać problem przed zbliżającymi się świętami.
Czy delikatny wyciek spod tłoczka (pojawia się chyba tylko przy ręcznym wciskaniu tłoczka, po jeździe nie zaobserwowałem śladów) w jednym z zacisków może mieć coś z tym wspólnego?
Powered by vBulletin® Version 4.2.2 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.